(Zawiercie, Góra Włodowska) Niesamowity prezent na mikołajki otrzymali od druhów z Marciszowa mali wychowankowie z Ośrodka Pomocy Dziecku i Rodzinie w Górze Włodowskiej. 3 grudnia dzieciaki przymierzały kaski strażackie, oglądały wozy bojowe i armatki wodne.
Spotkanie zostało zorganizowane przez członków Towarzystwa Przyjaciół Jury Krakowsko-Częstochowskiej w ramach akcji „Nie bójmy się ratować”. Uczestniczyli w nim wychowankowie biorący udział w zajęciach socjoterapeutycznych pod nazwą „Bajkowe spotkania”. Po remizie OSP maluchy oprowadzili: Krzysztof Gawron, Leszek Kułach, Kamil Buła, Bartłomiej Chabros.
– Dzieci z zaciekawieniem obserwowały pokaz pierwszej pomocy. Uczyły się zabezpieczenia rannego z urazem szyi, rannego na noszach. Wychowankowie zobaczyli jak zakłada się maskę tlenową. Najwięcej emocji wzbudziła przejażdżka wozem strażackim –mówi Katarzyna Podsiadło z TPJKC.
Druhowie pochwalili się niezliczoną ilością pucharów i dyplomów, a także akcesoriami i sprzętem strażackim zgromadzonym w muzeum. Nie zabrakło pochodzących sprzed II wojny światowej mosiężnych hełmów używanych do dzisiaj na różnych oficjalnych uroczystościach.
Strażacy-ochotnicy z Marciszowa, to jedna z najprężniej działających jednostek na naszym terenie. 19 listopada w nagrodę za swoją ciężką pracę druhowie otrzymali samochód pożarniczy Scania P400 o wartości prawie 800 tysięcy złotych. Właśnie ten wóz i jego bogate wyposażenie przeciwpożarowe strażacy pokazywali dzieciakom. Maluchom najbardziej spodobało się działko wodno-pianowe (2400 decymetrów sześciennych środka gaśniczego na minutę) i zbiornik na 5 tysięcy litrów wody.
- Ogromnym zaskoczeniem był fakt, iż wychowankowie otrzymali prezenty z okazji mikołajek. Za wszystko serdecznie dziękujemy – dodaje K. Podsiado. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze