(Poręba, Zawiercie) Tysiące samochodów, ryk silników i trudna rzeczywistość mieszkańców Poręby i Zawiercia. Wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych lat nie doczekamy się budowy obwodnicy dwóch największych miast w powiecie. Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej podaje, że jeszcze w tym miesiącu mają ruszyć przetargi na budowę obwodnic realizowanych w latach 2014-2020. Po raz kolejny zostaliśmy pominięci, dlatego jeszcze w tym miesiącu rozpocznie się fala protestów.
Więcej szczęścia mieli mieszkańcy Brodnicy, Inowrocławia, Wielunia, Ostrowa Wielkopolskiego, Jarocina, Góry Kalwarii, Olsztyna, Kłodzka, Nysy, Sanoka. 26 kwietnia doszło do blokady DK 78 w Porębie i Zawierciu. Zdesperowani właściciele domów stojących tuż przy ruchliwej trasie wyszli na ulicę i protestowali, domagając się budowy obwodnicy. O ile w stolicy powiatu w pikiecie uczestniczyli głównie politycy liczący na poprawę wyborczych sondaży, to w Porębie akcję zdominowali zwykli mieszkańcy. - To było ostrzeżenie, ale jak ta akcja nie pomoże, to będą następne – zapowiadali wtedy organizatorzy. Dziś przyszła pora, by znowu wyjść na drogę z transparentami. Niewykluczone, że tym razem protesty będą bardziej dotkliwe.
- Obwodnica Poręby i Zawiercia została skreślona z planów rządowych i nawet nie znalazła się na liście rezerwowej, dlatego należy wyjść na drogę DK78 i w ramach protestu zablokować tę trasę w centrum Poręby. Chcemy to zrobić jeszcze w październiku. Transparenty z ostatniej blokady nadal leżą u mnie w garażu. Jak widać tylko ostra forma protestu daje skutek. Po blokadach mieszkańców Bełchatowa ich obwodnica została dodana do programu rządowego – mówi Jan Kowalski inicjator kwietniowego protestu w Porębie.
Pół roku temu mieszkańcy Poręby „przechadzali się” po przejściu dla pieszych przy ulicy Górnośląskiej i Kolejowej. W akcji wzięły udział całe rodziny z dziećmi.
- Ciężko jest żyć przy tej trasie. Jak przejeżdżają tiry, to szklanki nam dzwonią w kredensie. Wszyscy, którzy mieszkają tu narzekają na słuch. Samochody powodują straszny hałas, a ilość tych decybeli jest ogromna. Chcielibyśmy, aby ta akcja przyniosła jakiś skutek. Uważam, że jedna blokada to za mało, powinno ich być więcej, co najmniej cztery w miesiącu – mówił Jerzy Pop z Poręby.
Obywatelska inicjatywa przyciągnęła tłum mieszkańców. - Bez przerwy jesteśmy narażeni na hałas, na smród spalin, kurz. Do tego trzeba dodać pękające ściany, linie wodociągowe i trzeszczące w domach szyby. Często nie mamy nawet jak wyjechać z posesji, potem ciężko się do niej dostać z powrotem. Najgorzej włączyć się do ruchu w weekend. W święta i dni wolne od pracy mamy natłok samochodów, które jadą z naszego województwa w kieleckie – przyznawała w rozmowie z naszą redakcją właścicielka domu przy DK 78 w Porębie Urszula Jerczyńska.
W godzinach szczytu przez Porębę i Zawiercie przejeżdżają tysiące samochodów, spaliny zatruwają życie, a hałas kół nie daje spać. Badania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykazują, że przez Zawiercie i DK 78 na dobę przejeżdża średnio ponad 15 tysięcy samochodów. 31 stycznia w Urzędzie Miejskim w Zawierciu spotkali się parlamentarzyści sosnowieckiego okręgu wyborczego i lokalni samorządowcy. Wszyscy obiecali lobbować za budową obwodnicy. Mieszkańcy Zawiercia i Poręby na obwodnicę czekają już od 30 lat. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze