Tydzień temu pisaliśmy z kolei o starcie procesu Mariusza M. ze Szczekocin, który oskarżony jest o czyny pedofilskie, wykorzystywanie seksualne własnej córki i jej koleżanki. Dziewczynki miały po 6 i 11 lat! Ten proces 26 stycznia rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Częstochowie.
W środę 3 lutego sędzia Marek Zachariasz z Sądu Rejonowego w Myszkowie rozpoczął proces karny Michała P. któremu prokuratura zarzuca seksualne wykorzystywanie 13 letniej dziewczynki. Do czynów pedofilskich miało dochodzić, gdy oskarżony był wikarym w Parafii pw. Św. Michała Archanioła w Koniecpolu. Dzisiaj na stronie internetowej parafii nie znajdziemy żadnych nazwisk księży, którzy pracowali tam w przeszłości lub pracują obecnie.
-Stawiamy oskarżonemu Michałowi P. dwa zarzuty z art. 200 par. 1 Kodeksu Karnego, czyli doprowadzenia małoletniej do obcowania płciowego w okresie wrzesień- październik 2013 roku oraz inne czynności seksualne z jej udziałem w okresie XI-XII 2013 roku -mówi Prokurator Rejonowy w Myszkowie Dariusz Bereza.
Dziewczynka, z której ksiądz, wtedy wikary pracujący w parafii pw. Michała Archanioła w Koniecpolu, miał uczynić sobie z niej „nałożnicę” regularnie wykorzystywaną seksualnie. Dziewczynka miała wtedy niewiele ponad 13 lat. Dzisiaj to 20 letnia kobieta.
Zwierzchnicy kościelni ks. Michała P. wiedzieli o podejrzeniach wobec księdza już w 2016 roku, ale dopiero w roku 2019 Kuria Kielecka zdecydowała się na zawiadomienie prokuratury. Natychmiast wszczęto śledztwo, zeznania wtedy już dorosłej młodej kobiety uznano za w pełni wiarygodne. Prokuratura Rej. w Myszkowie próbowała nawet doprowadzić do aresztowania Michała P., ale wniosek prokuratury sąd odrzucił. Michał P. objęty był dozorem.
Kościół Katolicki: tylko 3 lata zakazu pracy z dziećmi
Osobną kwestią jest status Michała P. jako księdza. Początkowo został on wydalony ze stanu duchownego, ale odwołał się od tej decyzji. Ostatecznie władze kościelne wydały wobec księdza Michała P. jedynie zakaz pracy z dziećmi na 3 lata.
Obrońcą oskarżonego w procesie o czyny pedofilskie, za które uważane jest uprawianie seksu z dziewczyną poniżej 15 roku życia, jest znany adwokat profesor Jan Widacki.
Sędzia Marek Zachariasz podczas rozprawy 3.02.2021 o 10:40 w Sądzie Rejonowym w Myszkowie wydał postanowienie o wyłączeniu procesu z jawności, dlatego dziennikarz Gazety Myszkowskiej musiał opuścić salę rozpraw. Przed utajnieniem procesu zdążyliśmy się jedynie dowiedzieć, że oskarżycielka posiłkowa, kobieta która miała być jako dziecko seksualnie wykorzystywana przez księdza Michała P., nie pojawiła się na sali rozpraw ze względu na zły stan psychiczny, który -jak mówił jej pełnomocnik adwokat Marek Kuc (kancelaria we Wrocławiu) – mógłby w zetknięciu z oskarżonym wywołać u niej nadmierny stres.
Ze względu na utajnienie procesu, poznamy dopiero finał sprawy, gdy przed Sądem Rejonowym w Myszkowie zapadnie wyrok.
Akt oskarżenia dla proboszcza z Gorzkowa już w sądzie!
Drugi ksiądz, drugi pedofil? Po sprawie księdza z Koniecpola, drugie śledztwo zakończyło się aktem oskarżenia skierowanym przez Prokuraturę Rejonową z Myszkowa do myszkowskiego sądu. Ta sprawa dotyczy byłego proboszcza parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie-Trzebniowie (gmina Niegowa). Prokuratura zarzuca Bogumiłowi K. seksualne wykorzystywanie chłopca, wtedy 12 letniego, w latach 2009-11. Chłopiec był wtedy ministrantem w parafii, której patron -nomen omen jest patronem… ministrantów.
Sprawa ta odbiła się głośnym echem w lokalnej społeczności, w której nagłe odejście księdza Bogumiła K. z parafii nie zostało od razu skojarzone z zarzutami pedofilskimi. Mieszkańcy pokojarzyli fakty m.in. wizyty policji na parafii i późniejsze szybkie odejście księdza gdy ukazał się w naszej gazecie artykuł „Proboszcz pedofil”.
Kościelne postępowanie w tej sprawie już w 2019 roku zakończyło się wydaleniem Bogumiła K. ze stanu duchownego, a z początkiem 2020 roku Kuria Częstochowska zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. W tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Myszkowie podkreślała bardzo dobrą współpracę z administracją kościelną, która udostępniła wszystkie żądane dokumenty z postępowania kanonicznego. Czyli inaczej niż to było przy sprawie księdza z Koniecpola, gdzie Kuria Kielecka twierdziła, że dokumenty są w Rzymie, u papieża.
W procesie byłego proboszcza z Gorzkowa nie został jeszcze wyznaczony termin pierwszej rozprawy.
Napisz komentarz
Komentarze