(Zawiercie) Większość maturzystów ze szkół w Zawierciu ma już za sobą swój bal studniówkowy. Teraz przed każdym z tych młodych ludzi stoi pierwszy poważny egzamin w życiu. Było muzycznie i kolorowo. Poloneza czas zacząć… w majestatycznym kroku zamigotały kolorowe sukienki. Ten czas na zawsze pozostanie w pamięci każdego z uczniów. Młodzież szalała w rytm ponadczasowych przebojów. Były wśród nich różne hity, trafiające w różne gusta. Na parkiecie nie zabrakło piosenek disco polo np. „Jesteś Szalona” były i klasyki takie jak „Już za rok matura”. Co jest w tym wszystkim godne uwagi, uczniowie świetnie się bawili razem ze swoimi nauczycielami.
DYREKCJA ZAWSZE DAJE PRZYKŁAD!
Tak przyjęło się w tradycji Zespołu Szkół im. Oskara Langego w Zawierciu, gdzie poloneza od sześciu lat prowadzi dyrekcja szkoły. W tym roku w pierwszej parze zatańczył dyrektor Grzegorz Pierzchała, w drugiej wicedyrektor Marlena Bednarska. Wielki bal odbył się 20 stycznia w restauracji Rotunda w Siewierzu.
Sam pomysł narodził się spontanicznie. Drugim ważnym elementem jest uroczysty pierwszy walc, kiedy to na parkiecie stają wszyscy nauczyciele w towarzystwie uczniów. - Uważamy, że poprzez własny przykład można uczyć młodych ludzi poszanowania tradycji, dojrzałości w podejmowaniu nowych wyzwań, ale i dobrej zabawy – mówi G. Pierzchała.
Opracowaniem układu choreograficznego i przygotowaniem uczniów do poloneza zajmują się nauczyciele wychowania fizycznego. W tym roku byli to Joanna Nikoilin, Edyta Lenartowicz – Makieła, Beata Kozieł oraz Michał Wacławik.
Jak przyznają nauczyciele w kolejnych latach układ figur tanecznych w polonezie podlega modyfikacjom i zmianom, a co za tym idzie z roku na rok jest niepowtarzalny. - Końcowy efekt, który można podziwiać na balu studniówkowym stanowi połączenie umiejętności i doświadczenia naszych nauczycieli i wyobraźni uczniów, którzy zgłaszają swoje pomysły. Nauka tańca zazwyczaj trwa około miesiąca. Najpierw w próbach biorą udział tylko uczennice i uczniowie, a ostatnim etapem jest włączenie w naukę tańca osób towarzyszących. Młodzież naszej szkoły tańczy poloneza do muzyki Wojciecha Kilara. Warto podkreślić, że ten uroczysty, nasz narodowy taniec spotyka się z wielkim szacunkiem ze strony uczniów, którzy wykonują go z godnością - przyznaje M. Bednarska
ŻEROM POKAZAŁ KLASĘ
14 stycznia w sali balowej hotelu Villa Verde szaleli uczniowie z I LO im. Stefana Żeromskiego. Do poloneza młodzież świetnie przygotowały Joanna Sierka i Renata Wyderka. Łącznie na parkiecie tańczyło 300 osób.
Czasy kiedy na bal maturalny chodziło się w białej bluzce i granatowej spódnicy już dawno minęły. Dziś kreacje pań są bardziej przebojowe i odważne. W tym roku jak zwykle było sporo czarnych akcentów. Jak zwykle pojawiły się również błękity, czerwienie, odcienie srebra, a nawet kreacje białe, złote i w kolorze miodu. W odróżnieniu do lat wcześniejszych młode damy postawiły na sukienki krótkie. Panowie do obowiązkowych garniturów wkładali rozmaite koszule, do których zakładali różnorodne wariacje krawatów. Wśród dodatków nie zabrakło także tradycyjnej czerwonej podwiązki, skrywanej pod suknią każdej maturzystki. Fryzury to dominacja prostoty i klasyki. Na imprezę uczniowie przyjeżdżali super-brykami, były nawet limuzyny.
- Studniówka była bardzo udana. Młodzież zachowała pełna kulturę. Część oficjalna została przygotowana przez uczniów klas trzecich oraz wychowawców. Tradycji stało się zadość. Teraz czekamy na zakończenie ostatniego semestru i tym samym przygotowania do matury – powiedział po zabawie dyrektor Lech Młodziński.
Na balu w I LO pojawiły się osoby z Zawierciańskiego Klubu Filmowego.
- W tym roku zapis obrazu został zrealizowany w technice HD, a na studniówce pracowało nawet 5 kamer. Jedna z nich była zawieszona na tzw. „kranie kamerowym”, czy jak kto woli na podnośniku, aby uchwycić plan z góry. Kolejna kamera przemierzała połacie ogromnej sali hotelowej na tzw. statywie „flycam”, który to zapewniał płynność obrazu nawet przy bardzo szybkim biegu. Kamery były wszędzie- mówi filmowiec Adam Cholewka.
KAMERALNIE, ALE ZABAWA BYŁA SUPER!
Na tegorocznym balu maturalnym w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym im. Kard. Stefana Wyszyńskiego studniówka była dosyć kameralna, ale uczniowie świetnie się bawili. W przyjęciu uczestniczyło około 50 osób. Razem z młodzieżą świętował również dyrektor Piotr Gawinek: – Dawno nie byłem na takiej fajnej studniówce. Zabawa była dosyć kameralna, ale uważam, że nie straciła na tym, a wręcz przeciwnie- zyskała.
W Centrum Rozrywki Jura w Ogrodzieńcu 14 stycznia dopisywały dobre humory. Tradycyjnie imprezę rozpoczął polonez, do którego młodzież przygotowywała się kilka tygodni. Pierwszy taniec spotkał się z ogromnymi brawami.
Na tej studniówce dziewczyny postawiły na elegancję i wdzięk, co przyniosło sukces. Panowie także „nie odstawali”, a część z nich założyła mocno rzucające się w oczy krawaty.
MALCZAX W RYTMIE LATYNOSKIM
Zaskoczyło w tym roku II LO im. Heleny Malczewskiej. Tym razem organizatorzy (Rada Rodziców) przygotowali coś wyjątkowego. 21 stycznia „Malczax” pokazał jak trzeba odreagować przed maturą.
I tak z wielkim hukiem rozpoczęło się przyjęcie…
- W imieniu rodziców, tych oto młodych znajdujących się na tej sali ludzi, chciałam serdecznie przywitać zgromadzonych gości. Mijają trzy krótkie, szkolne lata od momentu, kiedy ci młodzi ludzie przekroczyli progi LO im. Heleny Malczewskiej w Zawierciu. Był to czas wytężonej pracy nauczycieli, wzlotów i upadków naszych dzieci, chwil radości szczęścia, czasami smutku. Coś się zaczyna, coś się kończy. Nauka w liceum naszych dzieci dobiega końca. Za około 100 dni przystąpią do egzaminu maturalnego, egzaminu dojrzałości. Życzymy im z całego serca osiągnięcia samych wysokich wyników na maturze. Lecz dzisiaj jest ten wyjątkowy wieczór balu studniówkowego. Wieczór oczekiwany, poprzedzony przygotowaniami. Mamy nadzieję, że zapisze się w waszej pamięci, jako miłe wspomnienie związane ze szkołą. Życzę wszystkim wesołej i udanej zabawy. Spełnijmy toast za jak najlepsze wyniki na maturze, za udany bal- rozpoczęła Dorota Dziub przewodnicząca Rady Rodziców.
Młodzi podkreślali, że o egzaminie dojrzałości jeszcze nie myślą.
- Na maturalne obowiązki przyjdzie jeszcze pora. Tymczasem nadszedł moment, na który wszyscy czekaliśmy. Czas rozpocząć taneczne szaleństwo. Szanowna Dyrekcjo, Nauczyciele, Rodzice. Gorąco zapraszamy do wspólnej zabawy. Wam drodzy maturzyści życzymy byście tę noc zapamiętali do końca życia i wspominali ją jak najlepiej – zachęcali do szaleństwa na parkiecie sali bankietowej hotelu Villa Verde uczniowie, rozpoczynając nieoficjalną część imprezy. Niektórzy nie kryli swojego wzruszenia i dumy.
Oprócz standardowego poloneza (wzbogaconego ciekawą choreografią, co sprawiło, że każda klasa tańczyła nieco inny układ) na sali zapanowały latynoskie rytmy. Po ostatnim polonezie młodzież zatańczyła salsę, do której przygotowywała się od października. Rodowita Kubanka Regla Maria Hernandez na stałe związana ze szkołą tańca „EUFORIA” przygotowała niesamowitą „rozgrzewkę” w rytmie kawałka Vem dancar kuduro (ft Big Ali). - Było wspaniale, a młodzież bawiła się cudownie – podsumował dyrektor Dariusz Wizor.
Tekst: Monika Polak-Pałęga
Foto: Adam Cholewka
Napisz komentarz
Komentarze