(Zawiercie) 28 lipca 7 jednostek Państwowej Straży Pożarnej walczyło z pożarem, który wybuchł w kamienicy położonej przy ulicy Niedziałkowskiego w Zawierciu. W akcji brali również udział strażacy zawodowi z Myszkowa, Dąbrowy Górniczej i druhowie ochotnicy z Żerkowic, Włodowic, Kromołowa, Ryczowa Kolonii, Blanowic.
Palić zaczęło się wieczorem przed 20.00. Jak się szacuje straty spowodowane ogniem mogą wynosić nawet 100 tysięcy złotych. W budynku mieszkało 21 rodzin. – Na miejscu zastaliśmy silne zadymienie na poddaszu kamienicy. Ewakuowaliśmy siedem osób – informuje Radosław Lendor zastępca komendanta powiatowego PSP w Zawierciu.
Dla poszkodowanych rodzin zawierciański MOPS zabezpieczył między innymi miejsca noclegowe.
- W trakcie pożaru na miejscu obecnych było trzech pracowników MOPS-u. Po pożarze 6 osób w nocy z niedzieli na poniedziałek trafiło do hotelu przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej. Pozostali pogorzelcy nie chcieli skorzystać z oferowanego noclegu, uzasadniali to tym, że chwilowo wolą zatrzymać się u swoich rodzin – informuje Anna Kołodziejczyk zastępca dyrektora MOPS-u w Zawierciu.
29 lipca odbyło się spotkanie z mieszkańcami kamienicy. – Przekazano im informacje dotyczące możliwości udzielenia pomocy ze strony MOPS-u i administratora lokali. Spotkanie pozwoliło nam na rozeznanie najpilniejszych bieżących potrzeb. Na czas remontu gmina zaoferuje lokale zastępcze dla rodzin z dziećmi. Poszkodowanym udzielono doraźnej pomocy pieniężnej. Niektórym z rodzin (głównie z dziećmi) przyznano komplety pościeli. Objęliśmy pomocą obiadową tych, którzy wskazali taką potrzebę - dodaje A. Kołodziejczyk.
Policjanci z Zawiercia ustalą, co było przyczyną tego pożaru. Mówi się, że mogło dojść do samozapłonu. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze