(Poręba) Gmina Poręba słynie za swoich strażników miejskich. Słynie także z mobilnego fotoradaru, który sieje postrach wśród kierowców. Opozycyjni radni sprzeciwili się projektowi uchwały budżetowej na 2013 rok. Wtedy gmina chciała zarobić na działalności dwóch strażników miejskich prawie 3 miliony złotych. Ponieważ zatrudnienie w straży miejskiej od tego czasu wzrosło, to i plany na 2014 rok zrobiły się siłą rzeczy znacznie ambitniejsze. Zakładano, że w przeciągu 12 kolejnych miesięcy dochody z mandatów wyniosą prawie 7 milionów złotych! To spowodowało ostrą dyskusję na ostatniej w starym roku sesji Rady Miejskiej w Porębie.
Zgodnie z projektem budżetu miasta na 2014 rok gmina planuje uzyskać dochody z działalności straży miejskiej na poziomie 6 824 160 złotych. Czy tę kwotę gmina planuje pozyskać dzierżawiąc/wykorzystując dodatkowe urządzenie do pomiaru prędkości? – takie pytanie wysłaliśmy do burmistrza Poręby Marka Śliwy 16 grudnia.
Dodatkowo prosiliśmy o wyszczególnienie, jakie wartości przewiduje projekt budżetu na 2014 rok w przypadku: dochodów (dochody bieżące, dochody majątkowe), wydatków (wydatki bieżące, wydatki majątkowe). Chcieliśmy wiedzieć ile gmina planuje wydać w przyszłym roku na lokalny transport zbiorowy, drogi gminne, gospodarkę mieszkaniową, cmentarze, promocję jednostek samorządu terytorialnego, Ochotnicze Straże Pożarne, na Straż Miejską, oświatę i wychowanie, na ochronę zdrowia, na pomoc społeczną, na oświetlenie ulic, domy kultury, biblioteki, kulturę fizyczną i sport (obiekty sportowe), na obsługę długu publicznego.
Na wszystkie te pytania otrzymaliśmy jedynie lakoniczną odpowiedź. - Trwają prace nad korektą projektu budżetu na 2014 rok. Nowy projekt budżetu na 2014 rok, Radzie Miasta zostanie przedłożony w styczniu 2014 r., wobec powyższego dane, o które Pani pyta będą zawarte w nowym opracowywanym projekcie budżetu – pisał 18 grudnia burmistrz Marek Śliwa.
Od niedawna w porębskiej Straży Miejskiej zostało zatrudnionych dwóch nowych strażników. Wcześniej straż liczyła dwie osoby.
OPOZYCJA TEŻ PYTAŁA, ODPOWIEDZI NIE DOSTAŁA
O zawrotną kwotę z mandatów w projekcie budżetu pytała 27 grudnia w czasie ostatniej w 2013 roku sesji opozycja z Klubu Jedność i Przyszłość. Trzech radnych (Ryszard Spyra, Janusz Widurski, Grzegorz Gąska) interpelowało w sprawie planów budżetowych na 2014 rok. Wszyscy projekt otrzymali, okazało się jednak, że ten wymaga korekty. Które wartości budżetowe zostaną zmienione, pozostaje tajemnicą poliszynela. O odpowiedź nie pokusił się obecny na sali zastępca skarbnika Tomasz Zydek.
- W imieniu naszego klubu wnoszę o przedstawienie najistotniejszych przyczyn, które doprowadziły do wydania przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach negatywnej opinii dotyczącej Projektu Budżetu Miasta Poręba na 2014 rok. Konkretnie, które z założeń lub zawartych wartości przychodów i wydatków miasta zostały poddane w wątpliwość w tak dużym stopniu, że stało się to podstawą do wydania negatywnej opinii. Informacje te są naszym zdaniem bardzo istotne – powiedział Ryszard Spyra z JiP.
Nie tylko on był krytyczny. Grzegorz Gąska wskazywał na sztuczne nadmuchiwanie budżetu. – Czy w nowym projekcie budżetu na 2014 rok nadal figuruje kwota 6 milionów 800 tysięcy złotych, czy wycofujemy się z tego? Ta wartość budzi niepokój. Osiągniecie takiego wyniku finansowego z fotoradaru przy obecnym wpływie z tego urządzenia nie wydaje się zbyt realne. Uważam, że wiąże się to ze sztucznym zawyżaniem wartości budżetu. Nie ma pana burmistrza, może pan skarbnik mógłby coś dziś powiedzieć coś na ten temat – mówił Gąska, ale odpowiedzi nie otrzymał.
T. Zydek nie zabrał głosu także w kwestii pozostałych interpelacji. - Ja również mam zapytanie do pana burmistrza, nie ma go dzisiaj, ale pan skarbnik na pewno będzie wiedział coś w tej sprawie. Proszę o podanie kwoty, o jaką powiększyły się dochody miasta uzyskane z wpływów z mandatów i grzywien, jakie nałożyła strasz miejska w 2013 roku w związku z kontrolami w zakresie przestrzegania przez kierowców przepisów ruchu drogowego. Pytam o rzeczywisty dochód – stwierdził Widurski.
„SKROIŁ” KIEROWCÓW AŻ MIŁO
W czasie obrad sekretarz Halina Firek informowała, że w okresie od 29 listopada 2013 do 27 grudnia 2013 roku Straż Miejska w Porębie przeprowadziła 76 interwencji. Wylegitymowano 4 osoby, udzielono 12 pouczeń, 2 sprawy zostały przekazane innym instytucjom, 2 razy straż miejska współdziałała z jednostkami organizacyjnymi miasta, 1 interwencja dotyczyła osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, podjęto 4 interwencje w związku z utrzymaniem czystości i porządku w obrębie nieruchomości, 2 przypadki dotyczyły zakłócania spokoju i porządku publicznego, 4 interwencje odnosiły się do zwierząt. Działania związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego obejmowały 3 zdarzenia. 1 przypadek odnosił się do zabezpieczenia miejsca przestępstwa bądź zagrożenia, a 2 ingerencje funkcjonariuszy dotyczyły usiłowaniem spożycia alkoholu w miejscu publicznym. Strażnicy przekazali dwie osoby policji w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Odnotowano 2 interwencje związane z zaśmiecaniem, 5 interwencji dotyczyło działań przeciwko aktom prawa miejscowego. Przeprowadzono 11 kontroli ruchu drogowego (pomiar prędkości na DK 78). W ich trakcie ujawniono i zarejestrowano 564 wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, nałożono 689 grzywien w drodze mandatu karnego. Udzielono 21 pouczeń, sporządzono 134 wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Zawierciu.
- Wpłaty grzywien na konto Urzędu Miejskiego w przedstawionym okresie, czyli od ostatniej sesji do 23 grudnia, to 118 tysięcy 958 złotych i 21 groszy. Wpłaty grzywien na konto urzędu od 25 stycznia do 24 listopada (2013 roku przyp. red.), to 1 milion 674 tysiące 25 złotych i 78 groszy – informowała w imieniu burmistrza sekretarz.
W listopadzie głośno zrobiło się o nowym projekcie ustawy, który dotyczy fotoradarów. Z propozycją wyszli posłowie, którzy nie chcą, by gminy traktowały urządzenia do pomiarów prędkości, jak maszynki do zarabiania kasy. Pozbawienie gmin realnego dochodu rzecz jasna spotkało się ze sporym sprzeciwem samorządów.
- Zbyt duże jest przyzwolenie społeczne na nieprzestrzeganie prawa ruchu drogowego. Z jednej strony media kształtują opinię publiczną, że jesteśmy państwem prawa, ale niestety w zakresie stosowania przepisów zwłaszcza dotyczących przestrzegania prędkości, to właśnie media kształtują świadomość kierowców w sposób odmienny i nagłaśniają negatywne opinie dotyczące urządzeń fotoradarowych – nie zawsze zgodne z prawdą. Samorząd finansuje instalowanie znaków drogowych, do których i tak nie stosują się osoby kierujące pojazdami, o czym świadczy udokumentowana, zarejestrowana przez fotoradar ilość zdarzeń. Nieprzestrzeganie nakazanej prędkości, stwarza ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego – napisał do naszej redakcji w październiku ubiegłego roku burmistrz Poręby.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze