(Zawiercie) Zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu odebrał 10 stycznia dyżurny zawierciańskiej komendy. Już kilka godzin później zatrzymano żartownisiów. Podejrzani to 42-letnia kobieta i jej 17-letni syn. Grozi im teraz 8-letni pobyt w więzieniu.
W piątek (10 stycznia) około godziny 13.00 policjanci odebrali telefoniczne zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z budynków przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu. Z trzech budynków znajdujących się na terenie dawnej Przędzalni Bawełny „Przyjaźń” ewakuowano kilkadziesiąt osób. Pirotechnicy sprawdzili m.in. pomieszczenia biurowe, sklepy i przedszkole, w których na szczęście nie znaleziono materiałów wybuchowych. Po 4 godzinach kryminalni namierzyli 17-latka i jego 42-letnią matkę. Jak ustalono, to matka nakłoniła swojego nastoletniego syna do wykonania fałszywego zgłoszenia o podłożeniu bomby. Kobieta chciała w ten sposób zablokować placówkę bankową, znajdującą się w jednym z budynków. Oboje usłyszeli już zarzuty, a prokurator objął ich policyjnym dozorem. Żartownisie mogą zostać obciążeni kosztami akcji ratunkowej. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze