(Zawiercie) Nie milkną kontrowersje wokół nowego przetargu na transport medyczny w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Jak już informowaliśmy wszystko od początku wskazywało na to, że po raz kolejny postępowanie wygra Kam-Med Pawła Kamińskiego. Tak też się stało 1 kwietnia kiedy szpital odrzucił ofertę firmy tańszej o prawie 300.000 zł. Dziś dyrektorka szpitala Małgorzata Guzik twierdzi, że nie ma partnera życiowego, choć do niedawna łączono ją właśnie z właścicielem firmy świadczącej usługi transportu sanitarnego w szpitalu od 2005 roku. – Taki w tym ambaras, aby dwoje chciało na raz – powiedziała 27 marca na sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego M. Guzik. Ponieważ, co oczywiste pytaliśmy dyrektorkę o przetarg, ta zawiadomiła prokuraturę, że… próbujemy utrudniać trwające (dodajmy jawne) postępowanie. To prawdopodobnie pierwszy w historii naszego powiatu taki przypadek, by oficjalne pytania o nieograniczony przetarg zostały uznane za niedopuszczalne. Można odnieść wrażenie, że dziennikarz to wróg numer jeden. Publiczny szpital, wielkie pieniądze i przetarg, o który pytać nie wolno.
W czasie obrad radni przyjęli szereg zmian do Statutu Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Na kilku oddziałach będzie mniej łóżek. Plany są ambitne ma powstać sporo nowych poradni. Małgorzata Guzik, odpowiadając na pytania radnego Zbigniewa Roka o przetarg na transport medyczny nagle stała się bardzo nerwowa. Firma Pawła Kamińskiego świadczy swoje usługi na rzecz zawierciańskiego szpitala od 1 lipca 2005 roku. Równolegle transportem zajmowały się dwa inne przedsiębiorstwa.
MILCZEĆ NA TEMAT PRZETARGU
Wolność wypowiedzi jest podstawowym prawem każdego obywatela. Jednak dyrektorka szpitala wolałaby najwyraźniej kontrolować przepływ informacji, przynajmniej w zakresie przetargów.
- Zdarzyła się taka sytuacja. W dniu otwarcia ofert o godzinie 16.00 do szpitala zarówno na skrzynkę mailową sekretariatu głównego jak również pani Danuty Wójcik wpłynęły pytania od pana redaktora Kuriera Zawierciańskiego. Pytania sugerowały, że w trakcie otwarcia dochodzi do rzekomego wykluczenia najtańszej oferty z przetargu. (…) Pan redaktor Mazanek (redaktor naczelny Kuriera Zawierciańskiego Jarosław Mazanek - przyp. red.) posiadał również informacje o wysokości ofert i ile ofert wpłynęło. Informuję, że pan Mazanek nie był wówczas na otwarciu ofert. (…) Musiał taką informację uzyskać od jednego z oferentów. Na otwarciu ofert był pan Kamiński (z Kam-Med- przyp. red.) i pan Śnieżek (z Cito-Med – przyp. red.), więc jeden z oferentów takiej informacji udzielił – mówiła M. Guzik.
Trudno powiedzieć, co miała na myśli dyrektorka w kolejnym zdaniu. To było to wykluczenie, czy nie?
- Ponownie sugerując tutaj, że jest wykluczenie pana Śnieżka z postępowania zawiadomiłam prokuraturę o próbie utrudniania przeprowadzenia postępowania przetargowego – powiedziała Guzik i dodała, że dokumenty już zostały złożone.
Potem zrobiło się jeszcze bardziej swobodnie, a Małgorzata Guzik chyba nie panowała nad tym co mówi. Tym razem za swoje dostał opozycjonista Jan Zamora.
- Jeżeli chodzi o partnera życiowego, którego pan i Kurier Zawierciański mi wyciąga. Póki co ja partnera życiowego nie mam. Może pan ma inną wiedzę. Ja raczej chyba wiem: czy mam, czy nie mam. Chyba, że pan jest moim swatem. Jak pan jest moim swatem, to ja się zastanawiam nad propozycją pana Kamińskiego. Wie pan cały ambaras żeby dwoje chciało na raz - mówiła do Zamory dyrektorka.
Dotarliśmy jednak do byłej partnerki Pawła Kamińskiego, która potwierdza dawną bliską znajomość M. Guzik z obecnym właścicielem Kam-Med-u. Życie prywatne dyrektorki nas nie interesuje, chyba, że ma bezpośredni wpływ na wynik przetargów w szpitalu, którym M. Guzik zarządza. I tylko w tym kontekście o relacji M. Guzik - właściciel Kam-Med będziemy pisać.
- W 1993 roku miałam romans z panem Kamińskim. W 1995 roku nasz związek się rozpadł. (…) Od jego wspólnika dowiedziałam się, że mnie oszukuje. Wtedy postanowiłam to sprawdzić. Widziałam Pawła samochód na Sienkiewicza. Weszłam do pokoju do Małgorzaty Guzik, która pracowała na Sienkiewicza w ZOZ. Zastałam ich w dwuznacznej sytuacji. Małgorzata Guzik siedziała mu na kolanach - mówi była pracownica pogotowia.
Teraz kobieta nie wie, czy głośny romans sprzed lat jest kontynuowany.
Do końca 2015 roku dalej transport medyczny w zawierciańskim szpitalu wykonywała będzie firma Kam-Med. Właśnie wcześniejszych przetargów na transport sanitarny dotyczy śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Zawierciu. Nerwowość dyrektorki może tym jest spowodowana, że śledztwo wyraźnie zbliża się ku końcowi. Prowadzący je prokurator Piotr Janoska dwa tygodnie temu informował nas, że zbliżają się w śledztwie „ważne czynności”, „ważne przesłuchania”. Nie chciał wtedy zdradzić szczegółów, skoro w śledztwie zgromadzono już wszystkie niezbędne dowody. Na tym etapie śledztwa wezwanie na przesłuchanie może oznaczać tylko jedno: prokurator wzywa w celu postawienia zarzutów.
W czasie przedostatniej sesji Jan Zamora pytał o przetarg na transport medyczny w szpitalu. Wypowiedź zarejestrowały kamery. - Chciałem dowiedzieć się, kiedy odbędzie się przetarg na transport medyczny. Władze tutejsze utrudniają mi życie, chcą mnie wywalić z interesu, dlatego „wskoczyłbym” w inny, bo tam się dobrze zarabia – powiedział Zamora na sesji 27 lutego.
- Przetarg na transport odbędzie się na pewno w tym roku. Informacje, jakie warunki trzeba spełnić będą na stronie internetowej szpitala w zakładce przetargi – odpowiadała dyrektorka Guzik.
Przetarg został ogłoszony już 6 marca, więc kilka dni później. Określenie, że przetarg odbędzie się „jeszcze w tym roku” było wysoce nieprecyzyjne. 14 marca do szpitala wpłynęły trzy oferty: firmy Triomed z Lublina z ceną 1.345.050 zł, Kam-Med Pawła Kamińskiego z ceną 805.770 zł i Cito-Med z Lasowic Wielkich z najniższą ceną 535.500. Szpital wysłał dodatkowe pytania do ostatniej z firm o wyposażenie karetek, które stacjonować będą w Zawierciu. - Nie będziemy na te pytana odpowiadać. Wycofamy się z przetargu – mówił Adam Śnieżek z Cito-Med. Powodem takiej decyzji były między innymi dosyć wygórowane wymagania stawiane przez szpital dla karetki transportowej.
Właśnie wcześniejszych przetargów na transport medyczny w zawierciańskim szpitalu dotyczy śledztwo prowadzone przez zawierciańską prokuraturę. Śledczy uznali, że pokrzywdzonym w tym wypadku jest szpital i organ prowadzący, czyli starostwo. To pokrzywdzony w tej sprawie musi złożyć wniosek o ściganie sprawcy. Jak informował Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prokurator zwrócił się już do uprawnionego organu (starostwa) z zapytaniem, czy składa wniosek o ściganie sprawcy przestępstwa.
- Starosta złożył wniosek o ściganie – dodaje prokurator Ozimek. To kończy spekulacje, czy prokuratura będzie w stanie postawić zarzuty w tej sprawie. „Ustawienie przetargu” to przestępstwo ścigane na wniosek pokrzywdzonego, którym jest szpital i jego organ prowadzący- Starostwo Powiatowe w Zawierciu. Starosta Rafał Krupa, czy jak ostatnio częściej się mówi Pacjent Krupa, był w kropce: nie złoży wniosku o ściganie - stanie się obrońcą przestępców. Złoży (co zrobił) - umożliwi postawienie zarzutów swoim najbliższym współpracownikom. A toczy się jeszcze ważniejsze dla oceny obecnych władz powiatu z NAW-u śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy budowie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR). Tu - jeżeli śledztwo zakończy się postawieniem zarzutów, na ławie oskarżonych możemy zobaczyć najważniejszych urzędników Starostwa Powiatowego.
Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji w dyrekcji szpitala narasta nerwowość. Stąd pewnie złożony przez dyrektor Guzik wniosek do prokuratury o zbadanie, czy nie doszło do wycieku informacji o ostatnim wyniku przetargu. Dwa doniesienia do prokuratury w tej sprawie trafiły 20 i 21 marca. Pośmiejmy się chwilę nad tym tematem: Mechanizm „wycieku” był następujący: przetargiem interesuje się wielu radnych, w tym i radny Zbigniew Rok (lekarz). Nie ukrywa, że on zaproponował właścicielowi firmy Cito-Med start w przetargu. Cito-med składa ofertę pięć minut przez godziną 10.00, 14 marca i jej właściciel czeka kolejne 5 minut na otwarcie kopert. Od tego momentu oferty złożone w przetargu są jawne. Po wyjściu ze szpitala pan Śnieżek dzwoni do radnego Roka z informacją, że dał najniższą cenę, więc pewnie wygra przetarg, a szpital zaoszczędzi kilkaset tysięcy. Radny Rok z tą wiadomością dzwoni do Kuriera Zawierciańskiego. My wysyłamy maila do dyrektor Guzik z wnioskiem o podanie dokładnych danych (cena, nazwa firmy) ze złożonych w przetargu ofert. Tak z oficjalnych danych przetargowych dyrektor Guzik wyczytała „przeciek”. Prokuratura zakłada sprawie sygnaturę i bada. Pan Śnieżek dostał już nawet wezwanie na przesłuchanie.
WIELKIE ZMIANY W SZPITALU
Na ostatniej sesji radni przegłosowali także szereg zmian w Statucie Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Pierwszy pakiet odnosił się do zmniejszenia liczby łóżek. Na Oddziale Chorób Wewnętrznych z 90 do 83, na Oddziale Położniczo-Ginekologicznym z Izbą Przyjęć o Blokiem Porodowym z 43 na 37, na Oddziale Noworodków z pododdziałem patologii noworodka z 25 na 20, na Oddziale Dziecięcym- Izba Przyjęć z 35 na 30. Na Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej również będzie teraz mniej łóżek (zmniejszenie o 6). W ostatnim przypadku zmniejszenie jest podyktowane koniecznością utworzenia pododdziału ortopedii.
- Obecne przepisy nakładają na oddziały położnicze jak i noworodkowe zapewnienie takich warunków, by opieka nad noworodkiem i położnicą sprawowana była przez tę samą osobę. Z pewnością takie rozwiązanie przyczyni się do pogłębienia więzi miedzy matką, a dzieckiem i ułatwi kontakt matki z personelem, który będzie znał zarówno problemy zarówno położnicze jak i noworodkowe – czytamy w uzasadnieniu.
W przypadku Oddziału Dziecięcego istnieje konieczność stworzenia mniejszych sal spełniających wszystkie standardy. Obecnie na oddziale trwają prace remontowe, które wynikają z decyzji sanepidu. Jeżeli chodzi o Oddział Wewnętrzny odstępy między łóżkami muszą umożliwiać swobodny dostęp personelu do chorego, a łazienki powinny być dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Na tym nie koniec planów. Nowe zapisy w Statucie mają umożliwić powstanie trzech poradni osteoporozy, medycyny sportowej i poradni urologicznej.
SOR: Śledztwo trwa, Ministerstwo działa prewencyjnie…
Do naszej redakcji dotarły także niepokojące informacje o kłopotach z realizacją projektu „Poprawa bezpieczeństwa ludności poprzez utworzenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu”.
Czy i z jakich powodów instytucja zarządzająca Programem Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko (POIŚ) w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (MIR) wstrzymała certyfikację wydatków zatwierdzonych we wskazanym projekcie, do Komisji Europejskiej? – takie pytania wysłaliśmy do rzecznika prasowego MIR.
- Wstrzymanie rozliczania wydatków beneficjenta poniesionych w przedsięwzięciu pn. Poprawa bezpieczeństwa ludności poprzez utworzenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu, ma związek z prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie śledztwem, którego zakresem objęte są m. in. działania związane z realizacją tego projektu. Jest to działanie prewencyjne mające na celu zapewnienie prawidłowego wydatkowania środków UE – odpowiada Piotr Popa rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.
Jakie będą dalsze losy projektu? W szczególności czy zagrożone są płatności dla beneficjenta projektu i z jakimi konsekwencjami wiąże się wstrzymanie certyfikacji?
- Dalsze losy projektu będą zależeć od wyników prowadzonego śledztwa – dodaje rzecznik.
Dowody, że przy budowie SOR doszło do wielu nieprawidłowości, wydają się bardzo mocne. Kiedy i czy w ogóle zostanie skończona budowa SOR zależy więc od... Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Monika Polak-Pałęga
Sprostowanie do artykułu zamieszczonego w elektronicznej formie Kuriera Zawierciańskiego- ,,Dyrektorka twierdzi, że nie ma partnera życiowego’’
Po przeczytaniu artykułu ,,Dyrektorka twierdzi, że nie ma partnera życiowego”, który ukazał się w dniu 18 kwietnia 2014r. w Kurierze Zawierciańskim Nr 16 pragniemy sprostować podane w nim nieprawdziwe informacje. Pragniemy również podkreślić, że ów artykuł zaprzecza zasadom rzetelności dziennikarskiej, wprowadzając opinię publiczną w błąd.
W artykule sugeruje się ,,że wszystko od początku wskazywało na to, że po raz kolejny postępowanie wygra KAM-MED Pawła Kamińskiego. Tak też się stało 1 kwietnia kiedy Szpital odrzucił ofertę firmy tańszej o prawie 300000 zł.’’, oraz ,,szpital wysłał dodatkowe pytania do ostatniej z firm o wyposażenie karetek’’ – co nie jest zgodne z prawdą.
Oferta złożona przez CITO-MED Franciszek Śnieżek Gabinet Masażu, mogła być uznana za ofertę najkorzystniejszą, gdyby spełniała wymagania określone w ustawie Prawo zamówień Publicznych, zgodnie z którym Wykonawca jest zobowiązany wykazać odpowiednio, nie później niż na dzień składania ofert, spełnianie warunków, o których mowa w art. 22 ust. 1, i brak podstaw do wykluczenia z powodu niespełniania warunków, o których mowa w art. 24 ust. 1.
Oferta złożona przez CITO-MED zawierała liczne nieprawidłowości i braki w zakresie wymaganych ustawą Prawo zamówień publicznych dokumentów, dlatego Zamawiający Szpital był zobligowany do wezwania CITO-MED do uzupełnienia wymaganych dokumentów. Wykonawca został wezwany do uzupełnienia brakujących dokumentów, potwierdzających spełnianie warunków udziału w postępowaniu, tj.:
-wykaz środków transportu przewidzianych do realizacji zamówienia wraz z informacją o podstawie do dysponowania,
-wykaz osób, które będą uczestniczyć w wykonywaniu zamówienia,
-zaświadczenie niezależnych podmiotów uprawnionych do kontroli jakości potwierdzające, że środki transportu spełniają wymagania Polskiej Normy PN-EN 1789,
-załącznik do umowy najmu samochodów na potwierdzenie dysponowania potencjałem innych podmiotów,
-brak podpisu Wykonawcy na formularzu cenowym i oświadczeniu o spełnianiu warunków określonych w art. 22 ust. 1,
-brak podpisu na załącznikach do oferty nr 5,6,7 tj. wykaz środków transportu, wykaz osób, które będą uczestniczyć w wykonywaniu zamówienia, wykaz wykonanych usług.
-oraz wyjaśnienia rozbieżności pomiędzy wykazem wykonanych usług, a przedłożonymi referencjami.
W wyznaczonym terminie wykonawca nie uzupełnił wymaganych oświadczeń i dokumentów oraz nie złożył wyjaśnień dotyczących złożonych dokumentów, zatem Szpital był zmuszony do odrzucenia oferty CITO-MED , gdyż taki obowiązek nakładają przepisy PZP (art. 24 ust. 2 pkt. 4 oraz art.24 ust.4). W opublikowanym 28.03.2014r. w Kurierze Zawierciańskim nr 14 artykule ,, Przetarg na transport jednak wygra Partner Dyrektorki’’ stwierdza się niezgodnie z prawdą, że Szpital wysłał dodatkowe pytania o wyposażenie karetek, które będą stacjonować w Zawierciu’’ pomijając inne bardzo istotne braki oferty. W artykule tym CITO-MED przyznaje, że ,, z ceną 535 000 zł, jaką zaoferowaliśmy, to musielibyśmy dołożyć do interesu.’’
Wszelkie okoliczności związane z uczestnictwem firmy CITO-MED Franciszek Śnieżek w postępowaniu na ,,Świadczenie usług transportu pacjentów dla Szpitala Powiatowego w Zawierciu’’ wskazują na fakt, iż oferta CITO-MED została złożona w celu utrudnienia postępowania przetargowego oraz rzucenia oskarżenia i podejrzenia na Szpital, iż próbuje wykluczyć wykonawcę i odrzucić najtańszą ofertę z pominięciem kwestii niezgodności i braków w złożonej ofercie, przy wykorzystaniu Kuriera Zawierciańskiego.
Powodem powiadomienia Prokuratury było podejrzenie utrudnienia prowadzenia postępowania przetargowego, a nie jak wskazano w artykule zadawanie pytań na temat przetargu.
Dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu
Małgorzata Guzik
Szpital Powiatowy w Zawierciu
Od redakcji: nie zgadzamy się za zarzutem, że w jakikolwiek sposób wprowadziliśmy Czytelników w błąd, co do przebiegu przetargu. Redakcja nie uczestniczyła też w żadnej „grze” mającej utrudnić rozstrzygnięcie przetargu. Szerzej do zarzutów dyrektor szpitala odniesiemy się w kolejnym tekście.
Jarosław Mazanek, red. nacz.
Kurier Zawierciański
Napisz komentarz
Komentarze