Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 15:43
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

PŁONĄ SKŁADOWISKA ODPADÓW. My też je mamy u siebie

(Powiat Myszkowski, Powiat Zawierciański) Od kilku tygodni przez Polskę przetacza się fala pożarów legalnych i nielegalnych składowisk z odpadami. W większości nie są to pożary wysypisk śmieci, lecz składy gdzie odpady i surowce są przechowywane w celu dalszego przerobu. Tak przyjęte odpady przedsiębiorca może przechowywać do 3 lat. Praktyka pokazuje jednak, że pożary, o których strażacy wprost mówią, że wyglądają na celowe podpalenia, to sposób na pozbycie się drogich w utylizacji śmieci i ogromny zysk.
Podziel się
Oceń

W powiecie zawierciańskim też takich zagrożeń nie brakuje. Od lat borykamy się z problemem nielegalnie składowanych odpadów, magazynów z chemikaliami, jak ujawniony w marcu na terenie Przędzalni Przyjaźń. Syndyk wynajęła magazyn szemranej firmie, do hal trafiły setki beczek z nieznanymi substancjami. A miasto ma problem.

Służby kontrolują firmy obracające odpadami

Rząd zapowiedział wzmożone kontrole firm gospodarujących odpadami, zwłaszcza gromadzących je w dużych ilościach. Więc strażacy chętniej i częściej sprawdzają firmy gospodarujące odpadami. Ale te działające legalnie.
Mieliśmy 1 wielki pożar

W Myszkowie kilka lat temu doszło do wielkiego pożaru hali przerobu odpadów firmy VIG na Światowicie. Ale pożar hali VIG-u nie może być porównywany z falą pożarów składowisk. Wtedy w Myszkowie pożar miał przyczynę w awarii maszyny, od której zajęły się surowce do przerobu. Ubezpieczyciel wypłacił firmie odszkodowanie, a VIG wkrótce odbudował halę przemysłową na terenach przy wlocie do Myszkowa. Za to już w Zawierciu niewiele brakowało i mielibyśmy sytuację identyczną do fali pożarów, które przetaczają się przez kraj. Na terenie Przędzalni Przyjaźń firmy wynajmują hale lub teren, zwożą odpady. 7 marca policjanci, inspektorzy WIOŚ i strażacy zabezpieczali chemikalia składowane w hali fabrycznej. Nieoficjalnie mówiło się wtedy, że szybka akcja służb nastąpiła po przeciekach, że magazyn wkrótce może się zapalić. Urzędy wydają decyzje, prokuratura prowadzi śledztwo. Czyli standard. Chemikalia są tam gdzie były.

Zorganizowana przestępczość?

Prezydent Bytomia, miasta które też boryka się, jak wiele innych z nieuczciwymi firmami wykorzystującymi niespójne przepisy zaapelował do Premiera RP o pilne zmiany w prawie umożliwiające skuteczniejszą kontrolę i ostrzejsze karanie nieuczciwych firm gospodarujących odpadami: - Proponujemy zmiany w prawie, polegające m.in. na przyznaniu samorządom większych kompetencji kontrolnych wobec firm, oraz możliwości ingerencji w ich działalność, jeśli będzie ona uciążliwa dla otoczenia - mówił prezydent Bytomia Damian Bartyla dla GW.

O tym, że to problem zorganizowanej przestępczości mówił Dariusz Woźnicki (też dla GW) były szef CBŚ, że to proceder, który ma znamiona przestępczości zorganizowanej.

W tym kontekście pisaliśmy już wiele razy w ostatnich latach, że rynek odpadów oprócz uczciwych przedsiębiorców jest w dużej części opanowany przez firmy nieuczciwe, a nawet struktury przestępcze.

Jak działają nieuczciwe firmy

1. Numer „na rekultywację”. Firma kupuje lub wydzierżawia zdegradowany teren, jakąś kamionkę, gdzie okoliczni mieszkańcy przez dziesięciolecia podrzucali własne śmieci. I zgłasza się do Urzędu Marszałkowskiego z wnioskiem o zgodę na rekultywację terenu. Idealny przykład to przypadek Siedlca Dużego. Firma ze Śląska zgodnie z planem rekultywacji miała usunąć śmieci, a stare wyrobiska wypełnić gruzem, ziemią i podobnymi odpadami nadającymi się na ten cel. Szybko okazało się, że firma zamiast wyrobisko opróżnić ze śmieci, dół jeszcze pogłębiła. A do środka trafiły odpady przemysłowe, komunalne. Wszystko.

Jaki na to sposób? Wydanie zgody na rekultywację musiałoby być poprzedzone obowiązkiem przedstawienia gwarancji bankowej, wpłaty kaucji lub odpowiedniej polisy ubezpieczeniowej.

2. Numer „na cenny surowiec”. Na terenie gminy Łazy i Ogrodzieniec zwożone w ostatnich latach były ogromne ilości masy koksowniczej, np. do starej cegielni. Właściciel twierdził, że to nie odpad, a cenny surowiec z którego zrobi materiały budowlane. Jako surowiec do produkcji nie wymagał na jego przechowywanie żadnych dodatkowych decyzji, bo przecież to „surowiec do produkcji”. Cenne cegły do dzisiaj nie powstały.
3. Numer „na inwestycję”. Ponownie gmina Łazy. Ogromny teren na styku z Dąbrową Górniczą. Firma uzyskuje pozwolenie na budowę toru Off-Road. I coś rzeczywiście buduje. Jakieś drogi, doły. Pod pozorem budowy toru na „budowę” trafiają tysiące ton odpadów komunalnych, a nawet medycznych. Przykrytych „torem off-road”.
4. Numer na „słupa”. Firma prowadzi legalną działalność gospodarki odpadami. Przyjmuje szkło, tworzywa, metale. Ale też lakiery, masy koksownicze, również odpady trudne i kosztowne w utylizacji. Te najczęściej odsprzedaje dalej. Przynajmniej na papierze. Często do odległego powiatu, w innym województwie. A tam pojawia się odpad np. z Myszkowa. To znaczy na pewno pojawia się Karta Przekazania Odpadu, bo czy sam odpad też, można wątpić. Nowa firma podlega pod inne Starostwo Powiatowe, które może kontrolować tylko obieg dokumentów (Karty Przekazania Odpadu). Ale już nie faktury, dokumenty przewozu itp. A mogłoby się okazać, że za KPO nie idą dokumenty księgowe. Że krążą tylko Karty Przekazania Odpadów. Same odpady albo zalegają już w lesie lub zakopane w kolejnych kamionkach. Od kilku lat w Gazecie Myszkowskiej pokazywaliśmy ten problem, naszym zdaniem ewidentnie do koordynacji przez służby specjalne jak CBŚ, ABW. Jak widać trzeba było fali pożarów składowisk odpadów, aby rząd zauważył problem, znany na dole od lat.
 

Jarosław Mazanek


 


PŁONĄ SKŁADOWISKA ODPADÓW. My też je mamy u siebie

PŁONĄ SKŁADOWISKA ODPADÓW. My też je mamy u siebie


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: XyzTreść komentarza: Zawierciański SOR to patologia i piszę to jako mieszkaniec Zawiercia, który miał do czynienia z nikiData dodania komentarza: 20.12.2024, 01:01Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: RealTreść komentarza: Precz z hejtem. Internetowi hejterzy to tchórze. Za maską internetu obrażają. Tylko to potrafią - taka forma dowartościowania się.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 20:49Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: Anna KowalskaTreść komentarza: Świetny artykuł! Umowy o dzieło często są mylone z umowami zlecenia, co powoduje wiele niejasności dla freelancerów. Warto wiedzieć, że można wystawiać faktury VAT bez własnej firmy, co znacznie ułatwia prowadzenie działalności. Polecam przeczytać więcej na ten temat tutaj: https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/Data dodania komentarza: 16.12.2024, 11:47Źródło komentarza: Nowe przepisy mają zmienić sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie zatrudnieni przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracyAutor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: ha_haTreść komentarza: od kilkudziesięciu lat !!! hahaha... Bank Śląski jest u nas od 1991 r a ing od 1996... od kiedy to kilkadziesiąt?Data dodania komentarza: 25.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!
Reklama
Reklama