(Zawiercie) Na początku grudnia 2013 roku Radio Katowice podało informację, że osiedle TAZ w Zawierciu przejdzie prawdziwą metamorfozę, ponieważ miasto pozyskało z unijnego budżetu 25 milionów złotych na rewitalizację zabytkowej dzielnicy. Fundusze te miałyby być przydzielane w ramach tzw. ZIT-u (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne), opracowanego przez subregion (Zawiercie należy do subregionu centralnego). O tym, że środki te miasto ma już obiecane w swoich wypowiedziach podkreślał m.in. wiceprezydent Marek Kozieł. Radni opozycji twierdzą, że informowanie o tym, że środki te Zawiercie już pozyskało to tylko „pobożne życzenia, które sprzedaje się jako pewniki”. Tezę radnych potwierdza także Urząd Marszałkowski, zaznaczając, że takie stwierdzenie jest wyciąganiem pochopnych wniosków.
Wszyscy o nich mówią, ale nikt ich nie widział. Pytanie tylko czy ktoś je zobaczy i kiedy to nastąpi. Projekt, o którym podczas spotkania z dziennikarzami z dużą dozą euforii opowiadali miejscy urzędnicy, nazywany został nawet „zawierciańskim nikiszowcem”. Mowa tu o planowanej rewitalizacji zabytkowego osiedla TAZ. Środki na przywrócenie „dzielnicy cudów” blasku, mają rzekomo być już zagwarantowane w ramach tzw. ZIT-u. Chodzi o Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, które zakładają wskazanie projektów szczególnie ważnych dla rozwoju subregionu. Będą one realizowane pod warunkiem uzyskania pozytywnych wyników ocen: formalnej i merytorycznej.
- Strategie ZIT przygotowują subregiony. To one, a dokładnie stowarzyszenia lub porozumienia, które formalnie pełnią funkcję liderów ZIT, odpowiadają za ich kształt, to jakie inwestycje tam zamieszczą i które - z punktu widzenia subregionów – są na tyle strategiczne dla subregionu, żeby je dofinansować poza konkursem ze środków unijnych. Strategię opiniuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego w zakresie zgodności ZIT-u z wytycznymi horyzontalnymi, i bierze pod uwagę Regionalny Program Operacyjny i Umowę Partnerstwa. W te dokumenty ZIT musi się wpisać. Kiedy opinia ministerstwa jest pozytywna, równolegle my – jako instytucja zarządzająca programem regionalnym - przyglądamy się tej strategii, pod kątem zgodności z programem. Kiedy program zostanie przyjęty ostatecznie przez Komisję Europejską, będziemy mogli podpisywać porozumienia na realizację ZIT-ów z subregionami. Wtedy będzie można powiedzieć, że środki na inwestycje wskazane w strategiach ZIT są „przyobiecane”. Oczywiście podpisanie umów na dofinansowanie tych projektów będzie możliwe dopiero po spełnieniu wymogów formalnych, czyli każdy projekt musi mieć odpowiednią dokumentację. Jeżeli nie będzie ona kompletna i zgodna z tym co deklarował beneficjent, to umowa nie zostanie podpisana – wyjaśnia Beata Goleśna z Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Choć cała ta procedura jest dopiero na starcie (powstał podobno jedynie zarys strategii), Zawiercie głosi już, że środki ma „obiecane”. Przy okazji rozmowy na temat Wieloletniej Prognozy Finansowej na kolejne lata zapewnienie takie do mediów skierował wówczas Łukasz Czop, rzecznik prezydenta miasta.
- Jesteśmy w stanie wygenerować przy pomocy środków unijnych przez te 6 lat (2015-2020) 385 mln zł na inwestycje. Możemy być spokojni o pozyskanie tych środków, m.in. także dlatego że pan prezydent wraz z prezydentem Jaworzna Pawłem Silbertem i prezydentem Sosnowca Kazimierzem Górskim zasiądą w trójce sterującej naszego subregionu, która pilotuje kwestie przeznaczania tzw. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne – mówił Czop.
Na pytanie, czy środki te miasto już rzeczywiście pozyskało, wypowiedź rzecznika brzmiała już nieco inaczej.
- Wśród zgłoszonych przez nas projektów pozakonkursowych znajduje się rewitalizacja osiedla TAZ, która do końca roku ma zostać uwzględniona przez zarząd województwa. Zgłoszenie tej inwestycji ma charakter formalny i jak najbardziej wpisuje się w te działania, które mają być realizowane w nadchodzącej perspektywie budżetowej UE – napisał Łukasz Czop.
Kilka dni później podczas jednej z komisji stałych tak na temat funduszy w ramach ZIT-u wypowiadał się natomiast wiceprezydent Marek Kozieł: „– W przyszłości mamy pozyskać duże środki na zakup, które nie będą przyznawane z konkursu. (…) To są środki, które już są uzgodnione. Są ustalone, są postanowione. To nie jest konkurs, to nie jest rozdanie, jak gdyby z przypadku.”
Nie tylko nie są to środki z przypadku, ale nie są one również „postanowione”, co potwierdza Urząd Marszałkowski:
- Pierwotne zarysy strategii do nas wpłynęły, ale tu na razie nie można mówić o pewnikach. Te dokumenty podlegają jeszcze zaopiniowaniu przez organy do tego uprawnione. To jest złożony proces, dlatego bardzo daleko idące byłoby zapewnienie, że ktoś już ma te pieniądze pewne. To jest wyciąganie zbyt pochopnych wniosków. Mogło być tak, że samorządy umówiły się, że na pewno wpiszą dany projekt do ZIT-u, ale pytanie czy ten projekt wpisze się w cele programu, wpisze się w oczekiwania tych podmiotów, które opiniują te strategie – dodaje Beata Goleśna z Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Okazuje się, że ZIT do Marszałka Województwa Śląskiego jeszcze nawet nie wpłynął. Więc nie można mówić jeszcze o przyznaniu środków.
- Termin złożenia strategii do ministerstwa był pierwotnie wyznaczony do grudnia, ale został przedłużony na styczeń – informuje Goleśna.
Radni opozycji (PO) nie kryją oburzenia.
- Opowiadanie o pozyskaniu milionów, których nie ma, to okłamywanie mieszkańców. Pytam z jakiego projektu te środki pozyskano? Dlaczego ich nie ma w budżecie skoro zostały pozyskane? Finansowanie z nowej perspektywy UE ruszy od 2015 roku, jakim więc cudem Zawiercie ma już pieniądze? To tylko plany, założenia i pobożne życzenia, które sprzedaje się jak pewniki. To skandal! Najwyraźniej panu prezydentowi teraźniejszość i rzeczywistość pomyliła się z przyszłością i obietnicami – komentują opozycjoniści.
Strategie będą również poddane społecznej konsultacji. Opinia publiczna będzie więc miała prawo zapoznania się z inwestycjami, które w tych ZIT-ach się znalazły.
POMYSŁ REWITALIZACJI NIE JEST ZŁY
Sam pomysł rewitalizacji zabytkowego osiedla może przynieść wiele korzyści miastu. O tym co zostanie wykonane w ramach projektu mówi pełnomocnik prezydenta miasta Zawiercie ds. społeczno gospodarczych Grażyna Rajczyk, która w przeciwieństwie do wiceprezydenta z dużą dozą ostrożności opowiada na temat projektu.
- Osiedle objęte jest ochroną konserwatora zabytków, stąd szczególne dla nas wyzwanie. Skalkulowaliśmy w ogólnej koncepcji, którą teraz precyzujemy, że chcemy przeznaczyć na rewitalizację tego terenu ok. 25 mln zł, z czego 85% będzie pozyskane w trybie pozakonkursowym właśnie ze środków UE. (…)Subregion centralny, do którego miasto Zawiercie przynależy zgłosi to do województwa, jako projekt strategiczny dla naszego miasta. Co oznacza rewitalizacja osiedla TAZ? Poprawę jakościową mieszkań, które tam są. Musi się to łączyć z aktywizacją społeczną, dlatego dodatkowe 5mln zł środków na lata 2014 -2020, żeby MOPS i działalność prospołeczna spowodowała, że ludziom będzie się mieszkało lepiej, ale żeby wzmocnić też ich aktywność zawodową i społeczną. (…) Konkursy nie ruszą wcześniej niż w 2015 roku. Mamy końcówkę 2013 roku, a jeszcze nie ma wszystkich dokumentów przygotowanych – mówiła nam jeszcze w grudniu G. Rajczyk.
W styczniu powinna być już gotowa koncepcja rewitalizacji „zawierciańskiego nikiszowca”. Rewitalizacja ma polegać na: budowie kanalizacji, termomodernizacji budynków, wykonaniu oświetlenia ulicznego oraz parkingów, wymianie pieców węglowych na gazowe. Jeden z budynków zostanie przeznaczony na tzw. mieszkania chronione. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze