(Poręba) Straż Miejska w Porębie stała się bogatsza o dwóch nowych strażników. Fotoradar zrobił już około 15 000 zdjęć. Jak informują władze gminy działalność strażników to nie tylko mandaty za prędkość. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że Straż Miejska… jednoosobowa powstanie również w gminie Szczekociny. Tam także ma zostać ustawiony mobilny fotoradar. Gminy coraz chętniej sięgają do kieszeni kierowców, a Poręba dała przykład innym. W tej ostatniej miejscowości ktoś jednak nie wytrzymał i ukradł znaki informujące o pomiarach prędkości. Kierowcy chwalą teraz miedzy sobą postępowanie „złodzieja geniusza”.
Fotoradar w Porębie tylko od 28 stycznia do 12 lutego wykonał około 800 zdjęć kierowcom, którzy przekroczyli prędkość. Burmistrz Poręby Marek Śliwa poinformował 9 października, że fotoradar zrobił już około 15 000 zdjęć.
- Zbyt duże jest przyzwolenie społeczne na nieprzestrzeganie prawa ruchu drogowego. Z jednej strony media kształtują opinię publiczną, że jesteśmy państwem prawa, ale niestety w zakresie stosowania przepisów zwłaszcza dotyczących przestrzegania prędkości, to właśnie media kształtują świadomość kierowców w sposób odmienny i nagłaśniają negatywne opinie dotyczące urządzeń fotoradarowych – nie zawsze zgodne z prawdą. Samorząd finansuje instalowanie znaków drogowych, do których i tak nie stosują się osoby kierujące pojazdami, o czym świadczy udokumentowana, zarejestrowana przez fotoradar ilość zdarzeń. Nieprzestrzeganie nakazanej prędkości, stwarza ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego – napisał do naszej redakcji burmistrz Poręby.
Pytaliśmy także, na jakim poziomie kształtują się dochody i wydatki Straży Miejskiej w Porębie (mandaty, wydatki na wynagrodzenia i pochodne).
Uzyskaliśmy odpowiedź, że dane za cały rok zamieszczone zostaną w opracowaniu w sprawie wykonania budżetu za 2013 rok. Burmistrz zasugerował przy tym, że dziennikarze manipulują opinią społeczną, czyniąc z fotoradaru „maszynkę do robienia pieniędzy”.
Jak zaznacza włodarz od maja fotoradar instalowany jest na profesjonalnym fabrycznym statywie i umieszczany jest na poboczu drogi, na wyznaczonych i oznakowanych odcinkach DK 78.
W okresie od 1 stycznia do 8 października Straż Miejska w Porębie interweniowała 254 razy. Najczęściej interwencje dotyczą np. zakłócania spokoju i porządku publicznego, niezachowania czystości i porządku w obrębie nieruchomości, naruszania przepisów prawa ruchu drogowego, kradzieży i zniszczeń mienia, spalania śmieci w piecach CO, czy zimowego utrzymania dróg.
Z RADARSYSTEM NA STRAŻNIKA
W porębskiej Straży Miejskiej zostało zatrudnionych dwóch nowych strażników. Wcześniej Straż miejska w Porębie liczyła dwie osoby. W ubiegłym roku Urząd Miejski ogłosił przetarg na mobilny fotoradar wraz z prowadzeniem biura. Zewnętrzna firma RADARSYSTEM Sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku wygrała przetarg między innymi na „organizację i prowadzenie biura z zatrudnieniem pracowników biurowych i opracowywaniem dokumentów związanych z czynnościami wykonywanymi przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej (…)”. Firma zatrudniła wtedy żonę obecnego radnego, córkę byłego radnego Leszka Majewskiego i żonę Tomasza Kołtona kierownika Referatu Promocji i Zamówień Publicznych w Urzędzie Miejskim w Porębie.
- Nie będę rozmawiał z prasą. Kłamiecie! Widzę, co się wyprawia na DK 78. Kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle i przez podwójne ciągłe. Jak nie ma nigdzie pracy, to wszyscy rzucają się jak psy na to, co jest. Moja córka szukała pracy przez pół roku. Najlepiej siedzieć na czterech literach i liczyć, że samo coś przyjdzie – mówił dla naszej redakcji roztrzęsiony Majewski, który burzę wokół swojej córki tłumaczył ludzką zazdrością (KZ nr 8, 22.02.2013-28.02.2013).
Czy burmistrz nie widzi sprzeczności interesów w zatrudnianiu przez firmę zewnętrzną rodzin radnych i urzędnika? W końcu tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu.
- To już pytanie nie do mnie, tylko do tej firmy. Ja nie mam nic wspólnego z zatrudnieniami – komentował dla Mateusza Wróbla z TVN24 włodarz (magazyn Prosto z Polski).
Nowym strażnikiem miejskim w Porębie została Danuta Bijak, która jak ustaliliśmy nieoficjalnie pracowała wcześniej w firmie Radarsystem i to właśnie ona jest córką byłego radnego Leszka Majewskiego. Tego ostatniego chcieliśmy poprosić o komentarz, ale jego telefon odebrała kobieta, która po wyjaśnieniach, w jakiej sprawie dzwonimy rzuciła słuchawką. – Kłamiecie! – zdążyliśmy usłyszeć.
- Pani Danuta Bijak spełniła wymagania formalne, określone w ogłoszeniu na stanowisko. Podczas testu i rozmowy kwalifikacyjnej wykazała się podstawową wiedzą merytoryczną i dobrą znajomością zagadnień podanych w ogłoszeniu. Uzyskała 63 punkty z testu i rozmowy kwalifikacyjnej – czytamy w ogłoszeniu na porębskim BIP.
Wymogi formalne spełniło sześciu kandydatów. Nowym strażnikiem został także Marcin Masłyka z Siewierza.
Wszystko wskazuje na to, że firma RADARSYSTEM może rozszerzyć swoją działalność. Firma we wrześniu (jak zaznaczają władze Szczekocin) na prośbę gminy, po koleżeńsku przeprowadziła półgodzinny pomiar testowy ruchu na DK 78 w miejscowości Goleniowy.
KTOŚ SIĘ ZDENERWOWAŁ I UKRADŁ ZNAKI?
Burmistrza Śliwę pytaliśmy również o niewystarczające oznakowanie strefy kontroli. Jeden z czytelników poinformował, że w miejscu gdzie zostało mu zrobione zdjęcie brakowało znaku informacyjnego o strefie kontroli. Z czego wynikało niedostateczne oznakowanie, jakich stref dotyczyło?
- W miejscu gdzie zostało mi zrobione dwukrotnie zdjęcie okazało się, że brak jest znaku informacyjnego o strefie. Dziś jadąc od Zawiercia do Katowic (przez Porębę) natknąłem się na kolejne miejsce, w którym brakowało znaku ( z drugiej strony był) – pisał 4 września pan Sebastian, który uważa, że w takim razie mandat za przekroczenie prędkości 14 oraz 27 lipca został mu wystawiony bezpodstawnie.
Burmistrz tłumaczy, że w momencie, gdy brakowało znaków nie były dokonywane pomiary prędkości.
- Strefa kontroli na odcinku ul. Armii Ludowej – istotnie od 1 do 19 września br była niewłaściwie oznaczona, z powodu samowolnego zabrania oznaczenia (D51) przez nieznanego sprawcę – być może niezadowolonego z kontroli radarowej kierowcę. W czasie kiedy strefa była nieoznaczona, nie była dokonywana kontrola pomiaru prędkości, wobec czego informujący Redakcję Kuriera czytelnik niestety kłamie – jeżeli popełnił wykroczenie i zostało zarejestrowane, to mogło się to zdarzyć tylko i wyłącznie na innym oznaczonym odcinku. Na terenie Poręby wyznaczone do kontroli są 3 odcinki na DK 78 – zaznacza burmistrz Śliwa.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze