Jest niedzielne popołudnie, gdy ulicą Pułaskiego przed Będuszem nie da się przejechać. Gruba, nawet kilkucentymetrowa warstwa błota ciągnie się aż do skrętu na Hutę Starą i dalej. Wcześniej, po okolicach w wielu miejscach można było zaobserwować ubłocone zmoty. Samochody wyjeżdżające z polnych dróg na oponach typu MT i AT wyrzucały gigantyczne ilości błota na drogi. Jeden taki pojazd uszedłby niezauważony. Kilkaset… jest jak szarańca. A wszystko jak się okazuje pod szyldem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na FB „Śląska Integracja Terenowa” reklamuje wydarzenie jako IX finał off-road dla WOŚP. Poza stroną na FB nie wiadomo, czy jest jakiś formalny organizator „rajdu” Dla Radia Jura wywiadu udzielał w imieniu Śląskiej Integracji Terenowej Jakub Kulig:
-Zawsze staraliśmy się startować z Częstochowy, w tym roku startujemy z Suliszowic dzięki uprzejmości firmy, która tam posiada tereny.
Mówi Janub Kulig wywiadzie. Nasuwa się więc pytanie: co Częstochowa już ma was dość? Teraz wandale przeniosą się na drogi i pola Janowa, Żarek, Myszkowa?
Mężczyzna omówił też trasę Rajdu Wandali dla WOSP, jak zdecydowanie można nazwać tę imprezę:
Jakub Kulik: -Będziemy przejeżdżać przez takie miejscowości jak Żarki Letnisko, Myszków, Koziegłówki, Koziegłowy, Woźniki i właśnie kończymy w Konopiskach. Mamy ok. 70 kilometrów trasy, bo po lasach i łąkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej i Wieluńskiej. (...) Rokrocznie przyjeżdża nam na imprezę od 250-300 samochodów. Dwa lata temu było około 315 załóg. Jest największy przejazd samochodów terenowych do nas na imprezę, ekipy się umawiają na całym Śląsku.
Maniakom motoryzacji przejazd offroadowców polecał Jakub Kulik ze Śląskiej Integracji Terenowej. XI edycja dla WOŚP odbywa się w najbliższą niedzielę (28.01.) -kończy się rozmowa w Radio Jura
Jeszcze w niedzielę, w dniu finału WOŚP skontaktował się z nami mieszkaniec Będusza, pan Janusz: -Zniszczyli mi łąkę, drogę prywatną. Sąsiadom tak samo. Jak ich zatrzymałem, próbowałem do rozumu przemówić, to mówili z uśmiechem, że „to nie my” , „to sprawa organizatora”. Strażacy ulicę Pułaskiego do sprzątali od rana do wieczora.
Na stronie Urzędu Miasta Myszków ukazał się komunikat Burmistrza Myszkowa Włodzimierza Żaka. Miasto zdecydowanie potępia wandalizm miłośników off-road i namawia poszkodowanych do zgłaszania się:
„Wczoraj, przez nasze gruntowe i bitumiczne drogi przetoczyła się masa samochodów terenowych Śląskiej Integracji Terenowej. Rajd, który zniszczył nasze drogi gruntowe i zmusił nas do mycia dróg bitumicznych odbył się bez powiadomienia i zezwolenia Gminy Myszków. Nie otrzymaliśmy ze Śląskiej Integracji Terenowej nawet zapowiedzi imprezy. Rajdu tego nie organizował Myszkowski Sztab WOŚP.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to dobra i cenna inicjatywa, która wymaga jednak rozwagi i uwagi. Dając coś jednym, nie można zabierać drugim. Szkody, jakie wyrządził wczorajszy rajd samochodowy będzie kosztował Gminę sporo pieniędzy.
Jako Burmistrz Myszkowa informuje, że postaram się, by nie były to koszty Gminy. Wszystkich poszkodowanych wczorajszym rajdem samochodów terenowych proszę o zgłaszania tego faktu na Policję.”
Oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie, kpt. Adam Minkina potwierdza, że 6 zastępów straży pożarnej brało udział w niedzielnej akcji usuwania ton błota z ulicy Pułaskiego. Dokumentują tę akcję dość dobrze zdjęcia pana Jerzego, którego pole i droga zostały przez wandali w terenówkach zniszczone.
Czekamy na odpowiedź na szczegółowe pytania wysłane przez redakcję do PSP Myszków: o dokładne siły i środki użyte do akcji ratowniczej, koszty tej akcji i czy PSP Myszków wystąpi do organizatora „rajdu” o pokrycie kosztów sprzątania dróg.
I tu kierujemy uwagę do PZD Myszków, który zajmuje się sprzątaniem dróg wojewódzkich na terenie Powiatu Myszkowskiego na zasadzie porozumienia z ZDW Katowice. Zwały błota, jakie strażacy łopatami i wodą usuwali z drogi, zalegają teraz pobocze, zatykają rowy i przepusty. Kto to sprzątnie? A co ważniejsze: kto za to zapłaci?
Niejasna rola myszkowskiej policji. Wiedzieli czy nie?
Urząd Miasta Myszkowa zdecydowanie zaprzecza aby trasa Rajdu Wandali, była z miastem uzgodniona. I tu pojawia się ciekawa informacja. Organizatorzy mieli podobno powiadomić o swoich planach Policję. Jednak nie zadziało się nic więcej. Jeżeli faktycznie organizator powiadomił policję o swoich planach, to była to jedyna powiadomiona instytucja. Co więcej, Urząd Miasta Myszkowa potwierdza, że nikt urzędników magistratu, burmistrza nie prosił o zaopiniowanie wydarzenia. Nie znamy na razie odpowiedzi na pytanie, czy organizator Rajdu Wandali w zgłoszeniu do policji opisał, że zamierzają dewastować drogi polne i uprawy. Niszczyć własność prywatną.
Jak ustaliliśmy, mieszkańcy Będusza, gdy zauważyli co się dzieje, ze ich drogi i pola są dewastowane, wezwali policję:
-Nie widziałem, żeby przyjechali. Widziałem tylko strażaków -mówi jeden z mieszkańców.
Rzeczniczka KPP Myszków sierż. Klaudia Zenderowska była w poniedziałek 29 stycznia nieuchwytna. Wysłaliśmy pytania, czekamy na odpowiedź:
1. Czy KPP podejmowała interwencję w tej sprawie? Jakiej treści było zgłoszenie?
Wg. naszych informacji pola niszczyli uczestnicy rajdu off-road.
2. Czy była to impreza głoszona? Czy trasa rajdu była uzgodniona z policją?
3. Czy w związku ze zgłoszeniem poszkodowanego mieszkańca (lub mieszkańców) których mienie zostało zniszczone przez ok. 200 pojazdów, KPP Myszków ustaliła sprawców wykroczenia z art. 156 kk (niszczenie upraw) lub innych?
4. Czy KPP Myszków ustaliła sprawców zanieczyszczenia błotem ulicy Pułaskiego, co sparaliżowało przejazd główną arterią miasta na wiele godzin? Mowa tu o wykroczeniu z art. 91 KW. Jeżeli tak, to ilu kierowców ukarano mandatami karnymi i w jakich kwotach?
Wandale ze Śląskiej Integracji Terenowej chwalą się, na na Rajd Wandali (to nasza własna nazwa) przyniósł około 100.000 zł do puszek WOSP. Koszty sprzątania dróg, czyszczenia rowów, naprawy dróg gruntowych i zniszczenie pół i łąk mogą wynieść o wiele więcej. Kto poniesie odpowiedzialność?
Każdy z uczestników Rajdu Wandali odpowiada za swój w nim udział. Z 200-300 pojazdów które niszczyły okolicę pewnie większość uniknie konsekwencji. Trzeba im udowodnić udział w akcie wandalizmu. Za zanieczyszczenie drogi mandat może wynieść do 1500 zł. Mniej zaboli niszczenie upraw. Tu mandat wynosi do 500 zł lub nagana. Zostaje jeszcze odpowiedzialność cywilna wobec właścicieli zniszczonych dróg i upraw.
Dokumentacja z Pół Będuskich jaką wykonał jeden poszkodowanych pozwala ustalić niektórych, niestety nielicznych sprawców.
Organizator Rajdu Wandali na profilu społecznościowym podaje adres mailowy: [email protected]
Wysłaliśmy więc pytania, ciekawe czy będzie odpowiedź:
Kontaktuję się w związku z wandalizmem, jakiego dopuścili się uczestnicy tzw. "Śląskiej Integracji Terenowej dla WOŚP". Jej uczestnicy dewastowali pola uprawne i dojazdy do pół w Myszkowie, a poziom zanieczyszczenia DW w Myszkowie (ul. Pułaskiego) był tak potężny, że przez kilka godzin straż pożarna przywracała przejezdność drogi. Oburzenie jest ogromne w Myszkowie i okolicy na ten wandalizm pod szyldem WOŚP.
1. Kim jest "Śląska Integracja Terenowa" ? Czy poza stroną na FB jest to jakieś stowarzyszenie, fundacja?
2. Kto był (firma, nazwisko, organizacja) organizatorem rajdu przez Myszków i inne miejscowości?
3. Znaleźliśmy wywiad dla Radio Jura którego w imieniu org. udzielał Jakub Kulig. Kim jest Jakub Kulig, czy to organizator rajdu?
4. Czy organizatorzy rajdu poczuwają się do odpowiedzialności za dokonane zniszczenia? Mają tyle skruchy, by przeprosić za wandalizm z zniszczenia?
5. Czy organizatorzy "rajdu" poniosą koszty akcji porządkowej?
Apelujemy do wszystkich, który mogli dokumentować przejazdy ubłoconych terenówek w niedzielę 28-01-2024. Zwłaszcza gdy pojazdy znajdowały się na polach, łąkach. Wysyłajcie zdjęcia, filmy do nas, na [email protected] lub przez messenger/whostapp.
Warto jeszcze wyjaśnić, że ze zniszczeniami nie miał nic wspólnego myszkowski sztab WOŚP, którym kieruje Rafał Kępski, radny powiatowy z Nowej Lewicy. Jak wyjaśnia, w programie myszkowskiego finału WOSP była terenowa integracja off-road, ale jest ona co roku organizowana przez miłośników off-road na torze w Biskupicach koło Olsztyna.
O podobnym problemie pisała Gazeta Myszkowska:
Aktualizacja z 30-01-24 godz. 11:15: firmie motywacja.com nie spodobało się, że napisaliśmy że impreza określona przez nas "Rajd Wandali" zaczęła się u nich. Odcinają się od jej organizacji, zwłaszcza "trasy przejazdu" (o której "nic nie wiedzieli). I grożą pozwem. Cytujemy całe stanowisko motywacja.com
Jak widać, firma chce stwierdzenia, że nieprawdą jest iż rajd zaczął się u nich. Tej prośmy nie możemy spełnić, gdyż oznaczałoby to zaprzeczenie obiektywnym faktom.
Może cię zaciekawić:
Uwaga! artykuł wkrótce będzie aktualizowany!
Nie zmieniamy dotychczas opublikowanej treści. Jutro planujemy uzupełnić artykuł o nowe fakty, albo powstanie nowy tekst, na podstawie zaktualizowanych informacji. Zainteresowanie tematem jest ogromne, co widać nie tylko po ilości komentarzy, które nie nadążamy zatwierdzać. Choć wiele z nich jest dla nas krytycznych, żadnego nie zablokowaliśmy. Trzeba mieć grubszą skórę...
Oburzenie tym co zrobili wandale w terenówkach jeet ogromne. Dostajemy też nowe zdjęcia, już nie z Myszkowa ale z innych miejscowości przez które przetoczył się Rajd Wandali. Ciągle nie odpowiedziała na nasze pytania myszkowska Policja, wyraźnie zagubiona co z tym zrobić. Tymczasem sprawa z lokalnej stała się już ogólnopolską dyskusją o tym co wyprawiają tzw. "miłośnicy off-road". Oni mają zabawę, a mieszkańcy zniszczenia, strach, brak bezpieczeństwa.
W piątkowym wydaniu Gazety Myszkowskiej i Kuriera Zawierciańskiego z 2-02-2024 piszemy o sprawie, podsumowując fakty.
Wkrótce kolejne publikacje, Na prośbę myszkowskiej policji publikujemy komunikat, w którym KPP Myszków prosi o zgłaszanie się poszkodowanych, których drogi, pola, zasiewy zostały zniszczone:
Napisz komentarz
Komentarze