(Zawiercie) 1 maja sympatycy lewicy i mieszkańcy chcący uczcić Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, spotkali się tradycyjnie przed budynkiem Urzędu Skarbowego w Zawierciu, by przy znajdującej się tam tablicy upamiętniającej 100-lecie Polskiego Ruchu Robotniczego złożyć kwiaty. Święto to było zwykle okazją do rozmów na temat pracy i bezrobocia, które szczególnie odczuwają mieszkańcy Zawiercia i powiatu zawierciańskiego. Tym razem temat pracy zszedł nieco na dalszy plan. Powiatowe władze SLD mówiły natomiast o rocznicy przynależności Polski do Unii Europejskiej, polityce oraz obwodnicy dla Zawiercia i Poręby.
- Witamy was w słoneczny majowy poranek. Było zachmurzenie, ale ręką opatrzności marksistowskiej świeci słonko – tak 1 maja powitał mieszkańców Leszek Wojdas, przewodniczący Rady Powiatowej SLD, który szybko przeszedł do komentowania sytuacji w polskim górnictwie.
Zdaniem L. Wojdasa, Polska jest lata świetlne od normalności, dlatego aby równość społeczna była na takim poziomie, by zadowolić większą cześć społeczeństwa, potrzeba dużych nakładów pracy.
- 2 dni temu śląscy górnicy w Katowicach protestowali przeciw sytuacji w polskich kopalniach. Czy oni też odczuwają te lata świetlne postępu? Jest obawa, że kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy zostanie zlikwidowanych w imię takich czy innych umów energetycznych w Unii. Ta sama Unia odwraca się od ekologicznych nośników energii. Pytanie zasadnicze: czy atom, czy opierać się na tym, co jest w kraju? Dzisiaj są tak nowoczesne technologie, że ilość emisji do powietrza można ograniczyć. Węglem można ogrzewać mieszkania w postaci prądu elektrycznego. W wielu krajach się to robi, dzisiaj w Polsce na pewno nie. Takich pytań o podział dobrobytu, tak jak Polska długa i szeroka, na pochodach 1 majowych jest wiele – zauważył polityk.
Dla lewicy rocznica 10-lecia wejścia do Unii była radosnym świętem. Lider SLD w powiecie przypomniał jednak, że 10 lat temu byli pełni obaw.
- Tu w Zawierciu stoi obok mnie pan prezydent, stoi starosta. Od ronda Sikorskiego przez ulice: 3 Maja, Kościuszki, Blanowską, aż do Lgoty Murowanej - to jest droga z pieniędzy unijnych, oddział ratunkowy w szpitalu, kanalizacja w Zawierciu - to są pieniądze unijne. Tylko nieudacznicy w samorządach nie wykorzystali tego czasu. Są tacy miedzy innymi na terenie powiatu zawierciańskiego. Nie daj Boże i wszyscy święci marksistowscy, co by było gdybyśmy w tej Unii nie byli. 2 mln miejsc pracy przybyło z puli Unii, 2 mln ludzi wyjechało też z puli Unii i 2 mln bezrobotnych w kraju jest. Kto umie liczyć do 6? – pytał retorycznie Wojdas.
Polityk, jako jeden z twórców inicjatywy pod nazwą „Obwodnica dla Poręby – Zawiercia” wspomniał także o działaniach prowadzonych w zakresie walki o obwodnicę.
- Walczymy od ponad roku, właściwie od 7, 8 lat o obwodnice Zawiercia i Poręby na drodze krajowej. W tym miesiącu robiliśmy w Porębie blokady. Różnie są one komentowane - co to za blokada bez blokady? Ja powtórzę jeszcze raz: założeniem naszych działań było wywołanie pewnych dyskusji medialnych. To było w radiu, telewizji, prasie. Dzisiaj prawda o drodze krajowej jest taka, że nie trzeba jej blokować. Ona jest zablokowana totalnie. Kto o tym nie wie, wystarczy w piątek, sobotę czy po weekendem czy przed weekendzie wyjdzie na tę ulicę. Dzisiaj w protokole negocjacyjnym dla województwa śląskiego jesteśmy na jednym z czołowych miejsc. Ważne jest, jak przedstawiciele województwa śląskiego potrafią w Warszawie chodzić wokół tego tematu. I dlatego tak ważne jest poparcie społeczne. Jakie jest poparcie społeczne? Proszę państwa, wystarczy poczytać, jakie są notowania naszego ugrupowania i jakie są notowania ugrupowań prawicowych. Jeżeli ludzie chcą, żeby było lepiej, to na miły Bóg głosujcie na tych, którzy was będą lepiej reprezentowali – zaapelował przewodniczący Rady Powiatowej SLD.
Podczas obchodów Święta Pracy nie mogło zabraknąć 1-majowego pochodu. Bez trudu można jednak dostrzec, że liczba osób, które decydują się wprzejść ulicami Zawiercia z roku na rok sukcesywnie maleje.
- Przejdźmy i podeptajmy ten asfalt 1 maja. Też nam zarzucają, że to jest anachronizm. A ja mówię, do póki tacy jak wy i my będą chcieli ten asfalt deptać, to będziemy świętować, cieszyć się, bo słonko nam dzisiaj sprzyja – zakończył przemówienie L. Wojdas. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze