(Dobrogoszczyce) Ludzie mówią, że starych drzew się nie przesadza… Pani Krystyna Nędza z Dobrogoszczyc (gmina Kroczyce) w ciągu jednej nocy straciła dach nad głową. Po powodzi, która nawiedziła nasz powiat w sobotę, 6 lipca budynek się zawalił. Starsza kobieta nie może powstrzymać łez, bo wie, że choć chce, to do swojego domu już nie wróci. Obraz strat jest ogromny. Potrzebna jest pomoc finansowa, materialna i przede wszystkim dobre słowo od dobrych ludzi.
- Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Myślałam, że spędzę tu jesień swojego życia. Nigdy nie przypuszczałam, że spotka mnie coś takiego. Jestem już starszą osobą, może gdybym miała 20 lat, to mogłabym zacząć wszystko od nowa. Mieszkam obecnie ze swoją rodziną. To dobrzy ludzie, ale nie mogę się odnaleźć po tym wszystkim. Chodzę z pokoju do pokoju i nie umiem zebrać myśli. Wie pani starych drzew się nie przesadza – mówi, patrząc na zrujnowany budynek Krystyna Nędza.
Nową sytuację trudno jest zaakceptować. Woda przyszła bardzo szybko i nikt nie wie skąd. W pobliżu nie ma rzeki, jeziora, czy choćby stawu. Dopiero szczegółowe ustalenia mają wyjaśnić przyczynę tego dramatycznego w skutkach zdarzenia.
- W niedzielę, 7 lipca zapadły się dwa pokoje i łazienka. Nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś na tej działce będzie się dało coś wybudować. Zapadła decyzja, że dom nadaje się do wyburzenia. Stał w tym miejscu przez około 40 lat. Babcia nie może pogodzić się z tym, co się stało. Staramy się ją wspierać, ale widzę jak się zamartwia – przyznaje ze smutkiem wnuczka kobiety Ewelina Cecugowicz-Minge.
Ziemia w piwnicach zapadła się na dwa metry i dosłownie całkowicie pochłonęła piec centralnego ogrzewania i instalację solarną. Zawaliły się stropy, a ściany domu są popękane. Ostatecznie stało się jasne, że do budynku już nikt nie wróci.
- Dla babci, to było jak wyrok. Poświęciła temu domowi całe życie. Jest załamana. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Andrzej Bugaj stwierdził, że na chwilę obecną trudno mówić o przyczynach zawalenia się domu. Teren musi zostać zbadany przez geologa. Za domem babci stoi jeszcze jeden dom, który też może się przecież kiedyś zawalić, jeżeli pod ziemią drogę znalazł sobie jakiś ciek wodny – dodaje E. Cecugowicz-Minge.
Mieszkańcy naszego powiatu już po raz czwarty musieli stawić czoło potężnemu żywiołowi, jakim jest woda. Powodzie i podtopienia zniszczyły wiele budynków i lokalnych dróg. Wójt Kroczyc Stefan Pantak, który był na miejscu, nie ukrywa szoku, po tym co zobaczył w Dobrogoszczycach.
- Sytuacja jest ciężka. W miarę możliwości gminy pomożemy rodzinie. Proponowaliśmy lokal zastępczy, ale kobieta odmówiła i w tej chwili mieszka u swoich bliskich. Może liczyć na bezzwrotną kwotę 20 tysięcy złotych z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Zasiłek będzie wypacany przez gminę. W tej chwili prowadzimy rozmowy odnośnie przyznania rodzinie większej pomocy – przyznaje Pantak.
Wieść o nieszczęściu pani Krystyny szybko rozeszła się po okolicy. – Serce ściska, żal patrzeć na te popękane mury – mówi jeden z przechodniów. Póki co nieznane są dokładne przyczyny tragedii.
- To było straszne. Gdy usłyszałam, co się stało natychmiast przyjechałam na miejsce. Chciałam wejść do domu, bo mama zostawiła w środku wszystkie ubrania. Strażacy powiedzieli, że nie ma mowy o tym, aby ktokolwiek mógł dostać się do budynku. Wtedy zrozumiałam jak poważna jest sytuacja – opowiada o dramatycznych przeżyciach córka pani Krystyny. Żywioł zniszczył wszystko nie ma, do czego wracać.
- Wyszłam z domu tak jak stałam. Nie mam nic – mówi Krystyna Nędza.
DOM ZNISZCZONY TAKŻE W GRABCU
Właśnie trwa liczenie strat w gminach Irządze, Szczekociny i Kroczyce, Lelów, Niegowa, które ucierpiały w sobotniej powodzi. W powiecie zawierciańskim ucierpiał także inny budynek. Do swojego domu nie wróci także jedna z rodzin w Grabcu (gmina Szczekociny).
- To był piękny stary budynek z 1853 roku. Mieszkała w nim starsza pani z synem. Dom został zalany trzykrotnie w ciągu zaledwie pięciu tygodni. Ostatniej powodzi nie przetrwał – przyznaje burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz.
Po kolejnej już powodzi zaczęło się kolejne wielkie sprzątanie. Czy pogoda znowu zaskoczy? Bez wątpienia poszkodowani, czekają na pomoc samorządów. Dodatkowo każdy, kto chciałby przekazać im materiały budowlane, środki finansowe może zgłosić się do Redakcji Kuriera Zawierciańskiego. Pomożemy dotrzeć do poszkodowanych lub w Waszym imieniu przekażemy oferowaną pomoc. Można zgłaszać się osobiście do naszej siedziby przy ulicy 3 Maja 25 w Zawierciu lub dzwonić pod numer tel. 32 67 249 13.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze