„Wypowiedź prezydenta Zawiercia Łukasza Konarskiego jest kłamliwa, nieprofesjonalna i skrajnie krzywdząca dla Spółki. Prezydent Łukasz Konarski nie podał żadnych dowodów na poparcie swojej teorii, jakoby wiercenia prowadzone przez Spółkę miały doprowadzić do rzekomego wzrostu zawartości ołowiu w ujęciach wód pitnych miasta Zawiercia. Nie wskazał jakich konkretnie studni problem ten dotyczy, ani też kiedy zagrożenie to zostało zidentyfikowane. Wiercenia były wykonywane w sposób bezinwazyjny dla środowiska i nie naruszały potencjalnych obszarów spływu wód do ujęć (OSW). Należy podkreślić, że cały proces robót wiertniczych był stale kontrolowany przez Okręgowy Urząd Górniczy. Tym samym z całą mocą oświadczamy, że zarzuty prezydenta Łukasza Konarskiego są kompletnie bezzasadne i fałszywe.
W związku z powyższym wystąpiliśmy do prezydenta Łukasza Konarskiego z wezwaniem do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych w postaci dobrego imienia spółki oraz opublikowania przeprosin. W przeciwnym wypadku będziemy zmuszeni podjąć dalej idące kroki prawne.”- pisze Bartosz Władimirow Community Relations Office Maneger w Rathdowney Polska sp. z o.o.
Zapytaliśmy Prezydenta Zawiercia Łukasza Konarskiego, czy wycofuje się ze swoich stwierdzeń i opublikuje przeprosiny. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:
- Jednym z moich najważniejszych zadań na stanowisku Prezydenta Zawiercia jest dbanie o to, by woda, którą na co dzień spożywają mieszkańcy, była najwyższej możliwej jakości. Niestety, w ostatnich latach doszło do wyłączenia z eksploatacji kilku studni głębinowych RPWiK. W 2019 i 2018 roku na Osiedlu Stary Rynek, a w 2015 roku w Parkoszowicach. Powodem były przekroczone wskaźniki ołowiu w wodzie. To właśnie miałem na myśli podczas programu w telewizji TVS. Jeśli uraziłem kogoś moją wypowiedzią, to nie takie były moje intencje. Dla mnie najważniejsze jest dobro mieszkańców Zawiercia -pisze Łukasz Konarski.
Czy odwierty badawcze mogą skazić wodę? Czy w ogóle przy wykonywaniu prac geologicznych, odwiertów, istnieje takie ryzyko?
Na nasze pytania odpowiada dr Mariusz Czop, naukowiec z Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie: -Zarzut, że to odwierty mogły spowodować wzrost zawartości ołowiu w wodzie pitnej jest całkowicie fałszywy, pozbawiony podstaw merytorycznych. Żeby zanieczyszczenie dopłynęło do studni musi znajdować si ew w strefie zasilania ujęcia wody w górotworze, w strefie spływu wód do ujęcia. Wszystkie ujęcia wody na terenie Zawiercia to wody płynące z kierunku wschodniego na zachód, studnie ujmujące wody z dużej głębokości.
Nigdy nie było tak dokładnych pomiarów jakości wody jak obecnie. W latach 60, 70-tych XX wieku nikt wody tak dokładnie nie badał. Przypuszczam, że te zanieczyszczenia mogły tam być zawsze. Ujęcie wody w ulicy Stary Rynek, to najstarsze ujęcie w Zawierciu. Okresowo stwierdzano w nim obecność żelaza, manganu, ołowiu też. Te pierwiastki tu po prostu są i w pewnych okolicznościach mogą przenikać do wód podziemnych, do studni.
Moim zdaniem przyczyny pojawiania się zanieczyszczeń w wodzie pitnej mogą być dwie. Pierwsza: gdy zwierciadło wody ulega obniżeniu dostaje się tlen, metale się utleniają, a utlenione, jako rozpuszczalne łatwiej dostają się do wód. W górotworze metale występują w postaci siarczków, a te nie przenikają do wody. Druga moim zdaniem ważniejsza przyczyna jest taka, co stwierdziliśmy podczas badań w Zawierciu, Włodowicach, Siewierzu i innych gminach, że niektóre studnie mają zbyt duży pobór wody, co powoduje, że woda płynie ze zbyt dużą prędkością i porywa frakcje minerałów. Pamiętam, że gdy zastanawialiśmy się kilka lat temu nad problemem zanieczyszczeń w ujęciu wody Włodowice- Parkoszowice mówiłem, że należy zrobić badania czy ołów występujący w wodzie jest w formie zawiesistej, czy rozpuszczalnej. Jeżeli w zawiesistej, wystarczy odpowiednio wodę filtrować.
Powodem występowania tych zanieczyszczeń jest zbyt duża eksploatacja studni.
-Czy jako naukowiec spotkał się pan z przypadkiem, żeby przyczyną zanieczyszczenia wód pitnych były odwierty?
-Nigdy. Taki zarzut jest wyssany z palca, teza zupełnie fałszywa. Zawiercie samo z siebie jest wielkim ogniskiem zanieczyszczeń. To efekt prowadzonej tu od setek lat działalności hutniczej i metalurgicznej, z której żużle są rozwleczone po całym Zawierciu. Miasto samo poprzez swój rozwój w kierunku takiego przemysłu jest ogniskiem zanieczyszczeń wód podziemnych.
Napisz komentarz
Komentarze