(Ciągowice) Kilka miesięcy temu opisywaliśmy trudną sytuację ludzi mieszkających przy ulicy Sienkiewicza w Ciągowicach. Przy drodze nie ma chodników, tymczasem okoliczni mieszkańcy skarżyli się na ciężkie samochody, które rozjeżdżały ich drogę. TIRy praktycznie zniszczyły całą nawierzchnię. Zdenerwowani ludzie zgłaszali problem zarządcy ulicy (Powiatowemu Zarządowi Dróg w Zawierciu). Po naszej interwencji udało się wprowadzić ograniczenie tonażu przejeżdżających powiatową drogą pojazdów. Jak się okazuje na tym nie koniec - właściciel terenu, do którego dowożony jest gruz ulicą Sienkiewicza zobowiązał się, że fragment zniszczonej drogi wyremontuje. Nie ma jednak wyboru, bo jeśli tego nie zrobi zakaz wjazdu dla ciężkiego sprzętu zostanie utrzymany. 7 marca na ul. Sienkiewicza spotkali się okoliczni mieszkańcy, przedstawiciele PZD i zainteresowany tymczasowym zezwoleniem na przejazd tirów właściciel wspomnianej działki.
Mieszkańcy już dawno prosili, aby na drodze ograniczyć tonaż przejeżdżających samochodów. Ulica Sienkiewicza na pewnym odcinku przechodzi w drogę nieutwardzoną i ten fragment drogi jest najbardziej niszczony. Do jednej z działek przy nieutwardzonym odcinku ulicy dowożony jest gruz.
- Codziennie samochody ciężarowe (tzw. wanny) o tonażu kilkudziesięciu ton jeżdżą po tej drodze. Asfalt, który został położony do końca strefy zabudowań został zniszczony. W miejscu, do którego dojeżdża ciężki sprzęt nie ma już drogi asfaltowej, a jest droga polna. Występuje tam duży spadek terenu i w okresie opadów atmosferycznych, kiedy grunt jest namoknięty samochody ciężarowe jeżdżąc tam tworzą głębokie koleiny i dodatkowo w drodze powrotnej na kołach wywożą masę błota i gliny, która jest rozjeżdżana po ulicy. Grunt w tej okolicy jest mało stabilny (glina), podmokły i taka ilość samochodów, o takim tonażu całkowicie niszczy dojazd do naszych posesji – mówił kilka miesięcy temu Andrzej Juruć, który mieszka przy Sienkiewicza.
Jak wskazywaliśmy ciężarówki przez ulicę jeździły przez cały dzień. Jak zaznaczali mieszkańcy niektóre z nich przewoziły po 40, 50 ton gruzu. Droga zaczęła się rozchodzić. Asfalt się zapadał, dlatego mieszkańcy za wszelką cenę chcieli zatrzymać ciężkie samochody, bo mieli już dość hałasu i życia obok zdewastowanej drogi.
- Na tej drodze nie ma przepustu, nie ma mostu, nie da się zabronić normalnemu użytkownikowi korzystania z tej drogi – wskazywał Andrzej Gumułka z PZD.
Gdy sprawą zainteresował się powiatowy radny Konrad Knop i nasza redakcja zarządca ulicy postanowił ograniczyć ruch ciężkiego sprzętu na ulicy Sienkiewicza.
Stan nawierzchni jest w katastrofalnym stanie. Po wstawieniu znaku zakazu drogą mogą poruszać się pojazdy do 10 ton. Znak zakazu wstawiono na wysokości remizy OSP. TIRy przestały jeździć przez ulicę, ale nie wszystkim spodobało się to rozwiązanie.
ZNISZCZYŁ, MA WYREMONTOWAĆ
7 marca odbyło się spotkanie na linii przedstawiciele PZD, mieszkańcy, właściciel gruntów do których dowożony jest gruz ulicą Sienkiewicza. Ten ostatni zobowiązał się do naprawy wyrządzonych przez ciężki sprzęt zniszczeń. Wyrównany zostanie odcinek, na którym nie ma już asfaltu. W tym miejscu powstały ogromnie koleiny.
Właściciel wystąpił z pismem do PZD o możliwość dojazdu do własnej działki na czas prowadzonych prac budowlanych. Na spotkaniu część mieszkańców przystała na propozycje rozwiązania problemu.
- Poprawiony przez właściciela działki, do której dowożony jest gruz odcinek drogi tłuczniowej niestety wymaga dodatkowej kosmetyki. Chodzi o zebranie zalegającego tłucznia na poboczu, zamknięcie nawierzchni górną warstwą tłucznia, wyrównanie poboczy. Rozmowa z okolicznymi mieszkańcami doprowadziła do kompromisu. Zezwolono na czasowy przejazd ciężkiego sprzętu, jednak dopiero po spełnieniu określonych warunków. Podstawowym jest przywrócenie zniszczonego fragmentu nawierzchni do stanu pierwotnego. Odcinek zostanie przekazany protokołem, a w trakcie czasowego zezwolenia na przejazd nie może ulec ponownemu zniszczeniu. W przeciwnym razie ma znowu zostać naprawiony. Właściciel terenu, do którego dojeżdżają tiry ulicą Sienkiewicza zaznaczał, że gdy zaczynał swoją działalność w tej okolicy, to zakazu wjazdu nie było. Zobowiązał się jednak, że naprawi nieutwardzony fragment ulicy na własny koszt – dodaje Gumułka.
Powiatowy Zarząd Dróg obiecał także, że już wkrótce przystąpi do doraźnych napraw na asfaltowym odcinku ulicy Sienkiewicza. Nie będzie to jednak remont kompleksowy. Chodzi o załatanie dziur i pęknięć. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze