Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 23 stycznia 2025 15:43
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ZOSTAŁAM ZWOLNIONA ZE SZPITALA, BO CHOROWAŁAM NA RAKA…

(Zawiercie) Małgorzata Cesek ma 38 lat. Od 13 lat jest pielęgniarką, która niesie pomoc chorym ludziom. Kobieta od 2006 roku pracowała w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Nie może zrozumieć tego, w jaki sposób została potraktowana. Los sprawił, że pani Małgorzata sama zachorowała na raka. Jak twierdzi, wtedy dyrekcja postanowiła się jej pozbyć. – Mój mąż również stracił pracę. To spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Od czterech lat jesteśmy rodziną zastępczą dla obecnie 8-letniego Grzesia. Traktujemy go jak własne dziecko – przyznaje pielęgniarka.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) Małgorzata Cesek ma 38 lat. Od 13 lat jest pielęgniarką, która niesie pomoc chorym ludziom. Kobieta od 2006 roku pracowała w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Nie może zrozumieć tego, w jaki sposób została potraktowana. Los sprawił, że pani Małgorzata sama zachorowała na raka. Jak twierdzi, wtedy dyrekcja postanowiła się jej pozbyć. – Mój mąż również stracił pracę. To spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Od czterech lat jesteśmy rodziną zastępczą dla obecnie 8-letniego Grzesia. Traktujemy go jak własne dziecko – przyznaje pielęgniarka.


 

W środowisku medycznym była szanowanym pracownikiem. Teraz nie wie, jak będzie wyglądało jej życie.

 

- Byłam zatrudniona jako starsza pielęgniarka w poradni onkologicznej, poradni opieki paliatywnej, poradni chorób sutka (podciągniętej do poradni chirurgii ogólnej) oraz pracowni biopsji cienkoigłowej. Moja praca według mnie i pacjentów, którzy bardzo mnie lubili i lubią nadal przebiegała bez zarzutów. Starałam się wspólnie z moją koleżanką stwarzać takie warunki, aby pacjenci byli zadowoleni i tak było – wspomina kobieta.

 

W pracy, jak zaznacza, nie zawsze było łatwo. – Jedna z koleżanek tak naprawdę sama umeblowała pomieszczenia, w których pracowałyśmy. Rzeczywistość w zawierciańskim szpitalu czasem nas przerastała. Z czasem zaczęło brakować sprzętu medycznego tj. rękawiczek, pojemników na zużyte igły, igieł, strzykawek itp. Zgromadzony zapas wyczerpałyśmy, a zapotrzebowanie pisane na drukach trzeba było powtarzać telefonicznie. Mimo wszystko nie dostawałyśmy tyle sprzętu, ile przysługuje w danym miesiącu. Łatwym sposobem chciano doprowadzić abyśmy pracowały w jednych rękawiczkach przy kilku pacjentkach. Pojemnik na zużyte igły powinien być wymieniany  co 24 godziny,  a dostawałyśmy jeden na miesiąc. I tak musiałyśmy z koleżanką chodzić na tzw. „pożyczki” na inne oddziały, które też za wiele nie miały – zdradza problemy z jednorazowym sprzętem na oddziałach Małgorzata Cesek.

 

 

Jakiś czas temu dyrektorka szpitala Małgorzata Guzik przekonywała powiatowych radnych, że w lecznicy nie ma problemów ze sprzętem. Radny Jan Zamora pytał wtedy, czy to prawda, że w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu brakuje podstawowych rzeczy niezbędnych do funkcjonowania oddziałów: igieł jednorazowych, rękawiczek, leków.

 

 

- Nie ma takiej sytuacji, nigdy nie było, że w szpitalu brakowało sprzętu. Na bieżąco mamy dostawy do szpitala, na bieżąco jest zaopatrywana apteka i na bieżąco jest również zaopatrywany magazyn. Jeżeli chodzi o leki, to może się zdarzyć taka sytuacja, że lekarz wypisuje jakiś antybiotyk, którego w tym momencie brakuje. Są jednak odpowiedniki. Zmieniliśmy politykę wydawania zarówno leków jak i sprzętu jednorazowego użytku. Uprzednio leki były wydawane raz na miesiąc. Ponieważ te leki, sprzęt jednorazowy ginęły na oddziałach wprowadziliśmy limity. Wydajemy właściwie codziennie na oddziały sprzęt – komentowała dyrektorka Małgorzata Guzik.

 

 

OD CHOROBY SIĘ ZACZĘŁO…


Małgorzata Cesek w marcu ubiegłego roku trafiła do kliniki w Katowicach po stwierdzeniu guza jajnika prawego. Diagnoza była wstrząsająca. Kobieta przeszła operację. Wynik histopatologii był jednoznaczny.

 

- Po wizycie u onkologa rozpoczęłam chemioterapię. W tym czasie od 7.03.2013 roku do 4.09.2013 roku, przebywałam na L4. Chemioterapię zakończyłam 27 sierpnia i musiałam dojść do siebie. Nie miałam włosów. Czasami psychika siadała, ale złożyłam wniosek do ZUS-u o świadczenie rehabilitacyjne. Przyznano mi je na okres 12 miesięcy (od 5 września 2013 roku do 31 sierpnia 2014). Z chwilą otrzymania wniosku udałam się do kadr. Miałam okazję rozmawiać z kadrową. Poinformowałam ją o wszystkim. „Po co nam taki pracownik?” – usłyszałam z jej ust – mówi zrozpaczona kobieta.

 

Pielęgniarka planowała przerwać świadczenie rehabilitacyjne, by nie stracić pracy. Chciała wrócić na swoje stanowisko w grudniu ubiegłego roku.

 

- Gdy 23 grudnia 2013 otrzymałam informację o rozwiązaniu umowy o pracę podcięło mi nogi. Pani dyrektor M. Guzik, jako przyczynę zwolnienia podała: niezdolność do pracy. Na jakiej podstawie tak stwierdziła?!!!! Nie rozmawiała ze mną, nie skierowała na badania ani też na komisję lekarską. Są osoby, które wróciły do pracy w szpitalu po 6 miesiącach chorobowego, a inne nawet po 2 latach. One nie zostały zwolnione – przyznaje z żalem pielęgniarka.

 

Pani Małgorzata przeszła dwie ciężkie operacje ginekologiczne. Jest po 8 zabiegach urologicznych. Mimo wszystko nie traci nadziei.

 

- Byłam, jestem i będę skłonna i chętna do podjęcia pracy w charakterze pielęgniarki, gdyż moja choroba jeszcze bardziej zbliżyła mnie do moich pacjentów. Teraz jeszcze lepiej wiem jak się czują i co przeżywają w chorobie – dodaje ze łzami kobieta.

 

DYREKCJA ODPOWIADA…

 

- W sprawie pracownika, o którego Pani pyta, zatrudnionego na stanowisku pielęgniarki, nastąpiło rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, na podstawie art. 53 kodeksu pracy w związku z wyczerpaniem okresu pobierania wynagrodzenia i zasiłku chorobowego, który przekroczył w dniu 04.09.2013r. 182 dni – tłumaczy dyrekcja.


Podstawę stanowi brak zaświadczenia o zdolności do pracy. Zwolniona pielęgniarka przebywa obecnie na świadczeniu rehabilitacyjnym.

 

- Pracodawca ma obowiązek zapewnienia ciągłości świadczeń medycznych, a długotrwała nieobecność pracownika uniemożliwiła zapewnienie ciągłości świadczonych usług – dodaje Małgorzata Guzik.


Chociaż choroba pielęgniarki Małgorzaty Cesek się cofa, to kobieta pozostaje bez pracy.

 

ZWIĄZKI ZAWODOWE NIE SKŁADAJĄ BRONI

 

- W naszej ocenie rozwiązanie umowy o pracę z panią Małgosią Cesek jest krzywdzące, nieuzasadnione, a przede wszystkim narusza zasady współżycia społecznego, do których kształtowania pracodawca jest zobowiązany zapisami Kodeksu Pracy. Przepisy art.53 KP pozwalają pani dyrektor na takie działanie, ale jednak pozostawiają wybór drogi postępowania po stronie pracodawcy. Małgorzata Guzik w sposób bezwzględny korzysta z przepisu, nie wczuwając się w sytuację pracownika, dla którego ta decyzja może być przysłowiowym gwoździem do trumny. Pani Małgosia Cesek w okresie choroby była tylko „na stanie” szpitala. Szpital nie ponosi przecież kosztów, bo te leżą przy wypłacie zasiłku rehabilitacyjnego po stronie ZUS. Podsumowując: To bezwzględne i bezduszne zachowanie. Dla pani dyrektor ważniejsza jest biurokracja i statystyka niż jednostkowo pracownik oczekujący od innych pomocy i wsparcia w chorobie – mówi Krystyna Ptok, Przewodnicząca Zarządu Regionu Śląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

 

Związek zawodowy stoi na stanowisku, że rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem po tak poważnych problemach zdrowotnych może negatywnie wpłynąć na przebieg procesu zdrowienia. – Obecne działania pracodawcy stawiają go w bardzo niekorzystnym świetle, nie tylko wobec pracowników szpitala – dodają związkowcy.

 

Monika Polak-Pałęga

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek-autorTreść komentarza: Miło, że ciągle jestem uważany za młodego człowieka. Zgadzam się, że faszyzm "utrwalony w świadomości" to głownie faszyzm niemiecki i to rozumiany błędnie nie przez pryzmat ideologii faszystowskiej, ale do czego to doprowadziło. Postrzeganie przez pryzmat skutków. Ale faszyzm to przecież Włochy Mussoliniego (stąd nazwa), ideologia której -żeby nie rozwodzić się zbyt szeroko- cechami wyróżniającymi są kult wodza, poczucie wyższości jednego narodu, konieczność posiadania wroga (Żydzi, Romowie, geje i lesbijki). Bo zdrowy naród "to tylko jedna płeć: mężczyzna i kobieta". Niezbyt trudna zagadka, kto to ostatnio powiedział. Pan myli faszyzm z nazizmem. Pozdrawiam serdecznieData dodania komentarza: 23.01.2025, 09:59Źródło komentarza: FASZYZM. Czy wolno tak mówić o jego partii? Kaczyński kontra MazanekAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Pan Mazanek jest zbyt młody aby pamiętać co to jest faszyzm w wydaniu niemieckim, jaki utrwalił się w świadomości Polaków. Oskarżanie jakiejś partii, że jest faszystowska jest bez wątpienia nadużyciem, wynikającym z braku wiedzy i lewackie konotacje Pana Mazanka. Lewicowość/komunizm jest najbardziej zbrodniczym systemem w dziejach świata, bo pochłonął najwięcej ofiar w różnych krajach świata. Szkoda, że wiedza historyczna u Pana redaktora Mazanka, jest tak mizerna.Data dodania komentarza: 22.01.2025, 13:28Źródło komentarza: FASZYZM. Czy wolno tak mówić o jego partii? Kaczyński kontra MazanekAutor komentarza: TomekTreść komentarza: Dlaczego wiekszosc artykulow z waszego portalu jest niezwiazana z Zawierciem? Wiekszosc kontentu nie jest zwiazana z Zawierciem, lecz z Myszkowem lub Czestochowa. Rozumiem, ze wasza siedziba jest w Myszkowie, ale to jest Kurier Zawiercianski, nie Myszkowski. PozdrawiamData dodania komentarza: 21.01.2025, 19:00Źródło komentarza: TAK PRZEBUDOWALI ULICĘ, ŻE ZNIKNĘŁY WSZYSTKIE MIEJSCA PARKINGOWE. MIESZKAŃCY MÓWIĄ ŻE ULICA UMIERAAutor komentarza: FelicjanTreść komentarza: Ta zgraja to ruskie zagrożenie dla Polski, gorsze niż PIS.Data dodania komentarza: 19.01.2025, 07:59Źródło komentarza: Wybory Prezydenckie-Sławomir Mentzen: Myszków 13:00 Zawiercie 14:00Autor komentarza: emerytTreść komentarza: Śmieci, woda i jeszcze dobijcie człowieka podatkiem !Humanitarna władza wprowadza ulgi ! Nie w Porębie !Jeden ma tysiące pensji a drugi chudą ręcinę i płacą tak samo to MORALNE ? Czym dla burmistrza jest 40zł a dla rencisty .Syty głodnego nie zrozumie !!!!!!!1 i co gorsze nie pomoże.Data dodania komentarza: 9.01.2025, 23:51Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: AlojzTreść komentarza: Moja ciotka która tam mieszkała opowiadała że Niemcy lezeli na polach zabici i było ich więcej jak 19, część trupów zakopali głeboko w lesie żeby w odwecie nie spalono wsiData dodania komentarza: 3.01.2025, 16:22Źródło komentarza: Akcja partyzantów w Podlesicach w 1944 roku
Reklama
Reklama