Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 11:23
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

NIEPEŁNOSPRAWNI MUSIELI STAĆ NA KORYTARZU

(Zawiercie) Organizacyjna porażka. Inaczej nie można określić spotkania, które 24 października odbyło się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Zawierciu. Na tzw. giełdę pracy, podczas której oferowano tylko jedno stanowisko pracy, przybyło ponad 30 osób niepełnosprawnych. W sali, w której zaplanowano spotkanie było jednak tylko 19 miejsc siedzących. Pozostałe, schorowane osoby musiały więc przez cały czas stać na korytarzu nasłuchując co ciekawego ma do powiedzenia pracodawca. Nie wszystkim udało się ustać. - Jaki jest sens przeprowadzania takiego naboru i na dodatek w takich warunkach? – pyta zdenerwowany uczestnik spotkania.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) Organizacyjna porażka. Inaczej nie można określić spotkania, które 24 października odbyło się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Zawierciu. Na tzw. giełdę pracy, podczas której oferowano tylko jedno stanowisko pracy, przybyło ponad 30 osób niepełnosprawnych. W sali, w której zaplanowano spotkanie było jednak tylko 19 miejsc siedzących. Pozostałe, schorowane osoby musiały więc przez cały czas stać na korytarzu nasłuchując co ciekawego ma do powiedzenia pracodawca. Nie wszystkim udało się ustać. - Jaki jest sens przeprowadzania takiego naboru i na dodatek w takich warunkach? – pyta zdenerwowany uczestnik spotkania.

 

- Zwracam się do redaktorów Waszego pisma regionalnego o poruszenie ważnego tematu absurdów i patologii, do jakich dochodzi podczas rekrutacji w tutejszym miejscowym Urzędzie Pracy – napisał do naszej redakcji jeden z czytelników.

 

Chodzi o tzw. giełdę pracy, jaką Powiatowy Urząd Pracy w Zawierciu zorganizował 24 października dla firmy z Andrychowa, która poszukiwała kandydatów na stanowisko pracownika ochrony.

 

- Pracodawca oferował jedno wolne miejsce pracy w charakterze pracownika ochrony dla osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności. Miejsce wykonywania pracy: sklep odzieżowy w Zawierciu. Wnioskował o 15 kandydatów, z którymi mógłby przeprowadzić rozmowy kwalifikacyjne – informuje Andrzej Rus, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu.

 

Na spotkanie w PUP Zawiercie nasz czytelnik został wezwany na obowiązkowe spotkanie wraz z innymi 11 poszukującymi pracy osobami bezrobotnymi. Ponieważ informacja o giełdzie była ogólnodostępna na stronie internetowej urzędu, na rozmowę z pracodawcą przybyli także inni niepełnosprawni. W sumie kandydatów było 32.

 

- Wymagane było orzeczenie o niepełnosprawności, także wraz z grupą około 30 innych niepełnosprawnych stawiliśmy się na drugim piętrze w pokoju 207 w miejscowym Urzędzie Pracy. Moim szczęściem było, że zjawiłem się nieco wcześniej przed wyznaczoną godziną 10.00, więc udało mi się jeszcze zająć nieliczne miejsce siedzące w niedużej sali liczącej około 15 krzeseł. Inni niepełnosprawni nie mieli już tyle szczęścia, gdyż nie mogli już nie tylko usiąść, ale musieli się wykazać także dobrym słuchem słuchając kryteriów naboru z korytarza – relacjonuje jeden z uczestników.

 

Jak tłumaczy PUP, ze względów technicznych istniała możliwość zapewnienia 19 miejsc siedzących. Na umówione spotkanie pracodawca się jednak spóźnił. To dodatkowo wydłużało czas, który musieli odstać na korytarzu niepełnosprawni.

 

- Żal mi było patrzeć na niektóre osoby, które ledwo stały na nogach, jednak nie byłem w stanie ustąpić swojego miejsca gdyż nie jestem w stanie zbyt długo stać na nogach – wyznaje z żalem nasz czytelnik.

 

SZUKALI NIEPEŁNOSPRAWNYCH HEROSÓW?

 

- Zgodnie ze złożoną przez pracodawcę ofertą pracy jedynym wymogiem stawianym kandydatom było posiadanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności – zapewnia Andrzej Rus.

 

Zdaniem uczestników spotkania warunki zatrudnienia były znacznie bardzie wygórowane. Ponad 30 kandydatów, a miejsce tylko jedno. Wstępna selekcja jednak odrzuciła połowę z nich.

 

- Druga połowa silniejszych i bardziej sprawnych niepełnosprawnych czekała pokornie na stojąco w korytarzu na rozmowę indywidualną. Kryteria naboru okazały się być dość surowe. Wymagało się od kandydata, aby nie tylko pełne osiem godzin dniówki chodził po całym sklepie prowadząc szczegółową obserwację klientów, ale w przypadku podobno licznych i częstych kradzieży zatrzymał złodzieja i przekazał go w ręce Policji. Do obowiązków kandydata należała także pomoc w przyjęciu i rozładowaniu towaru na sklepie. Byłem jedną z osób, która została w korytarzu, gdyż chciałem sie dowiedzieć od przedstawiciela firmy czy mam szansę przejść badania lekarskie dopuszczające mnie do pracy skoro mam rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Czekając na swoją kolejkę, pytałem osoby wychodzące po rekrutacji o efekty rozmowy. Niestety wszyscy kandydaci nie zdawali egzaminu. Starszy pan, który wychodził powiedział, że potrzebują kogoś młodszego, szybko chodzącego. Młodszy pan nie zaliczył egzaminu, ponieważ nie może dźwigać towarów. Ja z początku rokowałem jakieś nadzieje, ale kiedy przyznałem się niedoszłemu pracodawcy, że przebyłem dwanaście operacji chirurgicznych w tym guza mózgu i na dodatek mam jeszcze nowotwór trzustki, poza tym mam kalendarz napięty wizytami kontrolnymi i planowanymi pobytami w placówkach szpitalnych, to również za mną szybko drzwi się zamknęły. Moje pytanie brzmi, jaki jest sens przeprowadzania takiego naboru i na dodatek w takich warunkach? – pyta rozgoryczony mężczyzna.

 

Na stronie internetowej PUP coraz więcej pojawia się ofert pracy dla osób z orzeczonym stopniem niepełnosprawności. W aktualnej ofercie widnieją propozycje pracy dla: robotnika, sprzątaczki, tłoczarza w metalu, pracownika biurowego, telemarketera i grafika komputerowego. Pracownik niepełnosprawny, to pracownik, za którym idą konkretne pieniądze. Pracodawca otrzymuje dofinansowanie do wynagrodzenia niepełnosprawnych pracowników, dofinansowanie do składek do ZUS, zwrot kosztów przystosowania i wyposażenia stanowiska pracy. Okazuje się, że pracodawcy coraz chętniej wykorzystują te przywileje, stawiając niepełnosprawnym takie wymagania, jak osobom zdrowym. Jaki był jednak sens przeprowadzenia naboru w pomieszczeniu z 19 miejscami, wzywając na spotkanie 12 osób i mając nadzieję, że dodatkowo nie zjawi się na nim więcej niż 7 niepełnosprawnych? Tego nie potrafimy zrozumieć.

 

Justyna Banach- Jasiewicz

 


NIEPEŁNOSPRAWNI MUSIELI STAĆ NA KORYTARZU

NIEPEŁNOSPRAWNI MUSIELI STAĆ NA KORYTARZU


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: ha_haTreść komentarza: od kilkudziesięciu lat !!! hahaha... Bank Śląski jest u nas od 1991 r a ing od 1996... od kiedy to kilkadziesiąt?Data dodania komentarza: 25.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Pytający mieszkańcy to rynsztok ? Kim jest ten gość ?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 08:24Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Klatka schodowa i winda w szpitalu za milionów🫢To może pan Jorg poszuka jeszcze lekarzy. Myszy plotkują, że zaden lekarz dyzurujacy na OIOM nie zgodzi się na dyzury w Zawierciu nawet za podwójną ustawkę. Ciekawe dlaczego? 🤦Data dodania komentarza: 22.11.2024, 00:21Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: AntoninaTreść komentarza: Link do sierpniowej sesji z podsumowaniem przez Burmistrza Spyrę osób pytających i komentujących "porębską fuszerkę": https://esesja.tv/transmisja/56596/iii-sesja-rady-miasta-poreba-w-dniu-poniedzialek-26-sierpnia-2024.htm?fbclid=IwY2xjawGqe_hleHRuA2FlbQIxMAABHa763Pf-UB0IP7jKvX85vrHIGEj6BIU6VRn-eYwS-KEDoD2VFPrHsVLb-g_aem_fu2tMvmzUA76ESLBrZyoRw Godzina 11.25 lub 2 godzina 8 minuta sesji. Oceńcie to sami.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 09:26Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: JustinTreść komentarza: Po tej wypowiedzi Spyry można stwierdzić, że jak pojedzie do McDonalds to nie musi brać słomki do napoju, wyciągnie ją sobie z butów.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 08:11Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzienia
Reklama
Reklama