(Poręba) Mieszkańcy Poręby z dużym niepokojem przyglądali się pożarowi w budynku na terenie Ubojni Zwierząt Rzeźnych. Tłum gapiów skutecznie utrudniał działania strażaków. Jak wynika z nieoficjalnych informacji ogień mogła podłożyć lub zaprószyć dwójka dzieci.
- Zgłoszenie dotarło do nas około 14.00. Zagrożenie udało się opanować dopiero tuż przed godziną 1.00 w nocy. Pożar objął budynek magazynowy, gdzie gromadzona była słoma i siano. Działania polegały na podawaniu wody do wnętrza obiektu i na jego dach – mówi Radosław Lendor, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu.
Łącznie do walki z ogniem ruszyło 65 druhów. Na miejscu pojawiły się cztery zastępy PSP, dwie jednostki z OSP z Poręby, dwie jednostki OSP Marcisziwa, dwie jednostki OSP z Niwek, OSP Krzemienda, OSP Pomrożyce i OSP Karlin. W dalszej części strażacy wynosili palącą się słomę i siano, zmieniając się, średnio co 10 minut. Materiał przelewano wodą. Straty oszacowano wstępnie na 80 tysięcy złotych. Tuż przed 21.00 część strażackich sił (3 zastępy PSP i OSP Marciszów) przeniesiona została do pożaru mieszkania w bloku przy ulicy Przemysłowej. Jak wynika z niepotwierdzonych oficjalnie informacji tuż po wybuchu ognia w rejonie widziano uciekające dzieci. – Aktualnie wszczęliśmy juz postępowanie wyjaśniające – tłumaczy Andrzej Świeboda rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.
W tym samym czasie, gdy strażacy gasili pożar na DK 78 (również na wysokości ubojni) doszło do kraksy. Kierowca Fiata Pandy zatrzymał się do skrętu w lewo, tuż za nim stanął Peugeot 406. Na pojazdy najechał jadący z tyłu kierowca Volkswagena, który nie zachował należytej ostrożności. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze