(Zawiercie) Ciągle nie milkną echa afery solnej. Konsumenci, którzy kupowali tę przyprawę czują się oszukani. Od ubiegłego tygodnia trwają kontrole w sklepach na terenie powiatu zawierciańskiego. Czy to możliwe, że przez 10 lat zamiast soli spożywczej jedliśmy sól przemysłową i nic o tym nie wiedzieliśmy? Wątpliwości postara się rozwiać nasz Sanepid.
- Na terenie powiatu zawierciańskiego od 29 lutego do 1 marca pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zawierciu przeprowadzili 11 kontroli zakładów żywnościowych – informuje Wiesław Olechnowicz p.o. Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zawierciu.
Wśród kontrolowanych znalazło się przedsiębiorstwo zajmujące się konfekcjonowaniem przypraw, firma produkująca mieszanki peklujące, piekarnia, cztery hurtownie i cztery sklepy spożywcze. Panika wybuchła, gdy okazało się, że solą, która służyć powinna do posypywania dróg (a nie do jedzenia) handlowały trzy firmy z województwa kujawsko-pomorskiego i Wielkopolski (na interesie miały zarabiać ZPS Łojewski, Amasol i Konsalt). Jak się szacuje na tym nieuczciwym biznesie w ciągu roku przedsiębiorstwa te mogły zyskać po kilka milionów złotych!
Niestety szybko się okazało, że ofiarami przekrętu stali się również konsumenci z naszego województwa. Tzw. sól wypadowa jest chemicznym odpadem i powstaje w trakcie procesu produkcji chloru. Ponieważ zawiera wysokie stężenie siarczanów i żelazocyjanek potasu nadaje się jedynie do posypywania dróg, po których zimą jeżdżą nasze samochody. Drogom oddechowym może już poważnie szkodzić. – Sól drogowa jest zanieczyszczona różnymi odpadami. Powoduje, że jezdna nie zamarza nawet przy temperaturach sięgających minus pięciu stopni Celsjusza- wyjaśnia Marian Gajda dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu. Przed tego typu dodatkami do jedzenia przestrzegają lekarze. – Złe substancje chemiczne zawarte w soli drogowej mogą negatywnie wpływać na nerki i wątrobę. To wiąże się z zagrożeniem zachorowania np. na kamicę nerkową, stany zapalne wątroby. Część z substancji, o których mowa może mieć działanie rakotwórcze – przyznaje lekarz Jarosław Kleszczewski.
Zawierciański sanepid nadal przeprowadza kontrole. Obecnie pod lupę trafią przetwórnie owocowo-warzywne, zakład koncentratów spożywczych, kolejne piekarnie i sklepy. To przypomina czasem syzyfową pracę. Nasz powiat jest jedynie malutkim punktem, kontroli będzie podlegać nawet 30 tys. firm w całej Polsce! – Gdy dowiedziałam się o całej aferze, to ze strachu przed solą przemysłową kupiłam najdroższą sól ze sklepowej półki. Mam nadzieję, że ta cena zabezpieczy mnie przed szkodliwymi substancjami – przyznaje mieszkanka Poręby.
By nie mieć wątpliwości wystarczy bibuła lub biała chusteczka. Rozpuszczoną w szklance wody sól należy przelać przez taki właśnie materiał, a jeśli pozostanie nim brud, to z dużym prawdopodobieństwem zostaliśmy oszukani. Ustalono, że sól drogowa trafiła również do dwóch zakładów mięsnych z naszego województwa. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze