(Łazy) 2 maja nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Łazach przybrała nietypowy charakter. Głównym punktem obrad było podjęcie uchwały w sprawie stanowiska, co do lokalizacji kopalni rud cynku i ołowiu na terenie gminy. Dokładnie rok temu właściciele nieruchomości w Rokitnie Szlacheckim i mieszkańcy sołectwa domagali się referendum w sprawie budowy kopalni rud cynku i ołowiu. Jak zwykle nie zabrakło uszczypliwych komentarzy. Ostatecznie 10 radnych podjęło intencyjną uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie kopalni. Opozycja jest przeciwna takiej inwestycji w ogóle, więc wyszła ostentacyjnie z sali.
Od połowy 2010 roku firma Rathdowney Polska prowadzi geologiczne prace poszukiwawcze i rozpoznawcze na terenie naszego powiatu w oparciu o koncesje przyznane przez Ministra Środowiska. Potwierdzono już złoża i ich dobrą jakość, a kanadyjska firma przymierza się do budowy ogromnej inwestycji na terenie naszego powiatu.
- Chcemy wykonania pełnej sieci monitoringowej badającej stan środowiska wodnego oraz nadzoru i kontroli monitoringu przez niezależne instytucje. Jesteśmy zainteresowani tym, jak odwierty wpłyną na środowisko – mówił w ubiegłym roku Zbigniew Nowak, który walczy o to, by kopalnia nie powstała.
Rathdowney stoi na stanowisku, że wszystkie praktyki ochrony środowiska stosowane przez firmę zostały zweryfikowane i zatwierdzone przez organy regulacyjne na szczeblu lokalnym i krajowym. Podlegają one także stałemu nadzorowi właściwych służb.
Sesja nadzwyczajna została zwołana na wniosek Władysława Nowaka, Marii Stempel, Jana Hoffmana oraz Zenona Głąba. Cała czwórka liczyła na to, że rada wyrazi sprzeciw wobec lokalizacji kopalni na terenie gminy.
- Opinia mieszkańców jest jednoznaczna i wyraża sprzeciw społeczny. Kopalnia w ogóle nie powinna powstać na terenie gminy Łazy. Powstanie kopalni rud cynku i ołowiu wiąże się z bardzo negatywnym oddziaływaniem ołowiu na ludzi w tym szczególnie na małe dzieci, niemowlęta i kobiety ciężarne. (…) Ewentualne podjęcie eksploatacji przez kopalnię wiązać się będzie z koniecznością odpompowywania ogromnych ilości wód, co spowoduje powstanie leja depresyjnego i zagrożenie dla istniejących źródeł wody pitnej. Wiąże się również z dużym zanieczyszczeniem wód po uruchomieniu kopalni i po zaprzestaniu jej działalności. Duże zagrożenie jest także po stronie odpadów, hałd pokopalnianych, gdyż w ich sąsiedztwie nie można prowadzić gospodarki rolnej, uprawiać warzyw – argumentował radny Władysław Nowak.
Wnioskodawcy powoływali się na najnowsze opracowanie dr hab. Jerzego Cabały i dr Jarosława Badery (pracownicy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach). Całość opracowania dostępna jest na: bip.lazy.pl/index.php?id=922.
- Budowa kopalni spowoduje zniszczenie istniejącego ładu przestrzennego i walorów krajobrazowych gminy, a tym samym spowoduje zaprzepaszczenie planów rozwoju turystki, jako źródła rozwoju gospodarczego ujętego w strategii rozwoju gminy – wskazywali wnioskodawcy.
- W tej chwili, jeżeli chodzi o kopalnię nie potrafię odpowiedzieć, ani „tak”, ani „nie”. Dlaczego? Gdzie będzie ta kopalnia? Do tej pory nie wiadomo. To tak jakbyśmy głosowali w sprawie budowy hotelu na Marsie. Będzie, czy nie będzie? – mówiła radna Anna Staniaszek, podkreślając, że na sprzeciw wobec budowy kopalni jest jeszcze za wcześnie, ponieważ decyzja o przeprowadzeniu inwestycji nie zapadła.
- Po co wydajemy jako gmina Łazy pieniądze na ekspertyzy?! To gmina jest zainteresowana budową kopalni? - krzyczał Zenon Głąb.
Grzegorz Kowalik jasno podkreślił, że ekspertyza była konieczna, bo obowiązkiem radnych jest dostarczanie kompletnych informacji o inwestycji mieszkańcom. Burmistrz Kaczyński dodał, że naukowa analiza była pomysłem samych mieszkańców Rokitna Szlacheckiego.
W trakcie obrad na sali obecni byli mieszkańcy Rokitna Szlacheckiego. Niektórzy zachowywali się niezbyt kulturalnie. Radna Staniaszek została w pewnym momencie „zmieszana z błotem”.
- Do szkoły podstawowej, a nie nauczać dzieci! Trzeba nauczyć siebie!- linczowali radną (na co dzień nauczycielkę) z sali agresywni obserwatorzy obrad i przeciwnicy kopalni. Mieszkańcy nie mogli zabrać oficjalnie głosu.
Jako pierwszy nie wytrzymał radny Leszek Bogłowski i wyszedł z sali, bo jego wypowiedź była ciągle przerywana.
- Byłem przekonany, że dzisiejsza sesja nadzwyczajna upłynie w kulturze i odbędzie się w sprawie demokratycznej. Widzę, że zaczyna się „pyskówka” i specjalne podburzanie. Jeżeli ktoś chce coś ugrać, to jest mi bardzo przykro – powiedział przed wyjściem z sali.
TERRORYZM W RADZIE?
Zrobiło się jeszcze głośniej. - Byłabym gotowa zagłosować przeciw powstaniu kopalni, ale nie zrobię tego tylko i wyłącznie dlatego, że grupa czterech radnych zwołuje sesję nadzwyczajną w tej sprawie. (…) To niedopuszczalne, by czwórka radnych terroryzowała całą radę. Zastanawiam się, czy sprawa kopalni nie jest próbą ubijania własnego interesu tej czwórki radnych. Jeżeli tak, to jest to niegodziwe i haniebne – stwierdziła Marta Grzesica.
Atmosfera była bardzo nieprzyjemna. Coraz więcej radnych chciało zabrać głos.
- Ja się dziwię, że my terroryzujemy gminę, jako czwórka radnych. Tylko chciałem przypomnieć, jakie stanowisko zajęła pani odnośnie budowy kopalni dolomitów w Chruszczobrodzie? (…) Tu pani chyba chce coś ugrać, a nas w jakiś sposób posądza o terroryzm – mówił radny Głąb.
- Podniosłam rękę za kopalnią dolomitów i proszę nie wprowadzać w błąd tych, którzy nie byli obecni przy głosowaniu – komentowała Grzesica.
- W naszej opinii przedwczesne jest podejmowanie decyzji na obecnym etapie sprawy, kiedy nie są znane żadne założenia projektowe kopalni. Nie wiadomo, gdzie byłyby zlokalizowane obiekty powierzchniowe, ani gdzie byłaby prowadzona eksploatacja podziemna, nie jest nawet zatwierdzona najnowsza wersja dokumentacji geologicznej złoża. Jeżeli przyszły inwestor wystąpi z wnioskiem o ewentualną lokalizację kopalni na terenie naszej gminy wówczas rozpocznie się określona procedura formalno-prawna. Podkreślić należy, że w obowiązującym „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla terenu miasta i gminy Łazy” widnieją zapisy, postulujące rezygnację z eksploatacji złóż cynku i ołowiu ze względu na kolizję z walorami przyrodniczymi, ewentualnie dopuszczające taką eksploatację pod warunkiem ochrony powierzchni i wód podziemnych, z całkowitym wyłączeniem obszarów ochrony przyrody – odpowiadają opozycji radni z Klubu „Skutecznie dla Gminy”.
Radni Klubu „Skutecznie dla Gminy” wnioskowali także o zmianę projektu uchwały w paragrafie pierwszym. Dodano istotny zapis „Rada Miejska w Łazach uznaje, że w tak istotnej sprawie jak ewentualna lokalizacja kopalni rud cynku i ołowiu na terenie gminy Łazy powinno zostać przeprowadzone referendum lokalne”.
- Zwracamy uwagę, iż uzasadnienie radnych załączone do wniosku traktuje wybiórczo i nadinterpretuje wyniki opracowania wykonanego przez dr hab. Jerzego Cabałę i dr Jarosława Baderę. (…) Zdaniem ekspertów nie należy bowiem spodziewać się znaczących oddziaływań, a tym bardziej klęski ekologicznej w skali gminy, jeśli tylko inwestycja będzie zaprojektowana, zrealizowana i kontrolowana przy zachowaniu określonych rygorów. Naukowcy zwrócili uwagę na potencjalne zagrożenia środowiska wodnego oraz oddziaływania składowiska odpadów poflotacyjnych. Jednocześnie wyrazili opinię, że właściwa ocena tych zagadnień będzie możliwa dopiero po wykonaniu szczegółowych badań hydrogeologicznych oraz przedstawieniu konkretnego projektu kopalni, obejmującego lokalizację poszczególnych elementów ciągu technologicznego oraz sposoby minimalizacji oddziaływań (wnioski 1, 5 i 6). Oszacowane korzyści dla gminy są oczywiście względne. Eksperci zalecili kontynuację polityki informacyjnej, pozyskanie środków na dodatkowe niezależne analizy oraz zasugerowali konieczność szerszej współpracy pomiędzy zainteresowanymi stronami – czytamy w uzasadnieniu zmian do projektu uchwały.
RADNY KONTRA BURMISTRZ
Burmistrz Maciej Kaczyński przypomniał, że to właśnie Zenon Głąb (wtedy jeszcze prezes klubu KS Korona w Rokitnie Szlacheckim) przedstawił mu ówczesnego dyrektora firmy Rathdowney.
Firma pracuje na terenie gminy na podstawie trzech koncesji udzielonych przez Ministra Ochrony Środowiska, ale nie przez burmistrza. Kaczyński dodał, że Łazy za każdym razem negatywnie opiniowały te koncesję. Dopiero, gdy firma wystąpiła o poszerzenie koncesji gmina nie wypowiedziała się w tej kwestii.
- Po wydaniu pierwszej negatywnej opinii w sprawie prowadzenia prac poszukiwawczych zjawił się u mnie nie kto inny jak Zenon Głąb z ówczesnym dyrektorem Rathdowney. Ja dyrektora tej firmy poznałem dzięki radnemu Głąbowi. Przyprowadził go mówiąc, że chciałby, żeby ta firma miała pomieszczenia na biura na terenie klubu, oczywiście po ich odpowiednim zaadoptowaniu – powiedział burmistrz.
- Ja wiem, że pan burmistrz na każdej sesji chce mnie podeptać. Nie tylko on, ale większość w tym urzędzie. Jeżeli chodzi o dyrektora Rathdowney - firma zwróciła się o pomieszczenia na biura, więc przyszli i je obejrzeli, spodobały im się. Właścicielem pomieszczeń była gmina, więc przyjechaliśmy do pana burmistrza na rozmowę. Nic z tego nie wyszło – powiedział radny Głąb.
IDĄ WYBORY WIELKIMI KROKAMI
- Przedmiotowa uchwała grupy czterech radnych w naszym odczuciu jest elementem rozpoczętej już kampanii wyborczej przez Władysława Nowaka kandydata na burmistrza oraz towarzyszących mu radnych w nadchodzących wyborach samorządowych, przestrzegamy radnych wnioskodawców przed wykorzystywaniem sprawy kopani do realizacji bieżących celów politycznych. Wyrażamy sprzeciw, aby tak istotne kwestie dotyczące mieszkańców naszej gminy wykorzystywać do celów kampanii przy zastosowaniu „techniki” manipulacji informacją. W uzasadnieniu projektu uchwały wnioskodawcy wskazują, iż „opinia mieszkańców jest jednoznaczna”, a uchwała byłaby „wynikiem realizacji oczekiwań wspólnoty” oraz „odpowiedzią na oczekiwania ze strony wspólnoty”. Na obecnym etapie są to twierdzenia nieuprawnione, gdyż brak jest ścisłych, ani nawet szacunkowych informacji na temat opinii większości mieszkańców. Dane takie byłyby możliwe do pozyskania w drodze referendum lub profesjonalnego badania opinii publicznej, a takich do tej pory nie przeprowadzano – komentuje Marcin Wałcerz z Klubu „Skutecznie dla Gminy”.
Zdecydowana większość rady przychyliła się do zmian w uchwale. Chodziło głównie o zapis, dotyczący referendum lokalnego.
- Proponujemy, aby wszelkie uchwały Rady w sprawie ewentualnej kopalni podejmowane były w odniesieniu do konkretnych etapów procedury planistycznej, gdyż dopiero to zapewni im właściwą moc i skuteczność. Na obecnym etapie wyrażenie sprzeciwu bądź zgody na lokalizację inwestycji jest zdecydowanie przedwczesne. Podkreślamy, iż kwestia budowy kopalni rud cynku i ołowiu w naszym regionie jest przedmiotem szczególnej troski władz samorządowych Miasta i Gminy Łazy. Naszym zadaniem jest dostarczenie mieszkańcom gminy informacji i to też czynimy. To Mieszkańcy naszej gminy, mający określoną wiedzę na temat ewentualnych zagrożeń jak również potencjalnych szans sami podejmą decyzję w referendum gminnym – dodaje radny.
10 radnych opowiedziało się za zmianami w uchwale. Potem została ogłoszona przerwa.
- Nasze intencje, jako Klubu Radnych Aktywni Razem były „czyste”, nie miały związku z polityką, o której się tu dużo mówi. Uważamy, że zmiana w uchwale wypaczyła całkowicie nasze intencje – powiedział Władysław Nowak.
- Dziękujemy wszystkim za tę dyskusje i uwagę, ale my musimy opuścić salę – dodał W. Nowak.
W ten sposób zostało na sali jedynie 10 radnych i oni jednomyślnie opowiedzieli się za uchwałą w zmienionym brzmieniu.
- Nasz wniosek był jedynie doprecyzowanie uchwały. Nie chcemy nikogo pominąć przy podejmowaniu decyzji o powstaniu kopalni. Chcemy, by wszyscy mieszkańcy mieli głos – powiedział radny Ryszard Słowikowski.
- Nie rozumiem zachowania radnych opozycji, którzy najpierw zwołali sesję nadzwyczajną, a potem wyszli nagle z obrad. Wcześniej radny Władysław Nowak z mównicy zaznaczył, że nie jest przeciwnikiem referendum w sprawie kopalni. Nie do końca pojmujemy intencje wnioskodawców obrad – dodaje Marta Grzesica.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze