Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 08:43
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

JAN ZAMORA KRYTYKUJE „NAW-OWSKĄ SITWĘ”

(Zawiercie) Lektura Kuriera Zawierciańskiego spowodowała, że na wrześniowej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego atmosfera była bliska wielkiego wybuchu. Takich obrad nie było już dawno. Jan Zamora z Ruchu Palikota wnioskował o zmniejszenie uposażenia dla przewodniczącego rady Adama Rozlacha (NAW) o 700 złotych i wynagrodzenia szefa powiatu o 5 tysięcy złotych. Konrada Imielskiego, który pełni funkcję doradcy starosty Rafała Krupy (NAW) opozycjonista nazwał „niańką”, a polityczną sytuację w mieście i w powiecie „NAW-owską sitwą”. Już po 13 minutach ogłoszono pierwszą przerwę. Wszystko po naszych ostatnich doniesieniach o podwyżce dla starosty.- Czego się boicie? Prawdy? Prawda nas wyzwoli – rzucił w pewnym momencie z sali do rządzących powiatem radny Zamora.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) Lektura Kuriera Zawierciańskiego spowodowała, że na wrześniowej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego atmosfera była bliska wielkiego wybuchu. Takich obrad nie było już dawno. Jan Zamora z Ruchu Palikota wnioskował o zmniejszenie uposażenia dla przewodniczącego rady Adama Rozlacha (NAW) o 700 złotych i wynagrodzenia szefa powiatu o 5 tysięcy złotych. Konrada Imielskiego, który pełni funkcję doradcy starosty Rafała Krupy (NAW) opozycjonista nazwał „niańką”, a polityczną sytuację w mieście i w powiecie „NAW-owską sitwą”. Już po 13 minutach ogłoszono pierwszą przerwę. Wszystko po naszych ostatnich doniesieniach o podwyżce dla starosty.- Czego się boicie? Prawdy? Prawda nas wyzwoli – rzucił w pewnym momencie z sali do rządzących powiatem radny Zamora.

 

- Czy są uwagi do porządku obrad? – zapytał przewodniczący rady Adam Rozlach. Na mównicę wszedł Jan Zamora, który złożył wniosek o zmniejszenie uposażenia dla przewodniczącego rady o 700 złotych. Już w pierwszych minutach samorządowcy zajęli się omawianiem naszego artykułu „Wynagrodzenie starosty w górę!” (KZ numer 36 06.IX-12.IX.2013r.). Jan Zamora nie był obecny na ostatnich sesjach. Samorządowiec argumentował, że na jednych obradach nie był w stanie się pojawić, bo jak sam podkreślił znalazł się w sądzie, z powodu czystej zemsty prezydenta Zawiercia Ryszarda Macha.

 

- W Kurierze Zawierciańskim przeczytałem jak motywował pan przewodniczący podwyżkę dla pana starosty. Przeczytam Państwu: „Dzisiaj po prawie trzech latach, widzimy owoce jego pracy, widzimy, że jest to człowiek zaangażowany, oddany bezgranicznie, praktycznie pracuje od rana do wieczora. Sytuacja naszego szpitala jest zupełnie inna. Przynosi zyski”. Jakie zyski przynosi szpital? Ostatnio na komisji zdrowia okazało się, że te zyski polegają na tym, że szpital nie płaci długów, a powiat je spłaca. Następnie „Starosta bardzo skutecznie stara się o środki zewnętrzne, przykładem tego niech będzie ostatnia sesja nadzwyczajna, gdzie radni podjęli uchwały dotyczące pozyskiwania środków z funduszu norweskiego na termomodernizację naszego szpitala powiatowego” – cytował fragmenty wypowiedzi Rozlacha z naszego artykułu Jan Zamora.

 

Tak wyglądał początek tej emocjonującej dyskusji. – Panie przewodniczący: chcieć, a zrobić to jest wielka różnica. To znaczy, że ja też jestem bardzo skuteczny skoro chciałem odwołać z funkcji prezydenta Macha i tę całą „sitwę NAW-owską”? Nie byłem skuteczny, tak samo pan starosta – wskazywał dalej Zamora.

 

Polityk zacytował kolejne fragmenty naszego tekstu, a w nich wypowiedzi przewodniczącego Rozlacha - „Mimo bardzo trudnej sytuacji politycznej w radzie, starosta wykazał wielkie opanowanie”. Jeszcze jedno jest ważne, jak motywował podwyżkę dla starosty przewodniczący komisji budżetu Jerzy Gębala: „Myślę, że starosta słusznie dostał podwyżkę. To nie jest jedynie moje stanowisko, ale stanowisko większości członków komisji budżetu, której jestem przewodniczącym. W poprzednich latach w połowie kadencji zawsze na wniosek przewodniczącego rady starostowie otrzymywali podwyżkę”. Proszę Państwa ostatnio dowiedziałem się, że w zawierciańskiej służbie zdrowia rzeczywiście poprawiło się. Musimy podziękować za to panu doktorowi Rokowi (Zbigniew Rok, radny powiatowy – przyp. red.), który otworzył przychodnię. Robi gastroskopię i badania związane z sercem. Chciałem się go zapytać, czy kupił już urządzenie do leczenia „pomroczności jasnej”? Ma pan dwóch pewnych pacjentów. Jak można takie bzdury wygadywać, jak wygaduje pan przewodniczący? Za co ta podwyżka dla starosty? – dopytywał radny Ruchu Palikota.

 

- Jurek, przewodniczący jest dyrektorem w państwowej firmie, on nie wie co to koszty, ale ty biznes prowadzisz i potrafisz wygadywać takie rzeczy, że staroście należy się podwyżka? To dla mnie jest tandeta – mówił do Jerzego Gębali Zamora.

 

Kolejny wniosek Zamory dotyczył zmniejszenia wynagrodzenia starosty o 5 tysięcy złotych (teraz dostaje 11.931,50 zł).  Przypomnijmy, po przyjęciu uchwały o podwyżce na większe miesięczne wynagrodzenie starosty składa się: wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 5 950 złotych, dodatek funkcyjny w kwocie 1850 złotych, dodatek specjalny (przyznany na okres pełnienia funkcji) w wysokości 3120 złotych i dodatek za staż pracy (w wysokości 17% wynagrodzenia zasadniczego) 1011, 50 złotych. Jeszcze na początku 2011 roku starosta zarabiał 10.973 złotych brutto.

 

- Pensja pracownika, to nie wszystko. Na jego koszty składają się również inne rzeczy, np. niańka w przypadku starosty. Panie starosto pan, żeby „jako tako rządzić”, to musi mieć niańkę. Tą niańką jest nie kto inny tylko pan Konrad Imielski. Ile on kosztuje powiat? Przynajmniej 5 tysięcy złotych (miesięcznie - przyp. red.). To się dolicza do pańskiej pensji. Dla pana, to zbyt wysoka funkcja być sołtysem w Zawadzie Pilickiej. W swoim życiu nie spotkałem człowieka, który byłby tak chciwy na kasę. Świadczy o tym sposób, w jaki starosta nabył działkę – „komplementował” Krupę wzburzony opozycjonista.

 

Dodał, że zawierciański starosta, jest jednym z najlepiej opłacanych w Polsce. Pensja starosty, plus jak to określił polityk z Ruchu Palikota „zatrudnienie niani” daje według jego wyliczeń prawdopodobnie prawie 18 tysięcy złotych miesięcznie. To pieniądze, które pochodzą z budżetu.

 

Przypomnijmy: 1 listopada 2012 roku Konrad Imielski (SLD) były prezydent Zawiercia, w latach 80 sekretarz Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Zawierciu oficjalnie został doradcą starosty Rafała Krupy w zakresie… funkcjonowania samorządu powiatowego. Wtedy nawet działacze lewicy z Zawiercia nieoficjalnie potwierdzali, że doradca Imielski ma pełnić funkcję nadzorcy nad starostą Rafałem Krupą. Dlaczego po dwóch latach nagle starosta zaczął potrzebować doradcy?– Dla nas jest jasne, że Ryszard Mach (prezydent Zawiercia i szef NAW-u) „wstawił” Imielskiego tylko po to, by mieć jeszcze większy wpływ na to, co się dzieje w powiecie. Ten człowiek będzie miał wpływ na wiele prawnych decyzji – przyznawali w rozmowach między sobą powiatowi radni.

 

Lech Jaros z uporem maniaka w czasie wrześniowych obrad pytał o to, czy doradca starosty dostał podwyżkę. Z odpowiedzią były spore problemy.

 

- Jak pan wie są osoby publiczne, do których należą radni i takie osoby jak członkowie zarządu – komentował A. Rozlach. Przewodniczący zasugerował, że sam Lech Jaros źle by się czuł, gdyby ktoś rozpowiadał ile zarabia jego żona. Problem w tym, że żona radnego Jarosa nie jest opłacana z kieszeni podatnika. Czy Imielski dostał podwyżkę? Nie wiedział tego sam starosta.

 

WNIOSKI NIE WSZYSTKIM SIĘ SPODOBAŁY

 

Dyskusja na temat wniosków o zmniejszenie wynagrodzenia starosty i przewodniczącego rady trwała w najlepsze.

 

- Wniosek będzie pan miał prawo uzasadniać w punkcie głosowania – powiedział do Zamory Rozlach i wkrótce potem dodał, że odbierze mu głos.

 

- Dlaczego jest pan adwokatem i sędzią we własnej sprawie? Niech pan nie przeszkadza, bo ja wiem, że panu nie wolno nawet myśleć głośno, bo pan należy do tej „sitwy NAW-owskiej”. Niech pan nie robi z siebie żałosnego przewodniczącego. Myślicie, że jak dorwaliście władzę, to wam wszystko wolno – w ostatniej chwili wytknął Rozlachowi J. Zamora.

 

Co do sytuacji w zawierciańskim szpitalu wnioskodawca przypomniał, że na oddziale ginekologii swego czasu zabrakło tabletek przeciwwymiotnych i tabletek na podtrzymanie ciąży. – Co nam ten szpital proponuje? Łóżko tylko? Czy wy poszaleliście? Jaki macie pomysł na rozwiązanie sytuacji szpitala? Zwolniliście ludzi – powiedział ostatkiem tchu opozycjonista i gdy po raz kolejny zagrożono mu odebraniem głosu postanowił kontynuować już bez mikrofonu.

 

- To co pan mówi, to jest populizm. Niech pan się już nie wywnętrza – skomentował krótko starosta Krupa.

 

PO 13 MINUTACH JUŻ PRZERWA

 

Ktoś zaapelował o 15 minut przerwy i to już po 13 minutach obrad. Ten czas pozwolił ochłonąć zarządowi. - Jeżeli treść, sposób wypowiedzi, zachowanie radnego zakłóca porządek obrad lub powagę sesji przewodniczący po dwukrotnym przywołaniu do porządku odbiera mu głos. Fakt ten odnotowuje się w protokole z obrad sesji – powiedział Adam Rozlach. Zwrócił uwagę na to, że na sesji Rady Powiatu zawierciańskiego nie ma miejsca na język, którym posługuje się J. Zamora. - To jest parlament powiatowy, tu nie posługujemy się językiem podwórkowym – dodał przewodniczący.

 

Ostatecznie Zamora wycofał się z wniosku o zmniejszenie uposażenia dla przewodniczącego. – Nie dopełnił pan formalności – rzucił Rozlach.

 

OBNIŻKI PENSJI NIE BĘDZIE

 

Za wprowadzeniem do porządku obrad wniosku o zmniejszenie wynagrodzenia dla starosty głosowało jedynie 3 radnych: Jan Zamora, Zbigniew Rok i Lech Jaros. 13 radnych głosowało przeciw i 3 wstrzymało się od głosu (Konrad Knop, Jan Macherzyński, Henryk Karcz).

 

W końcu nastroje się uspokoiły. Do wystąpienia Jana Zamory ustosunkował się również Jan Macherzyński: - Nie mówię tego złośliwie, panie przewodniczący, ale ja obserwuję jak każdy jak nasze obrady wyglądają. Pan jednak prowokuje momentami do tego żeby wystąpienia stawały się emocjonujące. Kiedy nie trzeba to pan widzi, kiedy trzeba to pan nie widzi, kiedy nie trzeba to pan zabiera głos, kiedy trzeba, to pan nie zabiera głosu. Przypuszczam, że gdyby Jan Zamora wypowiedział się spokojnie, to nie byłoby sytuacji, w której trzeba się unosić (…). Jednak za wcześnie pan reaguje z wyłączaniem mikrofonu – podsumował Macherzyński. W czasie obrad starosta nie odniósł się do zarzutów stawianych przez Jana Zamorę.

 

MAŁGORZATA GUZIK O SYTUACJI W SZPITALU

 

Starosta Rafał Krupa zasugerował, że powiat spłaca określone zobowiązania szpitala, ale nie ma to wpływu na wynik finansowy lecznicy. – Za pierwsze półrocze 2013 roku powiat zapłacił kwotę ponad 330 tysięcy złotych, w ramach poręczeń udzielonych Szpitalowi Powiatowemu w Zawierciu – wyjaśnił.

 

Informację o wynikach finansowych przedstawiła dyrektorka lecznicy Małgorzata Guzik.

 

- Wynik ze sprzedaży za osiem miesięcy wynosił plus 1 milion 730 tysięcy 277 złotych i 68 groszy. Wynik z działalności operacyjnej, jest również dodatni wynosi 2 miliony 302 tysiące 364 złote i 56 groszy – wyliczała Guzik.

 

Koszty finansowe za osiem miesięcy to ponad 2 miliony 193 tysiące złotych, a wynik z całej działalności szpitala kształtuje się na poziomie 420 tysięcy 574 złote i 15 groszy na plusie. Zobowiązania szpitala na 31 sierpnia wynoszą 51 milionów 53 tysiące 607 złotych i 46 groszy w tym zobowiązania wymagalne to ponad 8 milionów 382 tysiące złotych.

 

Na tę informację nie pozostał obojętny szczególnie aktywny tego dnia Jan Zamora, który zauważył, że szpital w ciągu ośmiu miesięcy zarobił 420 tysięcy złotych, ale taka kondycja finansowa wynika miedzy innymi ze zwolnień w placówce. Dodał, że w takim tempie szpital może wyjść na prostą za 100 lat (o ile rynek na to pozwoli).

 

- Stoję na stanowisku, że jeżeli szpital powiatowy ma wynik finansowy na plusie (wreszcie po kilku latach), to trzeba zrobić wszystko żeby ten szpital wyremontować, składać wnioski na finansowanie inwestycji szpitalnych doposażenia (…). Wie pan co to są koszty finansowe? Mógłbym panu wykład zrobić, ale ja pana wtóry raz zapraszam do siebie do gabinetu żeby to wyjaśnić. Ja poświęcę półtorej godziny na pana edukację. Poświęcę z przyjemnością, myślę że nie będzie tylu kontrowersyjnych pytań na sesji, jeżeli pan będzie więcej wiedział – stwierdził Krupa, który dodał, że dla Jana Zamory może poświęcić nawet dwa dni.

 

- Nie chcę skorzystać z usług takiego „giganta”, jak starosta. Gdyby mnie uczył, to na 100 procent mój prywatny biznes by zbankrutował. Ja nie potrzebuję doradców. Pielęgniarkom w szpitalu obcina się etaty, zwalnia się je, ale dla kolegów z „sitwy” pieniądze się znajdą – żartuje Zamora.

 

Monika Polak-Pałęga

 


JAN ZAMORA KRYTYKUJE „NAW-OWSKĄ SITWĘ”

JAN ZAMORA KRYTYKUJE „NAW-OWSKĄ SITWĘ”


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Pytający mieszkańcy to rynsztok ? Kim jest ten gość ?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 08:24Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Klatka schodowa i winda w szpitalu za milionów🫢To może pan Jorg poszuka jeszcze lekarzy. Myszy plotkują, że zaden lekarz dyzurujacy na OIOM nie zgodzi się na dyzury w Zawierciu nawet za podwójną ustawkę. Ciekawe dlaczego? 🤦Data dodania komentarza: 22.11.2024, 00:21Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: AntoninaTreść komentarza: Link do sierpniowej sesji z podsumowaniem przez Burmistrza Spyrę osób pytających i komentujących "porębską fuszerkę": https://esesja.tv/transmisja/56596/iii-sesja-rady-miasta-poreba-w-dniu-poniedzialek-26-sierpnia-2024.htm?fbclid=IwY2xjawGqe_hleHRuA2FlbQIxMAABHa763Pf-UB0IP7jKvX85vrHIGEj6BIU6VRn-eYwS-KEDoD2VFPrHsVLb-g_aem_fu2tMvmzUA76ESLBrZyoRw Godzina 11.25 lub 2 godzina 8 minuta sesji. Oceńcie to sami.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 09:26Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: JustinTreść komentarza: Po tej wypowiedzi Spyry można stwierdzić, że jak pojedzie do McDonalds to nie musi brać słomki do napoju, wyciągnie ją sobie z butów.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 08:11Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: AlaTreść komentarza: Przesłuchałam sesję z sierpnia, Burmistrz rzeczywiście nazwał mieszkańców "poziomem rynsztoka" pytających o jego wątpliwe postępy w budowie Agory. Prawdziwy "burak" można rzec.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 14:07Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: MadziolubTreść komentarza: Widzę, że Szemla już 3 raz przekłada składanie ofert. Czyżby potencjalni wykonawcy ciągle go punktowali ? Taki "fachowiec" ? Tylko od czego ?Data dodania komentarza: 16.11.2024, 14:41Źródło komentarza: NASI INFORMATORZY: TEN PRZETARG MOŻE WYGRAĆ TYLKO JEDNA FIRMA!
Reklama
Reklama