(Zawiercie) Odkąd w kwietniu były prezes Przędzalni Zawiercie, Grzegorz Wyszomirski objął stanowisko dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w „mieszkaniówce” nastąpiły spore zmiany. Nie było grupowych zwolnień, ale zrealizowany został proces restrukturyzacji poprzez likwidację jednej z administracji. Stworzone zostały za to dwa nowe działy: „windykacji i zamiany mieszkań” oraz „marketingu i lokali użytkowych”.
Od 1 sierpnia została zlikwidowana Administracja nr 3 Zasobów Gminy i Wspólnot Mieszkaniowych przy ul. Gałczyńskiego. Oznacza to, że sprawy mieszkańców obsługiwanych dotychczas przez tę administrację od 1 sierpnia załatwiać będą w zależności od przydziału: Administracja Domów Mieszkalnych nr 1 przy ul. Westerplatte 19 lub Administracja Domów Mieszkalnych nr 2 przy Placu Dąbrowskiego 4.
- Struktura organizacyjna administracji istnieje tak długo, jak ZGM. Ludzie się do tego przyzwyczaili. Przez lata ubyło budynków pod naszym zarządem m.in. ze względu na możliwość zakładania wspólnot, właśnie dlatego dokonaliśmy korekty w zakresie podziału - mówi dyrektor ZGM-u Grzegorz Wyszomirski.
Lokatorom pomysł z płaceniem rachunków czy zgłaszaniem usterek około kilometr dalej wcale się nie podoba. W najgorszej sytuacji są jednak osoby starsze, dla których każde dodatkowe kilka metrów stanowi dodatkowe utrudnienie.
- Szkoda, że zlikwidowali administrację na Gałczyńskiego. Mieliśmy tu bardzo blisko. Żeby nie płacić dużej opłaty, muszę iść aż na ul. Westerplatte. Nie wiem, nawet który to budynek –martwi się starsza kobieta.
Dyrektor tłumaczy jednak, że przy podejmowaniu decyzji o likwidacji zaważyły przede wszystkim względy finansowe.
- Dziś trzeba patrzeć na każdą złotówkę, zwłaszcza, że jesteśmy zakładem budżetowym, który finansuje gmina, czyli pośrednio wszyscy mieszkańcy. W grę wchodziły dwa aspekty: położenie oraz warunki lokalowe. Administracja przy ul. Gałczyńskiego miała tylko jedno pomieszczenie biurowe i niewielki magazynek. Administracja nr 1 ma natomiast lepsze warunki, jeżeli chodzi o pomieszczenia i magazyn, podobnie Administracja nr 2 przy Placu Dąbrowskiego. Z grona pracowników biurowych administracji odeszły 2 osoby, w tym jeden z kierowników już wcześniej złożył wypowiedzenie. Ogólnie w wyniku restrukturyzacji Zakładu odeszły 4 osoby. Jeśli chodzi o konserwatorów, elektryków czy hydraulików, to praca tej grupy zostanie przeorganizowana tak, żeby szybciej i łatwiej można było reagować na zgłoszenia mieszkańców dotyczące usterek i awarii – podkreśla Wyszomirski.
BĘDĄ WINDYKOWAĆ, ZAMIENIAĆ I PROMOWAĆ
Reorganizacją zostały objęte także niektóre działy zakładu. W lepszym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa mają pomóc: biuro windykacji i zamiany mieszkań oraz biuro marketingu i lokali użytkowych.
- Nie wszystkich lokatorów stać na mieszkania, które zajmują. Dzieci zakładają nowe rodziny, rodzice zostają, później jedno z nich umiera, zostaje jedna osoba z dużym mieszkaniem. Od tego momentu zaczynają się kłopoty. My chcemy wychodzić do takich ludzi i proponować rozwiązania, które mogłyby ich zadowolić i nie wpędzić w spiralę zadłużenia. Poprzez biuro windykacji i zamiany mieszkań będziemy proponować mniejsze mieszkanie o podobnym standardzie lub patrząc z innej strony, kiedy młoda rozwojowa rodzina ma małe mieszkanie, będziemy oferować jej większe. Będziemy starali się tak kojarzyć tych ludzi, żeby z jednej strony były pewne wpływy z czynszów, na które stać lokatora, a z drugiej strony, żeby spełnić oczekiwania obu stron. Chcę, by moi pracownicy wychodzili bardziej do ludzi, zwracali uwagę na ich potrzeby. Zaległości ze strony lokatorów przekładają się bezpośrednio na możliwości wykonywania remontów przez nasz zakład. Jeśli chodzi o biuro marketingu i lokali użytkowych to nie możemy czekać, aż ktoś przyjdzie do nas, ale musimy pokazać na rynku to, co mamy do zaoferowania. Da to możliwość uzyskania wpływów z reklamy czy najmu lokali użytkowych– zapowiada dyrektor.
W planach jest także ożywienie strony internetowej ZGM-u. Będą na niej zamieszczane wszelkie komunikaty istotne dla wszystkich mieszkańców.
4,5 MLN DŁUGU
Ponad 4,5 miliona zł brakuje w kasie ZGM-u, dlatego niedawno na tablicach ogłoszeniowych w budynkach administrowanych przez ZGM pojawiły się informacje o kwocie zadłużenia danego budynku. Podobno korzyści takiego działania już są dostrzegalne, bo dług lokatorów póki co, nie rośnie.
- Naszym celem było także uświadomienie mieszkańcom, że są zadłużenia. Prosiliśmy o regularne wpłaty, mówiliśmy, że to są pieniądze, które idą na wspólny cel m.in. remonty, wymianę okien, drzwi i przygotowanie placów zabaw. Trzeba pamiętać, że jeśli z powodu zadłużenia musimy wejść na drogę prawną to konsekwencje tego zadłużony lokator odczuje także w życiu codziennym. Mamy umowę z Krajowym Rejestrem Długów. Niesumienni lokatorzy wpisywani są na jego listę. Uważam, że należy otwarcie mówić, jakie są konsekwencje. Przypomnieliśmy naszym mieszkańcom o tym wszystkim. Jeśli chodzi o poziom zadłużenia mieszkańców, jego tendencja wzrostowa została zatrzymana na poziomie ok.4, 5 mln zł – mówi G. Wyszomirski.
Jak tłumaczy dyrektor, tak duże zadłużenie ze strony mieszkańców nie jest ewenementem na tle innych miast i zarazem przyznaje, że zakład już podjął działania zmierzające do jego minimalizacji.
- Będę kładł nacisk na realne ściąganie zadłużenia, dlatego powołałem komórkę zajmującą się windykacją. W ramach posiadanego pełnomocnictwa staram się rozkładać na raty powstałe zadłużenia, te przekraczające 3 tys. zł. przekazuję, po zaopiniowaniu, do decyzji prezydentowi miasta. Pracujemy nad tym, aby istniała także możliwość odpracowania zadłużenia. Będzie to rzecz nowa, jeżeli chodzi o ZGM, ale z pewnością przyniesie duże korzyści dla obu stron - podkreśla szef „mieszkaniówki”.
Zadłużeni lokatorzy będą mogli swój dług odpracować wykonując prace biurowe, pomagając przy remontach lub sprzątając.
- Prac, które może wykonywać ktoś inny niż fachowcy z naszego zakładu, jest dość sporo. Jeśli zdarzy się, że wśród naszych lokatorów znajdą się osoby, które są dobrymi fachowcami, będziemy starali się włączyć ich do naszych grup remontowych, jako pomocników – obiecuje dyrektor.
Justyna Banach
Napisz komentarz
Komentarze