(Rokitno Szlacheckie) W ciepłych promieniach słońca rolnicy z gminy Łazy świętowali zakończenie zbiórki plonów. 18 września przy Niepublicznej Szkole Podstawowej im. Michała Poleskiego w Rokitnie Szlacheckim odbyła się ceremonia dożynkowa. W blasku poszarpanych gam światła migotały kłosy zbóż, kwiatów, owoców, warzyw, kolorowych wstążek. Wszystko przeplatało się z odświętnymi strojami pań z Kół Gospodyń Wiejskich, których radosne przyśpiewki dało się, co jakiś czas słyszeć.
W intencji rolników mszę odprawił ksiądz Artur Przybyłko wraz ks. proboszczem Piotrem Kubatem i ks. proboszczem Januszem Świtalskim. Organizatorem imprezy był Urząd Miejski oraz Miejski Ośrodek Kultury w Łazach, a partnerem głównym Rathdowney Polska Sp. z o.o. (firma realizującą Projekt OLZA).
Starostami dożynek zostali Grażyna Olech (wraz z mężem prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 18,4 ha) i Andrzej Kokoszka (wraz z małżonką prowadzi gospodarstwo rolne z certyfikatem ekologii o powierzchni około 100 ha). Chleb został przekazany władzom miasta i pokrojony. Przy dźwiękach „Plon, niesiemy plon” przedstawiciele sołectw i przedstawiciele organizacji społecznych złożyli wieńce i dary dożynkowe (Chruszczobród, Ciągowice, Niegowonice i Niegowoniczki, Grabowa, Turza, Klub Seniora Semafor z Łaz, Rokitno Szlacheckie i rada sołecka wsi).
- To jeden z najpiękniejszych dni w roku każdego rolnika i jego rodziny. To radość i odpoczynek po ciężkiej pracy. Dożynki mają długą tradycje, na ziemiach polskich, sięgającą XVI wieku. Tak dawniej jak i dziś uroczystość przypomina o trudach pracy rolnika i o randze tego zawodu, dzięki któremu codziennie na stoły naszych domów trafia polski chleb – mówił Grzegorz Piłka dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Łazach. Prowadzący przypomniał, że za codzienny trud i wysiłek wszystkim rolnikom należą się słowa uznania.
Dożynki połączone były z licznymi występami artystycznymi. Czas umilała Łazowska Orkiestra Instrumentalna, Zespół Folklorystyczny „Jurajskie Igraszki”, Kabaret UTW 50+. Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru był zespół „Dwie Korony”, grający kawałki jednego z liderów zespołu Trzy Korony i Czerwone Gitary.
Grupa przypominała największe przeboje Krzysztofa Klenczona w formie zbliżonej do oryginałów m in. Moda i miłość, Matura, Nikt na świecie nie wie, 10 w skali Beauforta, Biały krzyż, Powiedz stary gdzieś ty był, Port, Historia jednej znajomości. Życzenia dla rolników składali politycy, dlatego wiele akcentów wypowiedzi nawiązywało do wyborów parlamentarnych:
- Należy pamiętać, aby przyszły rząd upomniał się w Unii Europejskiej o dopłaty bezpośrednie takie jak w innych bogatych krajach Wspólnoty – występował Waldemar Andzel. Tymczasem już poza sferą polityki w „nieformalnych” zgromadzeniach dominowały ludowe przyśpiewki. Gospodynie święta z Rokita Szlacheckiego próbowały np. przekonywać, że:
„Nie ma to jak w naszym kole na zielonej trawce spać, deszcz ubranie upierze, wiatr wysuszy, nie ma się też czego bać..”
- To wielkie święto. Mamy już za sobą żniwa, wszystko dopięte jest na ostatni guzik i tak jak należy. Cieszymy się, że pogoda dopisała. Zwykle nie mieliśmy do niej szczęścia. I goście i posłowie na sejm dopisali- mówi Stanisława Jeziorowska przewodnicząca koła.
Uśmiechnięte panie chętnie udzielały wywiadów.
- Zbiory w tym roku były piękne i nasz wieniec również jest okazały, bo zebrałyśmy zboże jeszcze przed deszczem. Jesteśmy bardzo zadowolone- cieszy się Krystyna Woźniczka.
- Chyba nasza praca jest doceniana, bo wszyscy nas dziś bardzo chwalą – dodaje Stanisława Grela.
Lokalne środowisko uczciło również oddanie do użytku wyremontowanego budynku pełniącego funkcje społeczno-kulturalne. Projekt dofinansowany został z PROW (konkurs „Odnowa i rozwój wsi” ogłoszony przez Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Perła Jury”). Całkowity koszt wynosił ponad 597 tysięcy złotych, a wartość dofinansowania stanowi ponad 313 tysięcy złotych. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze