(powiat zawierciański) O sytuacji na naszym rynku pracy dyskutowali powiatowi radni 28 listopada. Znalezienie pracy to nie lada wyczyn. Różowo nie jest. – To, co się mówi o umowach śmieciowych, to jest skandal, który dyskwalifikuje Polskę, jako kraj cywilizowany w Europie – stwierdził radny Leszek Wojdas.
- Jeżeli wziąć pod uwagę ostatnie sześć miesięcy, to rzeczywiście bezrobocie spada. Jakby sytuację jednak porównać z rokiem ubiegłym, to okazuje się, że bezrobocie jest większe. Jeżeli osoba, bezrobotna nie zgłosi się w wyznaczonym terminie do PUP, to traci status bezrobotnego. Prawie 200 miejsc pracy zlikwidowano w szpitalu – powiedział Jan Zamora.
Zarząd powiatu najwyraźniej jednak stoi na stanowisku, że część miejsc pracy w szpitalu udało się zachować, bo placówka nadal istnieje. - 400 miejsc uratowaliśmy – dobiegło z sali.
- To nie krasnoludki odpowiadają za stan szpitala, ale w dużej mierze obecny prezydent Zawiercia Ryszard Mach – wskazuje radny Zamora.
CAŁE MORZE BEZROBOTNYCH
Informację o skali bezrobocia przedstawiła dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy Anna Rdest. Armia ludzi bez pracy zalewa rynek. Z takiego stanu rzeczy radni nie są zadowoleni.
- W tej chwili bezrobocie już nie spada. Taka tendencja jest w całym kraju. Rzeczywiście porównując stopę i liczbę bezrobocia w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego stopa wzrosła. Miesięcznie rejestrujemy około 1000 osób. Jest to przypływ bezrobocia. Jednocześnie obserwujemy odpływ bezrobocia, to są te osoby, które się nie zgłaszają w wyznaczonym terminie; osoby podejmujące chwilowo pracę. Wydajemy kilka decyzji w związku z rejestracją i kilka decyzji w związku z wyrejestrowaniem osoby. W urzędzie pracy nie pracuję miesiąc lub dwa. Znam wszystkich bezrobotnych i wiem, którzy są zainteresowani pracą i wiem, którzy przychodzą, jak to mówią niektórzy brzydko „żeby się odhaczyć”. Są takie osoby, które pracują „na czarno” lub np. wychowują dzieci. One chcą jedynie ubezpieczenie zdrowotne, broń Boże nie ofertę pracy. Ustawa, która wejdzie w życie zmierza do tego, by stworzyć segmentację bezrobotnych – powiedziała dyrektor Rdest.
Chodzi o wydzielenie trzech grup bezrobotnych. Pierwsza, to osoby wyspecjalizowane. Druga, to bezrobotni, którzy nie są zainteresowani pracą. Dopiero trzecia grupa będzie mogła liczyć na szkolenia i inne formy przeciwdziałające bezrobociu.
- Na sesji usłyszeliśmy, że nie wyłączając w wyliczeniach tych osób, które nie zgłaszają się w terminie do siedziby PUP (tracą status bezrobotnego) liczba bezrobotnych w powiecie wynosi w tej chwili około 20 tysięcy. Widać jaskrawo jak nasze miasto się rozwija – dodaje Zamora.
W październiku w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych było 7511 bezrobotnych, 30 listopada 7535 bezrobotnych. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze