(Zawiercie) Rzeźbione, gipsowe, ruchome, a nawet żywe – szopki bożonarodzeniowe, co roku swoim wyglądem sprawiają radość, szczególnie tym najmłodszym parafianom. Szopki w zawierciańskich kościołach co roku przechodzą metamorfozy, zmieniają swoje miejsce, wzbogacane są o nowe figury i ozdoby. W większości parafii można podziwiać dwie szopki, jedną ustawioną wewnątrz świątyni, a drugą na świeżym powietrzu.
Tradycja wystawiania szopek bożonarodzeniowych w Polsce wywodzi się od Świętego Franciszka z Asyżu, który pierwszą szopkę ustawił w 1223 roku obok kościoła w Greccio. Tradycja budowania i stawiania szopek przybyła do Polski z Włoch za pośrednictwem zakonu franciszkańskiego. W zawierciańskich kościołach można podziwiać głównie „sztuczne” szopki. Jedyną, w której są żywe zwierzęta może poszczycić się najmłodsza świątynia w Zawierciu p.w. Bł. Jana Pawła II przy ulicy Wschodniej 7, przy której już od 4 lat w okresie świątecznym można podziwiać między innymi żywe kury, kaczki, gęsi, pawie, gołębie, a nawet kucyka i kozę. Pięknie oświetlona szopka cieszy się dużym zainteresowaniem szczególnie dzieci.
- Jesteśmy dumni z tej szopki i z radością przychodzimy tu co roku – podkreśla parafianin Edward Pala.
- To nowość w Zawierciu. W żadnej parafii nie było jeszcze żywej szopki – przyznaje ks. Grzegorz Cyparski proboszcz parafii p.w. Bł. Jana Pawła II. - Pomysł pojawił się już 4 lata temu, kiedy po raz pierwszy stworzyliśmy mała, żywą szopkę. Od tamtej pory ją rozbudowywano i zwiększano liczbę zwierząt, które wypożyczamy na okres świąt od gospodarzy. Koło szopki ustawiamy także sprzęty przypominające początek rolnictwa: bryczki i wóz, a także ozdoby nawiązujące do miejsca, w którym przyszedł na świat Pan Jezus. Szopka jest otwarta od 24 grudnia aż do 8 stycznia w godzinach od godz. 8.00 do 18.00 – dodaje.
Szopka co roku zmienia miejsce ustawienia, jednak zawsze jej położenie nie utrudnia wejścia do kościoła. Proboszcz wyznał nam także, że już za 2 lata na pasterkę wierni przyjdą do nowej świątyni.
- Jeśli wszystko pójdzie z godnie z planem parafianie będą mogli modlić się w nowym kościele, którego architektura budowana jest na kształt Placu Świętego Piotra, już w 2013r. – dodaje ks. Cyparski.
W Parafii Rzymsko – Katolickiej p.w. Św. Stanisława Kostki już od kilku lat prezentowane są aż dwie szopki - na zewnątrz i wewnątrz świątyni. Na placu kościelnym u boku Świętej Rodziny zagościły w tym roku otoczone przez „choinkowy las” figury: owieczek, baranków, krów, osiołków, jelonków, a także wielbłąda. Pojawiły się również plany na przyszłoroczną dekorację. Wszystko wskazuje na to, że parafian będzie czekała miła niespodzianka.
- Prawdopodobnie w przyszłym roku żywa szopka powstanie także i przy naszym kościele – mówi ks. Michał Jaskuła. Członkinie Franciszkańskiego Zakonu Świeckiego, które pomagały w przygotowaniach, zadbały o to, by w tym roku szopka ustawiona wewnątrz kościoła także zachwyciła innowacjami. Szopki w parafii p.w. Św. Stanisława Kostki w Zawierciu przy ul. Zaparkowej 27 można podziwiać do 2 lutego, czyli do święta Matki Bożej Gromnicznej.
Tradycja bożonarodzeniowa jest silna także w Parafii Rzymsko – Katolickiej p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła. Tu co roku prezentowane są także dwie szopki. Pierwsza z nich powstała na zewnątrz kościoła i ma krótką tradycję. Druga szopka stworzona została z wielkim rozmachem wewnątrz świątyni. Praca przy niej trwała jak zwykle zwykle przez cały dzień i noc.
- Szopka zawsze przypomina stajenkę betlejemską. Jej historię datuje się od czasów św. Franciszka, który pierwszą szopkę przygotował w okolicach Asyżu. Nasza szopka przed bazyliką jest wystawiana od kilku lat i w czasie świąt cieszy się bardzo dużą popularnością. Tradycja budowania szopek w kościołach jest bardzo silna. Jedne z nich są piękne inne mniej, ale idea zawsze jest taka sama. Mamy pamiętać o narodzeniu Chrystusa. Wykorzystywane przez nas figury są bardzo stare, niektóre mają nawet po 100 lat. Oczywiście zostały one poddane renowacji. Podstawowe elementy szopki to Najświętsza Rodzina, inne tradycyjne to pastuszkowie, z nimi z kolei wiążą się figury zwierząt: owieczek i osiołka. Trzech króli dokładamy już w Święto Objawienia Pańskiego. Upamiętniamy czas, gdy przedstawiciele pogańskich narodów przyszli pokłonić się Jezusowi. Byli to przedstawiciele trzech kontynentów. Czwarty król gdzieś się po drodze zapodział. Piękna legenda mówi o tym, że znalazł Chrystusa dopiero na Golgocie – mówi proboszcz Zenon Gajda.
Niestety w przeszłości miały miejsce również przykre incydenty. Kiedyś ktoś ukradł figurę dzieciątka Jezus. Szopka wewnątrz jest bardzo estetyczna, zawsze przygotowuje ją pan Józef Szlachta. Nie jest on z wykształceniem dekoratorem, ale ma to we krwi. Parafianie twierdzą, że nawet katedry światowe, by się tej szopki nie powstydziły. Oprócz pana Józefa, który jest sercem zespołu przy budowie szopki pracowali także inni.
- Przy szopkach pracuję od 1975 roku. Dziś będziemy skręcać konstrukcję szopki wewnętrznej – powiedział nam podczas budowy Tadeusz Kwieciński.
Redakcja Kuriera Zawierciańskiego czeka również na wasze zdjęcia szopek bożonarodzeniowych. Zgłoszenia można nadsyłać do 11 stycznia, na adres ul. 3 Maja 25, 42-400 Zawiercie, e-mail: [email protected]. (JB) (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze