(Zawiercie) Od października nowym dyrektorem Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Zawierciu jest Małgorzata Borowik. Jej mąż jest sekretarzem miasta, który tuż przed referendum w sprawie odwołania z funkcji prezydenta Zawiercia Ryszarda Macha (NAW) miał niszczyć plakaty referendalne. Opozycja pyta, czy to zwykły zbieg okoliczności. Urzędnicy z magistratu odpowiadają, że nowa dyrektorka biblioteki posiada odpowiednie kwalifikacje i ogromne ponad 20-letnie doświadczenie.
- 14 czerwca około 23.30 wieszaliśmy plakaty referendalne. Podjechał do nas pan sekretarz Skodą Octavią. Zaczął mnie zastraszać jakimiś ogromnymi karami, chyba „rzucił” kwotę 300 tysięcy złotych. Jego zdaniem nie powinniśmy rozwieszać materiałów, tymczasem ciszy wyborczej jeszcze nie było. Nie przejąłem się, bo mieliśmy wszystkie pozwolenia i dalej robiłem swoje. To go zdenerwowało i zaczął zrywać plakat. Potem uciekł, kiedy próbowałem zrobić mu zdjęcie – relacjonował dla naszej redakcji zawierciański radny Artur Czajkowski (KZ 25, 21.06.2013-27.06.2013).
Urzędnicy z gminy bronili sekretarza. - Ktoś tu rozsiewa krzywdzące plotki i być może chce odwrócić kota ogonem. Ja sensacji szukałbym gdzie indziej. Ostatnie chwile przed referendum były dość gorące i niestety nie wszyscy zachowywali się fair play. Na przykład ktoś podszył się pod prezydenta i rozrzucał na klatkach schodowych ulotki wzywające do wzięcia udziału w głosowaniu, które podpisane były imieniem i nazwiskiem prezydenta. Ocenę tych działań, jak i samo referendum pozwolę sobie zostawić do oceny mieszkańcom. W końcu ponad 39 tysięcy zawiercian powiedziało „nie” referendystom i nie poszło zagłosować. Z obowiązku przypomnę tylko, że to wszystko kosztowało nas niemal 100 tysięcy złotych – komentował Łukasz Czop rzecznik prasowy zawierciańskiego magistratu (KZ 25, 21.06.2013-27.06.2013).
„Zadyma” wokół konkursów powstała już wtedy, kiedy w Szkole Podstawowej nr 11 dyrektorem została Dorota Koziorowska. Z poprzednim dyrektorem łączą ją więzy małżeńskie. Stanowisko w Przedszkolu nr 8 dostała lojalna wobec rządzącego w powiecie i mieście NAW-u Krystyna Koczur. Marek Koziorowski został dyrektorem Zespołu Szkół im. Hugona Kołłątaja w Zawierciu.
- Warunkiem do tego żeby ktoś stanął do konkursu są odpowiednie uprawnienia. W konkursie mogą wziąć udział dowolne osoby, które spełniają wszystkie wymagania – mówił M. Koziorowski w sierpniu.
URZĄD: TO BYŁA NAJLEPSZA KANDYDATKA
Od października w Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Zawierciu miejsce odchodzącej na emeryturę dyrektor Iwony Sus zajęła Małgorzata Borowik.
- Małgorzata Borowik została najlepiej oceniona przez komisję konkursową nie dlatego, że jej mężem jest sekretarz miasta, a dlatego, że posiada odpowiednie kwalifikacje. Dodatkowo w bibliotece pracuje zdecydowanie dłużej, niż jej mąż związany jest z administracją samorządową. Oczywiście ktoś złośliwy mógłby tu wytykać rodzinne pokrewieństwo, ale nie miało ono nic wspólnego z rozstrzygniętym konkursem. W sumie o tę funkcję ubiegało się pięciu kandydatów, trzech spełniało wymagania formalne. Z tej trójki, komisja w składzie: Marek Kozieł, Iwona Sus, Grzegorz Pierzchała, Grażyna Ferdyn, Andrzej Kazimierczak i Magdalena Hajdas wskazało, jako najlepszą panią Małgorzatę Borowik. Zresztą najlepiej o tym świadczy wykształcenie nowej dyrektorki, przebieg jej dotychczasowej pracy zawodowej i jej zaangażowanie na rzecz Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Zawierciu – komentuje Łukasz Czop rzecznik prasowy zawierciańskiego magistratu.
Małgorzata Borowik jest absolwentką Uniwersytetu Śląskiego kierunku Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej. W zawierciańskiej bibliotece pracuje od 1992 r. - czyli od 21 lat, najpierw pracowała w miejskiej czytelni, a następnie w Filii nr 4 dla dorosłych. Po 11 latach pracy powierzono jej funkcję kierownika filii dla dzieci, a następnie - Wypożyczalni Centralnej, która mieści się w Pałacyku Szymańskiego.
- W ogłoszonym konkursie nowa dyrektorka przedstawiła dziesięć głównych obszarów i kierunków działań, jakie podejmie na tym stanowisku. Będą to: infrastruktura i sieć biblioteczna, zbiory biblioteczne, informatyzacja, informacja w bibliotece, obsługa czytelników i innych użytkowników, działania informacyjno – edukacyjne, dziedzictwo kulturowe, działalność kulturalna, promocja czytelnictwa, książki oraz biblioteki, a także rozwój zawodowy pracowników. W planach nowej dyrektorki jest również poszerzenie działalności Izby Muzealnej, która funkcjonuje w ramach biblioteki – dodaje Łukasz Czop.
ARTUR CZAJKOWSKI NIE WIERZY W PRZYPADKI
Przetasowania kadrowe w mieście i powiecie rodzą spore kontrowersje. - Nie znam kompetencji obecnej dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej, ale sądząc po ostatnich poreferendalnych posunięciach kadrowych Prezydenta Miasta nieodparcie nasuwa się wrażenie, że po etapie karania niepokornych urzędników podległych magistratowi za udział w referendum, nadszedł etap nagradzania rodzin miernych pracowników takich jak min. sekretarz miasta, którzy nawet dopuścili się łamania prawa byle tylko referendum w sprawie odwołania Prezydenta Miasta Zawiercia się nie powiodło – stwierdza radny miejski Artur Czajkowski.
Sprawa zrywania plakatów referendalnych ma charakter wykroczeniowy (Sąd Rejonowy w Zawierciu).
- Sprawa rzeczywiście została wniesiona. Akt oskarżenia zostanie dopiero odczytany – informował 9 października rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie Bogusław Zając.
Władze miasta także oskarżały byłych referendystów o wieszanie plakatów bez pozwolenia. Referendum jeszcze długo będzie budziło spore emocje…
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze