(Zawiercie) Ze Szpitala Powiatowego w Zawierciu odchodzą nie tylko kolejni dyrektorzy, ale także lekarze. Z powodu braków kadrowych 2 listopada swoją rezygnację złożył Andrzej Podolecki, ordynator I Oddziału Chorób Wewnętrznych. Ten sam, który w październiku 2009 roku ustąpił z funkcji dyrektora do spraw lecznictwa. Tymczasem Sergiusz Lendor do pracy nie chce wracać. 3 listopada wybrano nowego dyrektora. Został nim Arkadiusz Król z Niepołomic.
Ordynator rezygnację złożył w związku z poleceniem służbowym z 31 października, które zobowiązywało lekarza do zabezpieczenia dyżurów w Oddziale Chorób Wewnętrznych i w Ambulatorium Izby Przyjęć.
- Brak dostatecznej obsady lekarskiej oddziałów wewnętrznych uniemożliwia zabezpieczenie dyżurów w tych oddziałach oraz w Ambulatorium Izby Przyjęć, a także nie pozwala na zapewnienie chorym właściwej, zgodnej z zasadami sztuki opieki. Pomimo wcześniejszych informacji dyrekcja szpitala nie uzupełniała braków innymi lekarzami (np. kontraktowymi). W tej sytuacji, jako ordynator byłbym zmuszony do osobistego zabezpieczenia całodobowej opieki chorych leczonych na oddziale. Obecnie nie mogę się podjąć tego obowiązku, gdyż po implantacji kardiostymulatora nie odzyskałem pełnej sprawności. Do pracy wróciłem 2 listopada kierując się trudną sytuacją kadrową, chęcią pomocy kolegom, a przede wszystkim mając na uwadze dobro chorych, które było dla mnie zawsze najważniejsze w mojej ponad 40-letniej karierze- czytamy w piśmie Andrzeja Podoleckiego do dyrektora Lendora.
Lista dyżurowa nie była obsadzona.
WOJEWODA ZAMKNIE WEWNĘTRZNY?
Wszyscy czekają na połączenie oddziałów wewnętrznych. Połączenie I i II oddziału w 90 łóżkowy znacznie pogorszy jakość opieki nad pacjentami i stworzy zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Przypomnijmy, w maju zamknięto III oddział wewnętrzny z powodu braku lekarzy. Wynikiem jest przepełnienie I i II oddziału (dowodem są łóżka bardzo często stojące na korytarzach). Identycznie, jeśli chodzi o połączenie trzech Oddziałów Chorób Wewnętrznych (w jeden dziewięćdziesięciołóżkowy). To kolejne zmniejszenie ilości łóżek, gdyż obecnie po zsumowaniu szpital formalnie posiada około 112 łóżek internistycznych. Nadzieją byłoby otwarcie Oddziału Geriatrycznego, co prawdopodobnie odciąży obecne dwa oddziały i stworzy miejsce pracy dla personelu szpitala (m. in. z interny). W kwestii organizacji pracy jednego oddziału niepokoi fakt zapewnienia prawidłowej opieki lekarskiej, szczególnie w porze nocnej dla 90 pacjentów oddziału, który funkcjonowałby w systemie ostrodyżurowym na okrągło, a nie jak dotychczas naprzemiennie. Sytuacja pogarsza się z każdym dniem.
25 sierpnia dyrektor szpitala Sergiusz Lendor poinformował, że lecznica do 10 września 2011 roku prawdopodobnie nie będzie posiadała wystarczających środków do tego, aby wypłacić pracownikom wynagrodzenia. Ostatnia wypłata dla pracowników stanęła pod znakiem zapytania. Lendor miał do wyboru zapłacić za pracę lub zapłacić firmom windykacyjnym i wybrał pierwsze rozwiązanie. Ostatecznie zrezygnował z funkcji, ale podobno nie było to jego pierwsze wypowiedzenie, a drugie zdążyło się uprawomocnić. Lekarze mówią, że Lendor do pracy nie chce wracać... 3 listopada o 13.00 starosta Rafał Krupa miał się spotkać z załogą szpitala, jednak do konfrontacji nie doszło. Za to tuż przed zamknięciem tego numeru wybrano osobę, która pełnić będzie funkcję p.o. dyrektora szpitala. Arkadiusz Król ma 34 lata pochodzi z Dąbrowy Górniczej, mieszka w Niepołomicach. Ma spore doświadczenie w zarządzaniu. Pracował, jako dyrektor w branży związanej z przemysłem chemicznym. Ostatnio zajmował się spółką związaną z branżą medyczną. Ukończył studia Inżynierskie, wykształcenie uzupełnił studiami z zakresu zarządzania. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze