Na samym początku powiatowej sesji radny Marek Szczygłowski zwrócił się z prośbą do przedstawicieli Komendy Powiatowej Policji o wyjaśnienie listy kategorii i zasad działania Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Zawierciu podinsp. Arkadiusz Miśta wyjaśnił, że KMZB to nowe narzędzie policyjne do wskazywania przez mieszkańców, zagrożeń. Te choć czasami błahe, w odczuciu społecznym są najważniejsze. Szczegółowe informacje znajdują się na każdej stronie internetowej policji. Na profilu facebookowym zawierciańskiej jednostki również można odnaleźć linki propagujące aplikację. W katalogu znajduje się ponad 20 kategorii takich jak np. spożywanie alkoholu w miejscu niedozwolonym, porzucone śmieci, przekraczanie prędkości.
Radny interesował się także tym, jakie darowizny otrzymał szpital powiatowy po tegorocznym koncercie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz tym, jaką pomoc otrzymała lecznica od początku istnienia tej filantropijnej fundacji. 26 marca radny uczestniczył w zebraniu mieszkańców osiedla Zuzanka. Zarząd tego osiedla zwraca się z prośbą o usunięcie pni ściętych drzew przy ulicy Źródlanej, a także o wykonanie napraw pozimowego uszkodzenia dróg podległych Starostwu Powiatowemu w Zawierciu. M. Szczygłowski zasugerował, że mieszkańcy chcieliby przekazania powiatowych dróg osiedla pod zarząd miasta. Drogi te, bowiem zimą nie są odśnieżane przez służby miejskie, bo im nie podlegają.
- Mieszkańcy stoją na stanowisku, że tylko drogi łączące poszczególne gminy powinny pozostać w gestii powiatu, natomiast mniejsze ulice w obrębie miasta powinny być pod jego opieką – tłumaczył radny Szczygłowski.
KŁOPOTY W WYDZIALE KOMUNIKACJI
Jak zauważył Marek Szczygłowski w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Zawierciu do niedawna funkcjonował bardzo dobrze system SMS-owego powiadamiania o tym, że dokumenty pojazdu są już gotowe do odbioru. - Dlaczego ten system aktualnie nie funkcjonuje? Petenci, aby zapytać o status swojej sprawy muszą dzwonić (często wielokrotnie) na numer stacjonarny i łączyć się z numerami wewnętrznymi wydziału – pytał radny Szczygłowski.
RADNY KRUPA STRASZYŁ PROCESEM?
Głos zabrał także Jan Zamora. Złożył on ślubowanie i zasiądzie w komisji rewizyjnej oraz komisji zdrowia i pomocy społecznej. Zamora, będąc radnym powiatowym w poprzedniej kadencji był (oprócz Zbigniewa Roka) tropicielem afer w zawierciańskich elitach władzy. Szef NAW (Niezależnej Alternatywy Wyborczej) ugrupowania, które obecnie można odnieść wrażenie, zostało zmarginalizowane były prezydent i starosta Ryszard Mach pełni obecnie funkcję radnego powiatowego. Jest to także główny oskarżony w procesie karnym tzw. „zawierciańskiej afery korupcyjnej”. Warto także podkreślić, że Jan Zamora zasłynął, jako jeden z najbardziej zagorzałych politycznych przeciwników Ryszarda Macha i inicjator referendum odwołania go z funkcji prezydenta Zawiercia w 2013 roku.
– Aż boję się zadać jakiekolwiek pytanie, ponieważ przed samym rozpoczęciem dzisiejszej sesji radny Krupa (w ostatnich wyborach samorządowych startował z KWW NAW- przyp. red.) podszedł do mnie i powiedział tak, że jeśli będę coś na niego gadał, to on mi proces wytoczy – mówił w czasie interpelacji Jan Zamora.
Radny Zamora, jak widać się nie przestraszył i zapytał, czy ktoś sprawdza oświadczenia majątkowe. - Chodzi mi konkretnie o oświadczenie majątkowe radnego Krupy – wskazał Zamora.
- W roku 2015 radny Krupa jest bezrobotny. Zarobił (około – przyp. red.) 55 tysięcy, a na jego koncie pojawia się kwota 240 tysięcy – wyliczał radny Zamora.
Nawiązał do tego, że w roku 2016 radny Rafał Krupa zarobił tylko około 15 tysięcy, na jego koncie pojawia się 50 tysięcy, ale kupił mieszkanie za 330 tysięcy.
- Proszę państwa, dla mnie to jest niezrozumiałe. Kiedy radny Krupa jest bezrobotny zarabia 15 tysięcy, bierze pożyczkę z banku 120 tysięcy zł (około 117 tysięcy zł – przyp. red.). Kto daje pożyczkę bezrobotnemu? - pytał J. Zamora i zaznaczył, że w innym banku R. Krupa wziął kredyt na około 24 tysiące zł. Kwoty te można porównać z korektą oświadczenia majątkowego radnego Krupy, jakie zostało opublikowane w BIP-ie powiatu.
- Analiza formalna oświadczeń majątkowych jest prowadzona prze Biuro Rady i przez mnie osobiście – poinformował przewodniczący rady Jarosław Kleszczewski.
- Zawartość merytoryczna jest oceniana przez Urząd Skarbowy, gdzie oświadczenia są przekazywane. Jeśli wracają one z uwagami wówczas radni dokonują ewentualnych, drobnych korekt. Miało to miejsce w kilku przypadkach, ale w sprawach mało istotnych – dodał. Ze strony redakcji możemy wyjaśnić zawiłości oświadczeń majątkowych radnych w prosty sposób: zeznanie radnego Krupy wcale nie musi budzić wątpliwości, że radny-bezrobotny zaciąga kredyt. Działalność gospodarczą prowadzi żona radnego. Jeżeli nie korzystają z rozdzielności majątkowej, w oświadczeniu majątkowym radnego nie widać dochodów żony, ale widać kredyty, które zaciągają wspólnie.
- Panie starosto, czy były w tej kadencji sprawdzane przetargi, które odbywały się za czasów kadencji starosty Rafała Krupy, kiedy to zorganizował przetarg na działkę w Kroczycach? Działka o powierzchni około 500 metrów kwadratowych i w przetargu została sprzedana za około 2,5 tysiąca złotych. Dokładnie nie pamiętam – przypomniał stare dzieje radny J. Zamora.
Chodzi zapewne o słynne już działki w rejonie rzeki Bagienka w gminie Kroczyce. Jeszcze w 2012 roku pisaliśmy, że ponad dwa lata pracownicy Starostwa Powiatowego w Zawierciu zajmowali się sprawą regulacji działek rzeki Bagienki w Kroczycach, jeszcze gdy starostą był Ryszard Mach (NAW). W ramach regulacji rzeki z trzech działek o powierzchni niecałych 3,5 tys. mkw. wydzielono trzy działki o powierzchni 439 mkw. Akurat obok niewielkiej działki na której Rafał Krupa wybudował dom. Więcej na ten temat można przeczytać w naszym archiwalnym artykule „Krupa podwoił działkę”, który dostępny pod linkiem: http://kurierzawiercianski.pl/artykul/krupa-podwoil-dzialke.
Radny Zamora pytał także jak zakończyła się sprawa związana z zalewiskiem w Bzowie. Przy zalewisku tym samorządowiec widział dużo padłych zwierząt.
W obszarze jego zainteresowań znalazła się również droga od dworca kolejowego do Lgoty Murowanej. Jak zauważył radny wybudowano ją, gdy starostą był Ryszard Mach. Jak zaznaczył na Górze Blanowskiej tę drogę remontowano praktycznie co roku.
- Doszły mnie takie słuchy, że miasto chce sprzedać wodociągi, ponieważ po urzędowaniu Ryszarda Macha, jako prezydenta budżet miasta jest zadłużony. (…) Wiadomo, że mieszkańcy powiatu, to także mieszkańcy Zawiercia. Czy starosta wie coś na ten temat? - pytał nowy radny powiatowy.
- Czy to prawda, że miasto Zawiercie planuje sprzedać Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (potocznie nazywane wodociągami)? Jeżeli tak to, kiedy gmina planuje sprzedać swoje udziały i z jakich względów? - pytaliśmy rzecznika prasowego magistratu Marcina Wojciechowskiego.
- Na chwilę obecną nie mam informacji w przedmiocie planów sprzedaży RPWiK Zawiercie. Naszemu przedsiębiorstwu z dużą uwagą przygląda się GPW (Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów – przyp. red.) w Katowicach. Niemniej jest zdecydowanie przedwcześnie, aby mówić o jakiś konkretnych działaniach – napisał tajemniczo rzecznik Wojciechowski.
Na swoje pytania zadane na sesji radny Zamora otrzyma odpowiedzi pisemne.
KONRAD KNOP O PAŃSTWIE PiS
Konrad Knop poruszył temat jak to określił „spotkania partyjnego PiS” w szkole powiatowej w Łazach, które odbyło się 26 lutego tego roku. Wtedy miało miejsce spotkanie z poseł Ewą Malik w Zespole Szkół im. profesora Romana Gostkowskiego. Oburzony radny nawiązał do tego, że prawo oświatowe zakazuje bezwzględnie działania partii politycznych i komitetów politycznych na terenie szkół. - To jest skandal moim zdaniem. Ja dowiedziałem się za późno, nie mogłem już temu zapobiec. Ja rozumiem, że państwo PiS zabrało wszystko już, ale bez przesady – grzmiał w wolnych wnioskach Konrad Knop, który najwyraźniej próbował nawiązać do tego, że szkoła powinna pozostać apolityczna.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze