(Zawiercie) Związkowcy z Zakładu Komunikacji Miejskiej w Zawierciu chcą podwyżek płac w przedsiębiorstwie. To nie pierwsza próba wywalczenia lepszych zarobków dla załogi. 11 maja 2010 roku do ówczesnego dyrektora ZKM w Zawierciu Józefa Pabiana dotarło pismo pracowników z żądaniem podwyżek. ZOZ NSZZ „Solidarność” i OPZZ wspólnie uważały, że płace w zakładzie są żenująco niskie. 1 kwietnia 2011 roku, kiedy dyrektorem został Marek Machelski spór został zażegnany, choć bez rezultatów w postaci lepszych wypłat dla osób zatrudnionych w przedsiębiorstwie. Od 1 marca tego roku pracownicy zakładu dostali podwyżki, pierwsze od wielu lat. Każdy z zatrudnionych w ZKM będzie zarabiał miesięcznie na rękę około 60 złotych więcej. Związkowcy z „Solidarności” i pracownicy mówią, że to za mało.
W ZKM podwyższone zostały stawki wynagrodzenia zasadniczego pracowników. Podwyżką zostali objęci wszyscy pracownicy. Efekt to wzrost realnego wynagrodzenia w zależności od stażu pracy od 60 – 70 zł netto w grupie kierowców i 75 zł dla pracowników warsztatowych (około 100 zł brutto).
- Podwyżki były konsultowane ze związkami zawodowymi, z którymi wypracowaliśmy wspólne stanowisko w sprawie. Termin wprowadzenia wynikał z konieczności sprawdzenia wyniku finansowego, a zwłaszcza przychodów, za miesiące styczeń i luty 2014. Podziękować należy wszystkim pracownikom za cierpliwość. Potrafili zrozumieć ten bardzo zły czas dla dochodów ZKM, kiedy koszty działalności z powodu znacznego wzrostu cen paliwa rosły lawinowo. Cierpliwość załogi w sprawie podwyżek w ostatnich trzech latach dała się zauważyć, a związkowcy mierząc się z tym problemem zachowali się bardzo odpowiedzialnie, gdyż rozumieli złożoność sytuacji i pomagali zrozumieć ją pracownikom. Dotychczasowa wrzawa w tej sprawie była tworzona sztucznie i przez osoby, które nigdy nie potrafiły ujawnić się i przedstawić logicznych argumentów na forum publicznym. Chyba tylko dla tego, że po prostu ich nie posiadały – mówi dyrektor ZKM Marek Machelski.
Przedostatnie podwyżki płac w ZKM miały miejsce kilka lat temu… Ceny żywności są o wiele wyższe niż kiedyś. 60 złotych więcej miesięcznie nie wystarczy na wiele.
- Na temat podwyżek rozmawialiśmy z prezydentem Zawiercia Ryszardem Machem. Prosił, aby w miarę możliwości poszukać jakichś rezerw. To jest bardzo trudne. Spada ilość sprzedanych biletów, chociaż przychody ze sprzedanych biletów od 2010 roku rosną – mówił w ubiegłym roku dyrektor Machelski.
Związki zawodowe proponowały 15 procentowe podwyżki wynagrodzenia zasadniczego dla wszystkich zatrudnionych w ZKM.
- Jeżeli chodzi o nasze stawki godzinowe dla kierowców to są one nawet lepsze niż w innych podobnych zakładach na terenie Śląska. Nasza stawka wynosi 11 zł, u innych stawki wynoszą od 9,50 zł do 11,50 zł – chwalił się w listopadzie dyrektor ZKM-u.
Władze miasta rozwiązanie w kwestii podwyżek pozostawiają dyrektorowi. Wszyscy jednak mają nadzieję, że po latach uda się poprawić sytuację bytową zatrudnionych w ZKM.
- To dyrektor zgodnie ze statutem tej jednostki zarządza i kieruje Zakładem Komunikacji Miejskiej i to dyrektor podejmuje w tych kwestiach stosowne decyzje. Trudno z pozycji Urzędu Miejskiego decydować o takich sprawach jak kwestie wynagrodzeń, dlatego sprawy oceny pracy osób zatrudnionych w ZKM oraz ich wynagradzania pozostają w gestii dyrektora Zakładu – twierdzi Łukasz Czop z zawierciańskiego magistratu.
60 ZŁ TO ZDECYDOWANIE ZA MAŁO!
Związkowcy z „Solidarności” nie są zadowoleni z wysokości ostatnich podwyżek. 60 złotych to za mało, choć to lepsze niż nic.
- Kiedy obecny dyrektor obejmował swoje stanowisko daliśmy mu czas. Po tylu latach bez podwyżek liczyliśmy jednak na więcej. Rozszerzyliśmy obecnie swoją działalność, by nasz głos był lepiej słyszalny. Powołaliśmy do życia Międzyzakładową Organizację Związkową NSZZ „Solidarność” ZKM i Pracowników Samorządowych. Przystąpiła do nas już organizacja ZGM. Będziemy chcieli o podwyżkach rozmawiać z zastępcą Prezydenta Zawiercia Markiem Koziełem. Ludzi z ZKM–u trzeba „podnieść z kolan”. Pomału wszyscy tracą nadzieję na godziwe życie. Wiem, że jeżeli chodzi np. o kierowców, czy pracowników warsztatu, to ich sytuacja materialna jest bardzo trudna - mówi przewodniczący „Solidarności” w ZKM Janusz Jarzyński.
W wielu zakładach jest jeszcze gorzej. W poprzednim numerze opisywaliśmy trudną sytuację w zawierciańskiej Hucie Szkła. Nie tylko tu istnieje poważny problem z terminowością wypłat.
Tylko w tym roku w Wydziale Pracy Sądu Rejonowego w Zawierciu toczyło się 50 spraw przeciwko Hucie Szkła. Są to sprawy dotyczące odszkodowania z różnych tytułów m.in. zaległych wynagrodzeń za pracę, ekwiwalentu za urlop i nagród jubileuszowych.
- Wypłaty dostajemy regularnie, ale ciężko jest żyć z tych niewielkich pensji. Pracownicy ZKM-u muszą godnie zarabiać – dodają związkowcy.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze