(Zawiercie) Ostatni robotnicy zeszli z placu budowy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zawierciu – takie nieoficjalne informacje do nas dotarły. Budowa SOR od kilku tygodni stoi w miejscu. Jakby tego było mało, już niebawem szpital pozostanie bez ochrony – to nowy sposób na oszczędności.
Firma Portos nie będzie już ochraniała lecznicy. Teraz szpital ma podobno zatrudniać własnych pracowników. Będą to tzw. ludzie „do wszystkiego”.
Ciągle patowa sytuacja dotyczy SOR. Przypomnijmy: od kilku miesięcy o kłopotach generalnego wykonawcy „Grupy 3J” S. A informował podczas sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego Jan Macherzyński (PO). Za każdym razem polityk w odpowiedzi słyszał jednak, że wszystko jest pod kontrolą, a inwestycja nie jest zagrożona. Teraz budowa stanęła, a główny wykonawca ogłosił upadłość. Trzy miliony (zaliczkę na realizację zadania) trzeba było zwrócić, bo zakres robót nie został planowo wykonany.
- Dokonano odbioru technicznego dotychczas wykonanych robót, na jego podstawie podwykonawcy wystawiają faktury. Nie wszystkie rachunki zostały przez nich dostarczone. Rozliczenie faktur za już zrealizowaną część inwestycji będzie podstawą jej kontynuowania – komentuje Maciej Pawłowski rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Zawierciu. (mpp)
OSTATNI ROBOTNICY ZESZLI Z PLACU BUDOWY?
(Zawiercie) Ostatni robotnicy zeszli z placu budowy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zawierciu – takie nieoficjalne informacje do nas dotarły. Budowa SOR od kilku tygodni stoi w miejscu. Jakby tego było mało, już niebawem szpital pozostanie bez ochrony – to nowy sposób na oszczędności.
- 11.03.2012 15:42 (aktualizacja 13.08.2023 05:38)
Napisz komentarz
Komentarze