(Poręba) Zabytkowa wieża wyciągowa, która wpisuje się w historię i herb Poręby najprawdopodobniej doczeka się renowacji – informuje burmistrz gminy Marek Śliwa. Obiekt powstał w 1798 roku i jest jednym z najstarszych poprzemysłowych pomników na Śląsku. Niestety, przez lata wieża położona przy ulicy Fabrycznej niszczała i była rozkradana przez złomiarzy. Wtedy wiele przedmiotów ze znajdującej się w środku izby muzealnej padło ofiarą szabrowników, dlatego eksponaty przeniesiono do Miejskiego Ośrodka Kultury. Dziś na powrót chce się nadać zabytkowi dawną świetność.
- Wieża ma kluczowe znaczenie dla mieszkańców. Jest to symbol naszego miasta i obiekt, który wpisuje się w naszą tradycję i herb. Chcemy, by ten zabytek zaczął żyć na nowo. W tym roku będziemy aplikować o środki finansowe. Trudno na chwilę obecną powiedzieć, jaką kwotę otrzymamy na ten cel i ile wyniesie całość inwestycji. Jest to jedyny zabytek na terenie miasta wpisany do zbiorów konserwatorskich. Jeszcze w 2009 roku zaczęliśmy poważne przymierzać się do zajęcia się wieżą wyciągową, ale zawsze mieliśmy problem związany z brakiem środków – mówi M. Śliwa.
Miasto chce zdobyć środki na renowację i adaptację budynku wieży od Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ma także ubiegać się o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Ten rok będzie rokiem składania dokumentacji.
- Jesteśmy po konsultacji z Ś.W.K.Z. (Barbara Klajmon – przyp. red.). Odbyła się już wizja lokalna i projekt powinien być zrealizowany. Wieża jest bardzo interesującym obiektem, który wart jest utrzymania – dodaje burmistrz.
Uruchomienie pierwszego pieca odlewniczego w Porębie stworzyło z miasta ośrodek przemysłowy. Był to największy wówczas piec na tym terenie. Zakład wielkopiecowy w gminie wybudowano według najnowszych osiągnięć ówczesnej techniki. Dodatkowo po oddaniu do użytku wieży wyciągowej w 1798 roku znacznie wzrosła wydajność pieca.
- Ten piec produkował więcej surówki niż pierwszy na ziemiach polskich tzw. wielki piec opalany koksem w 1796 roku w Gliwicach. Niestety w latach 90 XX wieku skończyły się czasy świetności wieży, gdy produkcja z tak zwanego „starego zakładu” została przeniesiona do pomieszczeń znajdujących się przy ulicy Zakładowej. Od tego czasu izbę muzealną znajdującą się wewnątrz zaczęli rozkradać złomiarze. To, co zostało przeniesiono do izby tradycji w Miejskim Ośrodku Kultury. Teren wokół wieży jest zamykany w obawie przed dewastacją - mówi Włodzimierz Pucek, prezes koła PTTK w Porębie.
Wieżą opiekować się ma Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
- Do tej pory zostały wykonane prace projektowe w ramach inwentaryzacji budynku wraz z przyległą halą. Przygotowywany jest projekt konserwacji wieży i hali. Opracowany jest plan remontu z uwzględnieniem programów konserwatorskich. Obiekt jest wpisany na listę zabytków, więc materiał musi być dostosowany do istniejącej substancji także pod względem kolorystycznym. Projektem zajmuje się Bogusław Nawara. W budynku zostaną odkryte piwnice, pokazując pozostałą konstrukcję i mechanizmy wieży. Drugi etap prac to adaptacja zabytku na potrzeby zorganizowania powierzchni wystawowo - kulturalnej – mówi Mariusz Rok, prezes MPGKiM.
Po rekonstrukcji i konserwacji wieży na powrót zostanie utworzona tam izba tradycji. W budynku będzie miejsce na powierzchnie wystawienniczą.
Większość ludzi przyjeżdżających do Poręby nie wie o istnieniu zabytkowej wieży. Jest ona niszczona przez czas i wandali, a jeszcze trzydzieści lat temu stały tu stare maszyny. Miejmy nadzieję, że teraz wieża na nowo stanie się chlubą miasta i będzie przypominać o jego tradycjach przemysłowych.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze