(Zawiercie) Zmiany w budżecie gminy (a dokładnie zwiększenie o ponad 2mln wydatków związanych z budową Strefy Aktywności Gospodarczej) były głównym powodem zwołania 7 grudnia nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Zawierciu. Ponadprogramowe spotkanie postanowiono wykorzystać także, jako okazję do przekazania informacji na temat bieżącej sytuacji szpitala, o którą wielokrotnie pytali radni.
Przyjęta przez radnych zmiana budżetu dotyczyła zwiększenia ponad 2mln zł planu wydatków. Pieniądze te zostaną przeznaczone na wypłatę odszkodowań za nabyte nieruchomości w związku z budową drogi do Strefy Aktywności Gospodarczej.
Na obrady przybyli nie tylko przedstawiciele gminy, ale i reprezentanci Starostwa Powiatowego w Zawierciu wraz z dyrektorem szpitala Arkadiuszem Królem. Celem wizyty był zamiar przedstawienia Radzie Miejskiej w Zawierciu działań podejmowanych na rzecz polepszenia sytuacji finansowej lecznicy.
- Sytuacja Szpitala Powiatowego w Zawierciu jest zła – rozpoczął starosta zawierciański Rafał Krupa. - Czytamy ostatnio w mediach, jak sytuacja wygląda w Szpitalu Wojewódzkim w Tychach, innych szpitalach na terenie województwa śląskiego i całej Polski. Chciałbym żebyśmy mieli świadomość tego, że wszyscy walczymy o to, by szpital w Zawierciu funkcjonował. Niestety nie jest to łatwe i przekracza możliwości powiatu. Podjęliśmy szereg działań związanych z tym, aby szpital mógł funkcjonować. Jeżeli chodzi o kwestie ekonomiczne, to mamy duże zobowiązania przekraczające obecnie 50 mln zł. Zobowiązania zostały posprzedawane na rzecz firm finansowych, których koszty związane z obsługą zobowiązań sięgają nawet 15%. W tej chwili pracujemy nad konsolidowaniem tych starych zobowiązań. Szukamy rozwiązań, które spowodowałyby, że ich koszty byłyby znacznie mniejsze. To co się mówi o oddłużeniach szpitali nie dotyczy większości lecznic w województwie śląskim. Ta ustawa jest napisana pod inne województwa, nie pod nasze i te jednostki, które mają zobowiązania publiczno - prawne na poziomie 80%, a nie tak jak w naszym przypadku na poziomie 10%. Oznacza to, że przy przekształceniu w spółkę możemy uzyskać zaledwie 680 tys. zł – powiedział Krupa.
DŁUG SZPITALA EFEKTEM ŚNIEŻNEJ KULI
Wszyscy przedstawiciele z ramienia starostwa, łącznie z obecnym dyrektorem szpitala, zgodnie twierdzą, że najważniejsza przy obecnych problemach placówki jest restrukturyzacja zadłużenia.
- Jest to właściwie próba zbicia kuli śnieżnej. Jednym z pomysłów jest próba pozyskiwania rozwiązania długoterminowego. Żeby uwiarygodnić się w rozmowach z partnerami finansowymi czy branżowymi, próbuję podjąć wszelkie niezbędne działania mające na celu zbilansowanie jednostki. To konieczny warunek, byśmy mogli być traktowani, jako poważny partner w rozmowach… Zaciska mi się pętla na szyi. Spodziewam się wpływów z Narodowego Funduszu Zdrowia oczywiście za procedury ubiegłomiesięczne, ale ciągle drżę czy komornik nie położy ręki na tych pieniądzach – mówił podczas sesji Arkadiusz Król.
Ze strony radnych pojawiły się pytania o: niepokojąco malejącą liczbę lekarzy, rodzaj usług, na jakie jeszcze mogą liczyć mieszkańcy powiatu, scenariusz zabezpieczenia miasta i powiatu na wypadek upadku szpitala oraz o budowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
- Na dzień dzisiejszy budowa SOR-u nie jest zagrożona, terminy także. Występują jednak określone trudności, bo generalny wykonawca miał zmianę zarządu w sierpniu i brak jest płatności dla podwykonawców. Kiedy tylko mamy sygnał od podwykonawców, że dostali pieniądze, wtedy my przelewamy nasze środki dla generalnego wykonawcy. Jak dojdzie do sytuacji, że wykonawca nie będzie płacił, to rozwiążemy z nim umowę, będzie inwentaryzacja i powstanie konsorcjum z podwykonawców, którzy tę inwestycję zakończą. Pewnie, że nie zarabia się na SOR-ach, dobrze kiedy wychodzi się na zero lub z małym zyskiem, ale być może pomysł przekazania przez Sosnowiec pogotowia ratunkowego to zmieni – powiedział wicestarosta Jan Grela.
Do najważniejszych działań mających na celu uratowanie szpitala dyrektor Król zalicza: zakontraktowanie oddziału udarowego, rozszerzenie posiadanego kontraktu w zakresie oddziału paliatywnego, prowadzenie rozmów z zespołem „zabiegowców”, zapewnienie świadczeń laryngologicznych pomimo zamknięcia oddziału laryngologicznego w postaci poradni z sala zabiegową. W planach jest także otwarcie oddziałów zabiegowych, które pomogą zmniejszyć koszty na bloku operacyjnym i wykorzystać potencjał SOR-u, by - jak mówi Król – utrzymać ten okręt na powierzchni.
W swoim wystąpieniu starosta przypomniał także o zdjętej (na jego własny wniosek) z porządku listopadowych obrad Rady Miasta w Zawierciu uchwale dotyczącej przekazania dotacji dla lecznicy na zakup sterylizatora.
- Wspólnie z włodarzami gmin terenu powiatu rozmawiamy o możliwościach finansowania tego szpitala. Zwróciliśmy się do państwa (radnych –przyp. red.) o pomoc w zakupie autoklawu (sterylizatora - przyp. red.), ale potem wycofaliśmy tę prośbę. Chcę wyjaśnić tę decyzję. Nie wszystkie gminy zdecydowały, że w tym roku taką pomoc przekażą, dlatego postanowiliśmy ten etap działań przenieść na rok następny. Ta prośba w stosunku do rady pojawi się więc na początku 2012 roku – wyjaśnił Krupa.
Do tematu szpitala radni wraz z włodarzami powiatu oraz gminy Zawiercie powrócą podczas ostatniej planowanej w tym roku sesji -28 grudnia.
Justyna Banach
Napisz komentarz
Komentarze