(Zawiercie) Trudno powiedzieć, co stało się przyczyną śmierci 38-letniego zawiercianina, którego ciało wyłowiono z Warty w niedzielę, 28 listopada. Do makabrycznego odkrycia doszło w bardzo niebezpiecznym miejscu - tuż przy Alei generała Okulickiego.
Na ciele mężczyzny nie znaleziono np. śladów pobicia. Nie wiadomo, jakie były okoliczności tej śmierci, czy był to wypadek, targnięcie się na życie, czy może morderstwo? Rano przed godziną 7.00 topielca zauważył przypadkowy przechodzień.
- Wszystko wskazuje na to, że ciało leżało w wodzie przez dobę. By wiedzieć więcej, trzeba poczekać na wyniki sekcji zwłok – powiedział nam w rozmowie telefonicznej Andrzej Świeboda, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.
Ciało pomogli wydobyć z rzeki strażacy. Przypomnijmy: miejsce, w którym odnaleziono ciało 38-latka za dnia jest bezpieczne, ale gdy zapada zmrok i robi się ciemno, lepiej tamtędy nie chodzić.
W sprawie nieoświetlonego przejścia pod mostem kolejowym z Alei gen. Okulickiego na ulicę Marszałkowską interpelował na jednej z kwietniowych sesji Rady Miejskiej w Zawierciu Lech Młodziński. Wojciech Mikuła, naczelnik Wydziału Infrastruktury Miejskiej stwierdził, że teren przy torach należy do PKP. A świateł w okolicy mrocznego przejścia nie ma. Mimo wielokrotnych prób z Jolantą Michalską z Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. – Katowice nie udało nam się skontaktować.
- Park jest miejscem posiedzeń przy tanim winie. Sama aż pięć razy natrafiłam tu na zboczeńców. Nie odważyłabym się chodzić tędy nocą – mówi ze strachem Katarzyna W. z Zawiercia.
Przechodnie, by skrócić sobie drogę często wybierają niebezpieczne przejście tuż przy parku. Chodzą tamtędy do Powiatowego Urzędu Pracy, do sklepów. Swoją siedzibę nieopodal ma także Wyższa Szkoła Administracji i Zarządzania. Oświetlenie w tym miejscu jest zdecydowanie niewystarczające. Park, to z kolei świetne miejsce na kryjówkę dla potencjalnych złodziei i bandytów.
- Nigdy nie chodzę tam po zmroku. Wiem, że jest to niebezpieczne ze względu na brak oświetlenia. A co jeśli ktoś będzie czaił się w krzakach? Poza tym pobliski sklep monopolowy jest rajem dla miłośników tanich procentów. Lepiej omijać to miejsce – mówi Ewa Czapla z Bzowa. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze