Co ważne, to już drugie od lipca 2021 zatrzymanie Mariusza P., który był partnerem poszukiwanej od 9 lipca Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Pierwszy raz Mariusz P. został zatrzymany w połowie lipca, w związku z podejrzeniem, że mógł mieć związek z zaginięciem Moniki. Miał być ostatnią osobą, z którą widziano Monikę przed zaginięciem. Mężczyznę jednak wypuszczono po 48 godzinach, nie stawiając mu żadnych zarzutów, nawet dozoru policji.
Śledztwo początkowo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie w sierpniu stanęło w martwym punkcie, więc zapadła decyzja, żeby przejęła jego prowadzenie Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Czynności przestali też prowadzić policjanci z Myszkowa, a zaczęli policjanci kryminalni z KWP Katowice.
Śledztwo jest prowadzone kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Choć kobieta poszukiwana jest ciągle jako osoba zaginiona, przyjmuje się wersję, że Monika Wilgorska-Stanewicz nie żyje. Czy z jej zaginięciem lub zabójstwem ma związek Mariusz P.?
Prokurator PO w Częstochowie Tomasz Ozimek: -Nie mogę potwierdzić dzisiaj nawet informacji, w związku z jaką sprawą Mariusz P. został zatrzymany. Nie ma jeszcze decyzji czy będziemy wnioskowali do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
W godzinach rannych 6 października nasi dziennikarze zastali grupę policyjną prowadzącą intensywne przeszukiwania całej posesji Mariusza P. w Jaworzniku. Policjanci wchodzili i wychodzili z domu, przeszukiwali samochody. Często kręcili się w miejscu budowanej hali. Widzieliśmy kilku funkcjonariuszy ze szpadlami. Jenen z mężczyzn, którego zagadnęliśmy, okazał się pracownikiem Mariusza P. z Białorusi lub Ukrainy. Na posesji widać było też samochody z tablicami zza wschodniej granicy. -Ja niciewo nie znaju, ja kierowca -powiedział nam mężczyzna.
W sprawie zaginionej Moniki Wilgorskiej-Stanewicz krążyło wiele plotek, co mogło się stać z kobietą. Mariusz P., który już raz był zatrzymany w związku z tą sprawą, później jak gdyby nigdy nic, poruszał się po okolicy. Realizował dalej budowę hali na podwórku w Jaworzniku.
Moniki Wilgorskiej-Stanewicz nie odnaleziono
Ciągle trwają poszukiwania zaginionej lub jej ciała. Na początku akcji poszukiwawczej Policja informowała o poszukiwaniach 42-letniej mieszkanki Jaworznika (gm. Żarki) Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Kobieta wyszła z domu w piątek, 9 lipca około godziny 17.00 i od tego czasu nie nawiązała kontaktu z rodziną.
- Monika Wilgorska-Stanewicz jest mieszkanką Jaworznika- gmina Żarki, ma około 175 centymetrów wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy blond, z niebieskimi pasemkami do ramion, nosi okulary. Ubrana była w jasną sukienkę w kwiatki. Może poruszać się białym fordem fiesta – czytamy w policyjnym komunikacie opublikowanym w lipcu na stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. Zmieniło się tylko tyle przez dwa miesiące, że samochód zaginionej znaleziono w stawie w Zawierciu.
W ciągu kilkunastu godzin, będzie wiadomo, czy Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wystąpi o areszt dla Mariusza P. i w związku z jaką sprawą.
uwaga: wiecej zdjęć i informacji w piątkowym wydaniu KZ nr 41
Napisz komentarz
Komentarze