(Tęgobórz) Dwa lata temu firma WindProjekt złożyła wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie dwóch elektrowni wiatrowych w miejscowości Tęgobórz (gmina Szczekociny). Stowarzyszenie „Weto Wiatrakom” jest przeciwne inwestycji. Burmistrz Krzysztof Dobrzyniewicz próbuje uspokoić nastroje, ale mieszkańcy chcą referendum w sprawie ewentualnej budowy.
W ramach postępowania przeprowadzona została ocena oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Inwestycja uzgadniana była z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Katowicach oraz Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Zawierciu. Opinie były pozytywne.
- Pomysł budowy wiatraków budzi lęk u okolicznych mieszkańców, którzy obawiają się wpływu inwestycji na zdrowie i życie. Uważają, że planowane wiatraki będą posadowione zbyt blisko ich domów – przyznaje burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz.
Największy strach u mieszkańców wywołuje mała odległość wiatraków od zabudowań (około 550 metrów), spadek wartości cen gruntów po wybudowaniu wiatraków, ograniczenia dla przyszłej zabudowy. Tematem częstych dyskusji jest efekt stroboskopowy (występuje, gdy poruszające się ciało oświetlane jest migającym światłem) i infradźwięki (fale dźwiękowe niesłyszalne dla człowieka).
ONI SĄ PRZECIWNI…
16 czerwca do burmistrza Szczekocin trafiło pismo Stowarzyszenia „Weto Wiatrakom”, które jest wyrazem sprzeciwu wobec inwestycji. Według planów park elektrowni wiatrowych „Szczekociny” o łącznej mocy do 4 MW będzie składał się z dwóch turbin wiatrowych o mocy do 2 MW każda i maksymalnej wysokości do 190 metrów nad poziomem terenu.
- Stowarzyszenie na rzecz ochrony zdrowia, środowiska i ziemi tęgoborskiej, siedliskiej, gustawowskiej, małachowskiej stanowczo wyraża sprzeciw wobec planowanej budowy elektrowni wiatrowych na terenie gminy Szczekociny. Nasza gmina jest piękna, żyjemy w spokoju. Nie chcemy doświadczyć tego, czego doświadczyli inni mieszkając bardzo blisko farm wiatrowych. Nie zgadzamy się na bliżej nieokreślony przychód do budżetu gminy kosztem naszego komfortu życia, zdrowia i utraty wartości naszych nieruchomości. Nie zgadzamy się na degradację naszego miejsca do życia. Nie uznajemy demagogicznej argumentacji o konieczności budowy źródeł energii odnawialnych za wszelka cenę. Nie naszym kosztem! Nie uznajemy zapewnień o bezpieczeństwie turbin. Nie polemizujemy z prezentowanymi „dowodami”. Dla nas jedyną miarodajną opinią są relacje ludzi żyjących w pobliżu elektrowni wiatrowych zarówno w kraju jak i na świecie. Nie przyjmujemy do wiadomości, że elektrownie wiatrowe będą zlokalizowane zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, bowiem naszym zdaniem w Polsce przepisy prawa w sprawie lokalizacji elektrowni wiatrowych są nieprecyzyjne i niewystarczające. Nie poddajemy się dyktatowi kilkunastu osób, które jak sądzą będą miały korzyści z wydzierżawienia gruntów pod turbiny wiatrowe. Ponadto uważamy, że te osoby postępują niemoralnie i nieodpowiedzialne, bowiem ich decyzja dotyczy nie tylko ich samych, ale także stanowi zagrożenie dla sąsiadów i nie powinni oni podejmować takiej decyzji bez ich zgody. Elektrownie wiatrowe, które mają powstać w naszej miejscowości nie generują miejsc pracy, ani jakichkolwiek innych dla nas korzyści. Jedyną wymierną korzyścią ich budowy mogą być wpływy do budżetu gminy z tytułu podatku od nieruchomości. Nic nam nie wiadomo, aby przy podejmowaniu decyzji wszelkie straty zarówno środowiskowe jak i każdego obywatela gminy zostały policzone i rozważone. Nie musimy się na nie godzić i nie godzimy się – czytamy w stanowisku mieszkańców z 16 czerwca.
Wraz ze stanowiskiem stowarzyszenia burmistrzowi zostało przekazane ksero listu z 207 podpisami od osób przeciwnych budowie.
- Nasze władze samorządowe mają stanowić emancję naszej woli i nie wolno im podejmować decyzji wbrew naszemu zdaniu. W razie potrzeby możemy im pomóc zdecydować przy pomocy referendum i nowych wyborów – komentują członkowie stowarzyszenia Weto Wiatrakom.
- Nigdy nie działałem wbrew mieszkańcom, ale muszę wykonywać swoje działania i obowiązki statutowe – odpiera zarzuty burmistrz.
O komentarz w sprawie inwestycji prosiliśmy także dyrektora regionalnego inwestora (Wind Projekt) Macieja Wiśniewskiego. Chodziło głównie o wyjaśnienie, w jaki sposób inwestycja może wpłynąć na życie lokalnej społeczności.
Firma na pewno odniesie się do artykułu zamieszczonego w Kurierze Zawierciańskim, jednak na jej odpowiedź trzeba będzie jeszcze poczekać. Przedstawiciel przedsiębiorstwa tłumaczy, że ostatni tydzień był bardzo napięty. Jego stanowisko przedstawimy w kolejnym numerze.
- Jestem przekonany, iż oba artykuły pozwolą czytelnikom na dokonanie zdroworozsądkowej oceny planowanej inwestycji – napisał dyrektor Wiśniewski.
RACHUNEK ZYSKÓW I STRAT
Wśród korzyści dla lokalnej społeczności z inwestycji należy wymienić czynsz dzierżawny dla właścicieli terenów, na których będą zlokalizowane turbiny.
Burmistrz wyjaśnia, że musi działać w zgodzie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego.
Samorządowiec wskazuje, że obecnie gmina jest na etapie opracowanej koncepcji studium i projektu miejscowego planu zagospodarowania. Udało się także przystąpić do prognozy oddziaływania inwestycji na środowisko.
- Gmina będzie otrzymywała łącznie około 160 tysięcy złotych rocznie z tytułu podatku od nieruchomości – informuje burmistrz Dobrzyniewicz.
Jak zdradzają przedstawiciele inwestora podatek od nieruchomości od jednej turbiny może wahać się w przedziale od 60 do 100 tysięcy złotych rocznie.
Mieszkańcy, na których działkach będą budowane turbiny mogą zyskać sporo. Dokładne kwoty w przypadku prywatnych właścicieli działek są objęte tajemnica handlową. Kwoty dzierżawy wynoszą od 25 do 30 tysięcy zł rocznie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że konflikt zaostrzył się częściowo po zmianie początkowej lokalizacji turbin.
-Mieszkam bardzo blisko proponowanej lokalizacji. Według nas odległość od zabudowań jest za mała. Czekamy na nowe rozwiązania ustawowe w kwestii odległości turbin od budynków. Miejscowi obawiają się między innymi wysiedleń i tego, że wszystkie inwestycje we wsi zostaną zablokowane przez budowę wiatraków– przyznaje radny z Siedlisk i Tęgoborza Henryk Głąb.
W podobnym tonie wypowiadają się inni przeciwnicy turbin. – Nikt w pobliżu wybudowanej farmy nie kupi działki, ani ziemi. Spadek wyceny nieruchomości będzie miał wpływ na całą strukturę ekonomiczną gminy. Spadnie wartość zabezpieczenia kredytów, a tym samym wzrosną koszty kredytów. Jeśli powstanie farma, ustanie obrót ziemią, a wydzierżawione działki trafią do inwestora za bezcen. Umowy podpisywane przez rolników dają inwestorowi prawo pierwokupu i występowania, jako strona w postępowaniu administracyjnym – przyznaje prezes Stowarzyszenia Weto Wiatrakom Marcin Łuczkiewicz.
Mieszkańcy boją się, że inwestor nie poprzestanie na dwóch wiatrakach.
W WOLI LIBERTOWSKIEJ WIATRAKI CHCĄ
Także w Woli Libertowskiej powstanie nowoczesny park wiatrowy. Inwestorem jest Juwi Energia Odnawialna Sp. z o. o. Według planów w gminie Żarnowiec powstanie 5 turbin. Choć do tego jeszcze daleka droga być może wiatraki zostaną wybudowane także w Otoli w ramach drugiego etapu inwestycji.
– Aktualnie zostały zakończone badania środowiskowe z pozytywnym wynikiem. Obecnie w przygotowaniu jest Raport Oddziaływania na Środowisko. Jak pokazują analizy, nic nie wskazuje na to, aby ocena oddziaływania na środowisko planowanego przedsięwzięcia była negatywna. Według założeń harmonogramu dla projektu Żarnowiec, pozytywna decyzja i zgoda na realizację przedsięwzięcia powinna pojawić się w drugim kwartale tego roku (oczywiście, jeżeli Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach zaopiniuje projekt pozytywnie i nie będzie wnosiła o uzupełnienia Raportu Oddziaływania) – mówiła w kwietniu Joanna Cigorin manager ds. Public Relations i Komunikacji juwi Energia Odnawialna Sp. z o.o.
Jesienią ubiegłego roku zostało zmienione i uchwalone studium w zakresie zezwalającym na realizację budowy parku wiatrowego w Woli Libertowskiej. Gmina Żarnowiec przystąpiła także do opracowania Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla tej miejscowości.
Park będzie się składał z pięciu turbin, o mocy 2 MW każda. Łączna moc wyniesie 10 MW, co wystarczy na pokrycie zapotrzebowania na energię elektryczną dla około 10 tys. gospodarstw domowych. Turbiny będą fabrycznie nowe. Wiatraki mogą napędzić nieco wpływy do budżetu gminy z tytułu podatku od nieruchomości. Rocznie, jak pokazują przykłady z innych gmin, gdzie takie turbiny już działają daje to kwotę rzędu od ok. 80 do 100 tys. zł od jednej turbiny. Dodatkowym atutem jest fakt, że podatki te gmina będzie pozyskiwała niezależnie od sytuacji ekonomicznej przez najbliższe 30 lat. Zarobić mogą również mieszkańcy. Za postawiony na polu wiatrak kwoty z dzierżawy mogą sięgać nawet do 25 tysięcy złotych rocznie, choć do momentu wybudowania elektrowni są to symboliczne sumy. Po wybudowaniu, kwoty te są już znacznie większe. Oczywiście inna będzie kwota dzierżawy, jeśli na danej działce zlokalizowany jest cały fundament, a inna, jeśli tylko część pozostałej infrastruktury np. droga dojazdowa lub jeśli nad działką porusza się śmigło. Wszystkie turbiny, które zostaną wybudowane na terenie parku wiatrowego, realizowanego przez firmę juwi, będą fabrycznie nowe. Odległość turbin od zabudowań zagwarantuje mieszkańcom bezpieczne i bezproblemowe sąsiedztwo. Turbiny zostaną ulokowane w odległości dużo większej niż jest to wymagane w polskim prawie. Stanowi ono, bowiem, że parametrem jest tzw. próg słyszalności, czyli poziom 40 dB. Taka wielkość, w przypadku turbin wiatrowych, spełniona jest już przy odległości 300-400 m. Planowane usytuowanie turbin w Woli Libertowskiej zakłada dokładnie 785 metrów, jako minimalną, odległość od zabudowań.
- Wiatraki stawiane w ramach projektu realizowanego przez firmę juwi spełniają wszystkie normy prawne– zapewniają przedstawiciele firmy.
Jeżeli będzie odpowiednie poparcie inwestycji wśród lokalnej społeczności mieszkańców sołectwa Otola, wówczas przewidywana jest możliwość realizacji drugiego etapu parku wiatrowego składającego się z 7 turbin wiatrowych, zlokalizowanych w miejscowości Otola.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze