(Zawiercie) Stary i jedyny w zawierciańskim szpitalu sterylizator ledwo żyje. Bez urządzenia lekarze nie byliby w stanie przeprowadzić żadnej operacji, zabiegu i większości badań diagnostycznych. Kroplówka, która ma być podana przez gminy z terenu naszego powiatu jest konieczna. Ta doraźna pomoc, to jednak tylko kropla w morzu.
- 30 listopada, czyli podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej radni najprawdopodobniej rozpatrywać będą projekt uchwały w sprawie przekazania środków pieniężnych, które umożliwią zakup autoklawu do centralnej sterylizacji szpitala – mówi Łukasz Czop rzecznik prasowy zawierciańskiego magistratu.
Zakup sterylizatora to koszt 250 tysięcy złotych. Ostatnio serwis podjął ostateczną próbę usunięcia awarii jedynego i przestarzałego urządzenia w szpitalu. Na razie sprzęt działa, ale personel nie ośmiela się w jego pobliżu nawet kichać.
– Jeśli naprawa się nie powiedzie, to od przyszłego miesiąca szpital nie będzie wykonywał zabiegów operacyjnych i większości badań diagnostycznych- zdradzał szokujące informacje podczas październikowej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego były już dyrektor lecznicy Sergiusz Lendor.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zawiercie deklaruje, iż jest w stanie przekazać na rzecz szpitala 80 tysięcy złotych. Pozostała kwota rozłoży się więc na dziewięć pozostałych gmin (o ile wszystkie będą chciały zapłacić).
Ze względu na zaległości płatnicze wobec kontrahentów w zakresie towarów i usług dochodzi masowo do wstrzymywania dostaw leków, środków medycznych i innych produktów niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania szpitala. Niepokojąco rosną odsetki od zaległych zobowiązań, które w październiku wynosiły około 687 tysięcy złotych. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze