(Zawiercie) Zakład Komunikacji Miejskiej w Zawierciu rozpoczął procedurę zakupu używanego autobusu niskopodłogowego. Podstawowym warunkiem dla oferentów, jaki postawił ZKM, był wymóg, aby autobus został wyprodukowany po 2004 roku i by posiadał przebieg do 500 000 kilometrów. Dyrekcja zakładu zaznacza, że inwestycja jest konieczna, bo przeciętny wiek autobusów (nie uwzględniając zakupionych w roku 2012) wynosi ponad 12 lat. Są również nadzieje na przywrócenie linii do Pyrzowic. Tymczasem jeden z autokarów ZKM przez wiele miesięcy stał na posesji w Rudnikach (gmina Włodowice). Co tam robił? Być może już niedługo uda się przywrócić mu życie. Historią zapomnianego pojazdu zainteresowali się również nasi czytelnicy.
Mieszkańcy narzekają na stan taboru, a koszty jego utrzymania rosną lawinowo. Koszt naprawy głównej jednego autobusu wynosi ok. 150 000 zł.
- Zakupiony używany autobus jest autobusem niskopodłogowym, z platformą najazdową dla niepełnosprawnych, posiada pełną klimatyzację przestrzeni pasażerskiej, silnik spełnia normę EURO 3. Nabycie autobusu to realizacja przez ZKM programu wymiany przestarzałego taboru. W m-cu wrześniu z uwagi na zakres zużycia i koszt naprawy przekraczający 150 000 złotych został wycofany i zlikwidowany autobus o nr bocznym 136 (rok produkcji 1998, przebieg ponad 1 000 000 km) – informuje Marek Machelski dyrektor Zakładu Komunikacji Miejskiej.
Przetarg na dostawę używanego autobusu wygrała Firma Handlowo-Usługowa ADAMCZYK BOGDAN z siedzibą w Piekarach Śląskich przy ul. Asnyka 10. Cena oferty brutto, to 233 700.00 złotych. Autobus, który wzbogaci tabor ZKM to Man wyprodukowany w 2004 roku.
- W kupnie samochodu bardzo wiele pomógł nam PKM Świerklaniec. Korzystaliśmy z ich doświadczenia. Pozyskaliśmy autobus z pełną klimatyzacją, monitoringiem, atermicznymi szybami. Te auta na rynku są oferowane za kwotę ponad 219 tysięcy złotych netto. Nam udało się dokonać zakupu za 190 tysięcy złotych netto – przyznaje dyrektor.
Ze względu na to, że wszystkie autobusy powinny być takie same, to ten nowo zakupiony, który co prawda miał kolor czerwony, także postanowiono dostosować wizualnie do pozostałych wozów. Chodziło o odświeżenie barw i domalowanie paska w kolorze ekri.
PRZEZ WIELE MIESIĘCY STAŁ W RUDNIKACH
Od dłuższego czasu do naszej redakcji docierały informacje o zapomnianym autobusie ZKM-u, który przez wiele miesięcy stał na jednym z placów w Rudnikach (gmina Włodowice). Jak tłumaczy jednak Marek Machelski na początku tego roku w autobusie (nr ewidencyjny 138) uszkodzeniu awaryjnemu uległ silnik.
- Silników tej generacji f-ma Mercedes już nie produkuje natomiast przyjmuje je do naprawy. Koszt naprawy to około 45000 zł. ZKM nie przewidywał takich środków na naprawę w roku 2013 – dodaje dyrektor.
Przewoźnik wyłonił poprzez zapytanie, poza serwisem MB, warsztat specjalizujący się w tego typu naprawach, który zaoferował wymianę silnika na zakupiony na rynku wtórnym w Niemczech.
- Firmą oferującą taką usługę okazała się firma mieszcząca się na terenie Rudnik, która złożyła najciekawszą finansowo ofertę, tam też do wymiany silnika autobus został dostarczony. Sprowadzony i oferowany silnik był jednak silnikiem nowszej generacji i wymagał zmiany systemu sterowania elektronicznego, co wiązało się ze zbyt wysokimi kosztami wymiany instalacji sterującej. Ponieważ do września na rynku wtórnym nie udało się zakupić silnika o identycznym osprzęcie jak uszkodzony, ZKM zdecydował się na wycofanie zlecenia naprawy – relacjonuje dyrektor Machelski.
Samochód jest jednym z dwóch autobusów typu JELCZ M081MB zakupionych przez ZKM w 1999 roku i został wyznaczony do naprawy w pełnym zakresie w ramach działalności warsztatowej ZKM. Początek wprowadzenia pojazdu na warsztat napraw przewidziany jest na listopad. Na razie autobus służy, jako dawca części dla innych autokarów zawierciańskiego przewoźnika.
- Nie było szans na to żeby to auto przez ostatnie miesiące stało na naszej hali, bo tam mamy kanały, które służą do bieżących napraw i są nam ciągle potrzebne - wskazuje Machelski.
MIĘDZY RADNĄ, A DYREKTOREM „ZAISKRZYŁO”?
Wiele emocji wywołał nasz ostatni artykuł o Zakładzie Komunikacji Miejskiej w Zawierciu. „Znika Flagowe Połączenie z Pyrzowicami” (KZ 37 13.09-19.09.2013). Nie milkną komentarze po tym, jak połączenie autobusowe z portem lotniczym w Pyrzowicach zostało zawieszone. Od dawna do naszej redakcji docierały nieoficjalne informacje, że połączenie cieszyło się małym zainteresowaniem pasażerów, ale o likwidacji flagowego przedsięwzięcia nie było oficjalnie mowy. Dyrektor zawierciańskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej Marek Machelski podkreślał, że wykonywał kursy do Pyrzowic na podstawie porozumienia z prywatnym przewoźnikiem. ZKM jako zakład budżetowy nie otwiera własnych rentownych lub nie rentownych linii komunikacyjnych. Linia Zawiercie – Pyrzowice utworzona została staraniem spółki GTL Service, Przedsiębiorstwa Wielobranżowego z Bytomia Marek Rożeń oraz władz Miasta Zawiercie. Ze strony władz miasta, głównie jako cel promowania gminy. Koszty utrzymania linii ponosił GTL Service a ZKM był wyłącznie wykonawcą usługi transportowej na ogólnych zasadach wynajmu.
Za usługę dzierżawy kierowcy i autobusu ZKM dostawał około 30 tysięcy złotych miesięcznie netto. 1 lipca spółka GTL-Service uruchamia połączenie komunikacji pasażerskiej na linii Katowice Airport- Zawiercie, z przystankami w Mierzęcicach, Siewierzu i Porębie. Linia autobusowa A1 Airportbus miała stanowić przyśpieszone połączenie pięciu gmin. Dzięki nowej linii powstała możliwość szybszego dotarcia do lotniska pasażerów podróżujących z północnych rejonów województwa śląskiego, czy też z okolic Łodzi i Warszawy (poprzez przesiadkę w Zawierciu). Realizacją połączenia zajął się Zakład Komunikacji Miejskiej w Zawierciu w ramach obsługi transportowej przedsiębiorstwa PHU „ROŻEŃ”.
- Dyrektor Zakładu Komunikacji Miejskiej twierdzi, że wykonywał kursy do Pyrzowic na podstawie porozumienia z prywatnym przewoźnikiem i traktował je jedynie, jako działania promocyjne. Niedawno radni miejscy przeznaczyli środki na zakup autobusu i miał on również obsługiwać trasę do Pyrzowic. Dziś dowiaduję się, że połączenie zostaje zlikwidowane. Skoro, jak twierdzi dyrektor ZKM, nie ponosił kosztów tego połączenia, dlaczego je zlikwidował? Dlaczego opowiada się nam radnym bzdury, o zakupie autobusu na cel, który za chwilę przestaje istnieć? Do tej chwili nie otrzymałam jeszcze informacji ile ta „promocja” nas kosztowała, kto płacił kierowcom, ile kosztowało nas paliwo, czy wydrukowanie ulotek. Mam wiele wątpliwości, czy zakład budżetowy, jakim jest ZKM ma prawo podpisywać porozumienie z prywatnym przewoźnikiem i wykonywać usługi na jego rzecz bez uchwały Rady Miasta. Dyrektorowi chyba coś się pomyliło ZKM powinien zajmować się zaspokojeniem potrzeb mieszkańców gminy Zawiercie związanych z transportem zbiorowym, a nie promocją miasta. Jestem jak najbardziej za takim połączeniem, tak samo jak za stworzeniem linii Zawiercie –Kraków, jednak w mojej ocenie nie leży to w kompetencjach ZKM-u – sugerowała w naszym poprzednim artykule radna Ewa Mićka.
Podstawą do likwidacji połączenia stał się brak ekonomicznego uzasadnienia jego dalszego funkcjonowania.
Wypowiedź radnej Mićki została skomentowana przez głównego zainteresowanego Marka Machelskiego w liście do naszej redakcji. Dyrektor sugeruje, że radna zarzuca mu przekroczenie uprawnień, a w konsekwencji naruszenie dyscypliny służbowej.
- Na przedstawione w wypowiedzi kwestie należy odpowiedzieć i przez co być może wyprowadzić Panią Mićkę a przede wszystkim czytelników Kuriera z błędu – napisał dyrektor Machelski.
Radna PO miała wątpliwości, czy zakład budżetowy, jakim jest ZKM ma prawo podpisywać porozumienie z prywatnym przewoźnikiem i wykonywać usługi na jego rzecz bez uchwały Rady Miasta. Najbardziej drażniące okazało się sformułowanie „Dyrektorowi chyba coś się pomyliło”.
- Nie dyrektorowi się pomyliło tylko pytającej, która nie rozwiała, a raczej nie chciała rozwiać swoich wątpliwości (jak na nieomylną radną przystało) w wiadomym chyba tylko sobie celu. Rzetelność wypowiedzi zawsze polega na sprawdzeniu tego co się mówi jak nie samemu to przy pomocy osób mających wiedzę w temacie, a nie wypowiadanie wątpliwości w sposób sugerujący nieprawidłowości. Wystarczyło sięgnąć do statutu ZKM przeczytać i w razie wątpliwości poprosić prawnika o skomentowanie zawartych tam zapisów – komentuje M. Machelski.
Nie od dziś wiadomo, o napiętych stosunkach na linii Mićka-Machelski.
- To dyrektor zakładu ma kompetencje (zgodnie z zapisami w statucie) na podstawie upoważnienia Prezydenta Miasta Zawiercie (do wglądu w ZKM) do podpisywania umów wynajmu samochodu, a z takim przypadkiem mamy tu do czynienia. Z P.W. Marek Rożeń sp. z o. o została zawarta umowa na wykonanie usługi transportowej na okres od 1.07.2013 do 30.09.2013 co leży w kompetencji dyrektora ZKM. Idąc tokiem rozumowania Pani radnej doszłoby do sytuacji, że chcący wynająć autobus na dowóz gości weselnych musiałby uzgodnić datę ślubu z RM – mówi dyrektor Machelski.
Między radną a dyrektorem wyraźnie „zaiskrzyło”, a właściwie posypały się iskry.
- Dyrektor wiele razy udowodnił, że potrafi być w stosunku do mnie delikatnie mówiąc niegrzeczny. Rozumiem, że pytania, jakie zadaję nie zawsze są łatwe, ale obejmując stanowisko pan Machelski powinien mieć świadomość, że ZKM to nie jest jego prywatna firma. Rada Miejska, czyli radni są organem nadzorczym i kontrolnym, również nad jego działaniami. Moim obowiązkiem jest zadawać pytania, jeżeli wątpliwości mam ja lub moi wyborcy. Dyrekcja ZKM powinna udzielać merytorycznych i jasnych odpowiedzi. Chodzi przecież o publiczne pieniądze. Przykro mi, że dyrektor traktuje mnie z taką wrogością. Być może najlepszym rozwiązaniem w sprawie wykonywanych do Pyrzowic kursów jest sprawdzenie ich zasadności przez organ niezależny, co rozwieje moje i mieszkańców wątpliwości w tej sprawie. Jeżeli się okaże, że nie miałam racji z przyjemnością przyznam ją panu Machelskiemu. Zadaję sobie pytanie, kto poniesie konsekwencje, jeżeli podjęte w tej sprawie działania były błędne. Przyznam szczerze, że dyrektor, jako osoba rzetelnie wykonująca swoje obowiązki i dbająca o dobro mieszkańców nie powinien mnie atakować tylko uspokoić i upewnić, że jego działania służą rozwojowi firmy i mieszkańcom Zawiercia – odpowiada Ewa Mićka.
CHCĄ PRZYWRÓCIĆ POŁĄCZENIE Z PYRZOWICAMI!
- To nie ZKM zlikwidował połączenie do Pyrzowic, gdyż go nie tworzył, myśmy byli wyłącznie przewoźnikiem, który od początku rozmów pomagał w tworzeniu atmosfery połączenia i z tego się szczycimy bez względu na opinie malkontentów. Pani radna nie wie lub nie chce wiedzieć, że to wynajmujący pokrywa koszty wytworzenia usługi w tym też koszty jakiejkolwiek reklamy. Od kiedy to wykonawca usługi reklamuje zleconą mu robotę? Te pytania i wątpliwości Pani radnej powodują, że polemika z nią jest zbędna – ciągnął dalej dyrektor ZKM.
Jak przekonuje, jednym z celów zakupu autobusu w tym roku jest plan dalszej obsługi linii A1 w przyszłym roku.
- We wstępnych rozmowach uzgodniono, że GTL Service sp. z o.o. zrobi wszystko, aby od kwietnia 2014 r. linia znowu ruszyła przy dużym prawdopodobieństwie, że jej obsługa znowu zostanie zlecona ZKM Zawiercie, z czego niezmiernie będziemy się cieszyli – wskazuje Machelski.
Do tej pory w skład taboru ZKM wchodziło 27 autobusów, z czego 8 stanowiły autobusy wyprodukowane przed 2000 rokiem.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze