(Zawiercie) Klub Kulturystyczny „Kelton” z okazji otwarcia zaprosił strongmana Sławomira Orła. Siłacz zadebiutował w 1999 r. podczas Pucharu Polski w Malborku. 10 marca wszyscy miłośnicy tego sportu mogli zmierzyć się z ważącym 150 kg strongmanem, który już w 8 klasie podstawówki zaczął uprawiać sporty siłowe.
10 marca podczas otwarcia siłowni „Kelton” przy ul. Powstańców Śląskich 9 w Zawierciu przybyli goście mogli zmierzyć się ze Sławomirem Orłem. W pierwszym podejściu zawodnicy podnosili 120 kg. Potem ciężar powoli zwiększano. Mistrzem spośród zawierciańskich „siłaczy”, którzy odważyli się zmierzyć z Orłem, okazał się Damian Trepka, który podniósł 150 kg. W nagrodę, od organizatorów, otrzymał ławeczkę do wyciskania, torbę, koszulki oraz rękawice na siłownię ufundowane przez firmę Kelton.
- Zawsze chciałem być trochę większy od innych. Ćwiczę od zawsze. Dowiedziałem się, że w Malborku są rozgrywane zawody strongmanów. Wtedy jeszcze nie było eliminacji, ale udało mi się skontaktować z organizatorem. Kiedy pokazałem mu swoje wyniki powiedział, że mogę wystartować. To było 21 sierpnia 1999 roku, dzień przed moimi 19 urodzinami. Wtedy zająłem 5 miejsce. Nie byłem ostatni, ale za to byłem najszczuplejszy, bo ważyłem 93 kg. Mój trening wtedy polegał na „wyciskaniu ławeczki”, ćwiczyłem też bicepsy i tricepsy. Wtedy w ogóle nie brałem pod uwagę, że można ćwiczyć plecy, czy nogi. W szkole najbardziej uwielbiałem lekkoatletykę, krótkie dystanse, skoki w dal i w wzwyż. Jeśli chodzi o sporty zespołowe to z całą pewnością koszykówka, która jest moją pasją od zawsze.
W zawodach siłaczy chciałbym zajść jak najdalej, jak na razie wszystko idzie dobrze. Myślę, że w tym roku będzie duża szansa na zdobycie tytułu Vicemistrza Polski Strong Man. W minioną sobotę startowałem w halowym Pucharze Polski w Gdańsku, gdzie zająłem 2 miejsce. Pierwszy oczywiście był Mariusz Pudzianowski. Podziwiam tego człowieka. Doszedł do wszystkiego sam, ciężkim treningiem. Ćwiczę już 16 lat, przynajmniej 5 razy w tygodniu, po 2 godziny dziennie. Na trening zawsze znajdę czas. Na szczęście jem wszystko, co chcę. Dietę muszą mieć kulturyści. W moim przypadku zasada jest jedna – dużo i często – mówi Sławomir Orzeł.
Klub kulturystyczny „Kelton” przy ul. Powstańców Śląskich 9 czynny jest przez 7 dni w tygodniu: pon. - pt. 9.00 – 21.00, soboty 9.00 – 16.00, niedziele: 9.00 - 13.00.
Justyna Banach
Napisz komentarz
Komentarze