Oficer Prasowy PSP Myszków kpt Norbert Wiktor omówił działania strażaków prowadzone przy tej akcji: -Zgłoszenie o pożarze od osoby postronnej zarejestrowaliśmy o godzinie 13.48 1 maja. Użyte siły przy tej akcji to 11 zastępów straży pożarnej oraz grupa operacyjna z Katowic. Już o godzinie 15:12 nastąpiło opanowanie pożaru, a ostatnia jednostka opuściła miejsce pożaru o godz 19:45. Według wstępnych ustaleń nie było śladów podpalenia, a przyczyna pożaru jest nieustalona -mówi kpt. Wiktor.
Wg. PSP nie jest też ustalona wartość strat. Wiemy, że spaleniu uległa metalowa hala o powierzchni 13x 22 metrów, składowane w niej surowce, w tym telewizory i panele LCD. Te widać na wykonanych przez nas zdjęciach. Częściowo stopione. Pogorzelisko to głównie stery blach i konstrukcji stalowych zniszczonej hali.
Właściciel firmy: nie wiem co się stało, nie miałem ubezpieczenia
Telefonicznie kilka dni po pożarze rozmawialiśmy z dzierżawcą terenu, Mateuszem Paskiem: -Halę dzierżawiłem, i teraz pewnie na mojej głowie będzie pokryć koszty zniszczeń. Nie miałem ubezpieczenia, więc na pewno nie miałbym interesu tego podpalić. Nie wiem co się stało. Tam dopiero zamierzałem rozkręcić działalność, zajmuję się naprawą uszkodzonych paneli LCD w telewizorach, dlatego zgromadziłem ich w wynajmowanej hali większą ilość. Część już wymontowanych, część jako całe telewizory. Panele się stopiły, a paliły się opakowania kartonowe i styropianowe. Fama poszła, że tam były okna. Faktycznie było trochę okien, ale nie tym się zajmuję.
Hala nie jest moja, więc jej raczej nie obuduję. Chyba zrezygnuję z tych pomysłów. Chciałem zrobić coś większego, ale był pożar Na szczęście strażacy szybko opanowali ogień. Wypaliły się opakowania, styropian, stąd taki dym. Panele się nie palą, mogły się najwyżej stopić.
Na pogorzelisku, które już zastaliśmy 9 maja w trakcie sprzątania, widać liczne arkusze paneli LCD, częściowo sklejone od temperatury. Akcja PSP Myszków, choć pożar wyglądał bardzo groźnie, była bardzo sprawna. Jak pisaliśmy wyżej, już po ok. godzinie pożar był opanowany.
O zdarzeniu pisaliśmy wcześniej:
Napisz komentarz
Komentarze