(Zawadka, gm. Irządze) Każdego dnia mieszkańcy Zawadki, sołectwa w gminie Irządze, przechodzili katusze jadąc po drodze przypominającej szwajcarski ser. Problem trwający już od kilkunastu lat, udało się rozwiązać, gdy starostą powiatu został wywodzący się z gminy Irządze Rafał Krupa.
Dotychczas droga przez Zawadkę usiana była pułapkami. By pokonać trasę bez uszkodzenia samochodu kierowcy musieli jeździć slalomem. Nowicjusze na tej trasie często wyjeżdżali z Zawadki z uszkodzonym zawieszeniem lub urwanym tłumikiem. Kiedy w 2009 roku podjęto decyzję o remoncie drogi, mieszkańcy Zawadki już myśleli, że ich modlitwy zostały wysłuchane. Niestety, kolejny zawód dla 45 rodzin mieszkających przy „powiatówce” przyszedł, gdy okazało się, że z 3,5 km doszczętnie zniszczonej nawierzchni została naprawiona tylko jej połowa. W tym roku w kasie Powiatowego Zarządu Dróg na szczęście znalazły się pieniądze (niespełna 320 tys. zł) na remont najbardziej dziurawego 1,5 km trasy Zawada-Zawadka. Z remontu cieszą się nie tylko mieszkańcy Zawadki. Informację o wymianie nawierzchni drogi z dużą ulgą przyjął także właściciel firmy meblowej, której siedziba znajduje się tuż przy dziurawej „powiatówce”.
- Często zdarzało się, że przewożone meble uszkadzały się lub pękały w nich szyby. Droga w Zawadce była najgorszą drogą w powiecie, a jej nawierzchnia nie była zmieniana od 30 lat. Bardzo cieszymy się, że wreszcie ta droga będzie ładna i jadąc po niej nie będziemy już niszczyć samochodów. Nareszcie nasi klienci nie będą mieli problemu by do nas dotrzeć. Nowa nawierzchnia pozwoli także znacznie skrócić czas podróży – cieszy się Witold Wójcik, który od 14 lat prowadzi w Zawadce swoją firmę „Meble Wójcik”.
Remont nawierzchni powinien zakończyć się do końca października br. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze