(Zawiercie) Była już dyrektorka Szpitala Powiatowego w Zawierciu Małgorzata Guzik chce wrócić do pracy. Obecnie pełniącym obowiązki dyrektora w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu jest Piotr Grazda, który dwa lata temu konkurował z Guzik o stanowisko dyrektora. Choć dwa razy Grazda wygrał konkurs, ówczesny Starosta Rafał Krupa to Małgorzatę Guzik zrobił dyrektorem szpitala. Niedawno Małgorzata Guzik została zwolniona dyscyplinarnie z pracy. Temat zwolnienia Guzik wywołuje spore dyskusje i był omawiany między innymi na ostatniej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego.
Przypomnijmy, 8 kwietnia dotychczasowa dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu została zwolniona dyscyplinarnie z pracy. Teraz najwyraźniej będzie walczyła o przywrócenie do pracy. Zarząd powiatu długo milczał na temat tego, jakie były powody zwolnienia Guzik. Jak udało nam się ustalić czarę goryczy miała przelać kontrola NFZ w lecznicy.
- Oddział neurologiczny sprawdzano pod kątem realizacji umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju: leczenie szpitalne w zakresie neurologia-hospitalizacja, w szczególności odnośnie spełniania warunków dla świadczenia gwarantowanego – udar mózgu w oddziale udarowym oraz w zakresie prawidłowości wykazywania do rozliczeń właściwych produktów rozliczeniowych na podstawie danych z dokumentacji medycznej, z uwzględnieniem zmiany przepisów „koszykowych”, jaka miała miejsce w okresie poddanym kontroli (tj. lata 2012-2014), w okresie od 15.06.2012 r. do 30.06.2014 r. W wyniku przeprowadzonych kontroli wystosowano zalecenia pokontrolne m.in. dot. realizacji umowy zgodnie z jej zapisami i obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa, zarówno w zakresie zapewnienia odpowiedniego wyposażenia, jak i zapewnienia odpowiedniej opieki lekarskiej. Świadczeniodawcę wezwano również do zapłaty kary umownej – mówiła Małgorzata Doros rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Katowicach.
Niestety NFZ nie poinformował o wysokości kary. Z kopii protokołu kontroli, do której dotarliśmy, wynika że szpital został wezwany do zwrotu niezasadnie przekazanych środków w kwocie ponad 138 tysięcy złotych i zapłaty kary umownej w wysokości około 112 tysięcy złotych.
JEST O CO WALCZYĆ!
Dyrektorka chce powrócić do pracy. - Pozew o przywrócenie do pracy wpłynął do Sądu Rejonowego w Zawierciu 24 kwietnia tego roku – wyjaśnia sędzia Bogusław Zając rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie. Rozprawa została wyznaczona na 1 lipca, na 9.00 i odbędzie się w sali 9 zawierciańskiego sądu. Na pewno będziemy.
Temat odwołania Małgorzaty Guzik powrócił na ostatniej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego za sprawą byłego starosty, obecnie powiatowego radnego Rafała Krupy.
- Składam dzisiaj kilka interpelacji bieżących, ale mam uwagi co do odpowiedzi na złożone interpelacje przez moją osobę na poprzedniej sesji – powiedział R. Krupa. Zasugerował między innymi, że odpowiedzi, jakie uzyskał są wybiórcze i mało konkretne, dlatego złożył je raz jeszcze pisemnie. - Proszę o informację, czy będzie realizowany projekt „Kompleksowa termomodernizacja Szpitala Powiatowego w Zawierciu wraz z montażem kolektorów słonecznych”. Dlaczego unieważniono postępowanie dotychczasowe? Kiedy zostanie ogłoszony ponowny przetarg? Czy kolejny przetarg zostanie ogłoszony w tym samym zakresie? Powiat zawierciański pozyskał na to zadanie środki zewnętrzne z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 7 mln złotych oraz pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w wysokości 4 mln złotych, łącznie 11 mln złotych – mówił dalej radny, który niepokoił się opieszałością przy realizacji inwestycji. - Proszę o podanie kosztów brutto audytu zewnętrznego przeprowadzanego obecnie w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu – interpelował Krupa.
- Została podjęta decyzja o zwolnieniu dyrektora Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Proszę o podanie podstawy wypowiedzianej umowy i uzasadnienia takiej decyzji. Z doniesień prasowych powody zwolnienia są po prostu absurdalne. Należy tutaj przypomnieć, że to właśnie dyrektor Małgorzata Guzik wyprowadziła szpital z bardzo ciężkiej sytuacji poprzez wdrożenie planu naprawczego naszego szpitala – powiedział Rafał Krupa. - Czy zwolnienie takiego dyrektora to była dobra decyzja? Dobra dla naszego powiatu, dla naszego szpitala? Czy może dobra dla kilku osób i części lokalnych mediów? - dociekał dalej. Ciekawe, który lokalny tytuł były starosta miał na myśli?
Samorządowiec drążył temat wypowiedzenia umowy M. Guzik. Jednym z powodów było podobno lekceważenie obowiązku odpowiedniego doboru personelu posiadającego odpowiednie kwalifikacje (oddział neurologiczny i udarowy). Krupa dopytywał, który z zatrudnionych lekarzy wypełniających dokumentację medyczną, którą zakwestionował NFZ nie posiadał prawa wykonywania zawodu.
Były starosta pytał także między innymi o program badań onkologicznych układu pokarmowego w powiecie zawierciańskim i myszkowskim i o to czy jego realizacja jest zagrożona.
- Dlaczego obecny dyrektor szpitala nadal prowadzi działalność gospodarczą? Informacja wyciągnięta CEIDG. Jakie kroki w tej sprawie zamierza podjąć zarząd? Zgodnie z ustawą tzw. antykorupcyjną dyrektorowi szpitala nie wolno prowadzić działalności gospodarczej. W jakim trybie został powołany pełniący obowiązki dyrektor szpitala? Dlaczego do czasu konkursu obowiązków tych nie przejął zastępca dyrektora do spraw lecznictwa tak jak mówi o tym ustawa o działalności leczniczej? - nie poddawał się Rafał Krupa.
Odnośnie termomodernizacji wypowiedział się członek zarządu Cezary Barczyk. W przypadku pierwszego przetargu cena najkorzystniejszej oferty przewyższała kwotę, którą zamawiający chciał przeznaczyć na realizację zmówienia.
W przypadku części pytań radny Krupa otrzyma odpowiedź na piśmie. - Jak państwo niektórzy wiecie, dwukrotnie wygrałem konkurs na dyrektora szpitala, natomiast przez poprzedni zarząd nie zostałem powołany na to stanowisko. Jeżeli chodzi o bieżącą działalność szpitala chciałbym państwa zapewnić, że obydwa projekty, czyli projekt onkologiczny jest realizowany i rozliczany na bieżąco, natomiast jeśli chodzi o kwestię informatyzacji, to obecnie w tej chwili właśnie trwa spotkanie robocze w szpitalu z firmą, która złożyła najkorzystniejszą ofertę. Ze względu na dużą ilość pytań i szczegółowość na pozostałe pytania odpowiem na piśmie – powiedział p.o. dyrektora szpitala Piotr Grazda.
Przypomnijmy po raz kolejny, że 14 maja 2013 roku Krupie (wtedy starosta) udało się przeforsować kandydaturę Małgorzaty Guzik na stanowisko dyrektora Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Wcześniej dwa razy konkurs na dyrektora szpitala wygrał właśnie Piotr Grazda, ale Rafał Krupa nie powołał go na stanowisko dyrektora szpitala, tylko przedłużał okres pracy pełniącej te obowiązki tymczasowo Małgorzacie Guzik. Już 9 kwietnia 2013 roku komisja konkursowa miała zaopiniować kandydata na dyrektora przedstawionego przez zarząd, ale na posiedzenie stawiło się zaledwie kilku jej członków. Sytuacja się powtórzyła. W „nagrodę” za bojkot postanowiono odwołać ówczesnych radnych powiatowych Henryka Karcza i Zbigniewa Roka ze składu komisji powołanej do przeprowadzenia konkursu na dyrektorski stołek.
Dzisiaj radny Zbigniew Rok komentuje całą, ponad dwuletnią batalię o zmiany w szpitalu. Odwołanie skompromitowanej dyrektorki (sprawa transportu sanitarnego, za krótkiej szpitalnej windy, czy zmuszania pielęgniarek do segregacji śmieci – za to dyr. Małgorzata G. została już – nieprawomocnie - ukarana grzywną):
- Ostatnie wybory samorządowe przyniosły przynajmniej jeden pozytywny rezultat. Pozbawiły niejakiego Rafała Krupę wpływu na losy powiatu. Z chwilą gdy przestał być starostą, jasne stało się, że z horyzontu zniknie także Małgorzata Guzik, zrobiona przez niego dyrektorem szpitala. Tych dwoje, na szczęście dla powiatu i jego instytucji psuć już nie będą i z tego należy się cieszyć.
Co prawda znany podrabiacz podpisu swojej żony, Rafał Krupa został radnym, ale bez towarzysko-układowej siły, jaka stała za nim w poprzedniej kadencji jest radnym malowanym, zwyczajnym figurantem, nieposiadającym w samorządzie żadnego autorytetu, wzbudzającym na ogół negatywne emocje. Nie pozostaje mu zatem nic innego, jak rola krzykacza, który jak na ostatniej sesji twierdził, że nie będzie czekał 21 dni na odpowiedzi na swoje głupie pytania. Bo czy mądre może być pytanie czy zwolnienie Małgorzaty Guzik było dobrą decyzją? Według mnie najlepszą jaką podjął, choć po dłuższej zwłoce, dzisiejszy zarząd powiatu. Jeśli ktoś ma co do tego jakieś wątpliwości, to znaczy, że mobbing, niegospodarność, samowolę uznaje za zjawiska nie tylko dopuszczalne, ale wręcz naturalne. Przypomnijmy że w 2009 r. zadłużenie szpitala sięgnęło 34 ml zł. Wtedy to dyrektorem do spraw ekonomicznych była Małgorzata Guzik. Spirala rosnących odsetek doprowadziła do dzisiejszego zadłużenia, które zahamowano kosztem zwolnień i obniżenia standardów leczenia. Równie dziwnie brzmi w jego ustach pytanie o koszty ostatniego audytu w szpitalu. Kiedy był starostą, audyt przez niego zlecony nie stanowił finansowego problemu, podobnie zresztą jak wcześniejszy, z tego co wiem, bardzo drogi audyt zarządzony przez szefa jego ugrupowania Ryszarda Macha. Czyżby Krupa nie wierzył swojemu szefowi? Pytanie czy obecny p.o. dyrektor prowadzi swoją działalność? A czy zatrudniony przez Rafała Krupę p.o. Dyrektora Arkadiusz Król przypadkiem też nie prowadził swojej działalności? Albo pytanie w jakim trybie został powołany nowy dyrektor? A w jakim została powołana Guzikowa przez Krupę po dwóch przegranych konkursach i wymianie niewygodnego składu komisji konkursowej? No i słynny SOR, który miał być uruchomiony z początkiem kadencji Krupy czyli w 2011r., a do tej pory nie jest. Pytanie co z kontraktem? Z tego co ja pamiętam, to w ubiegłej kadencji Krupa Rafał wielokrotnie wypowiadał się w tej sprawie, że już wszystko załatwił. I tu miał rację były wicestarosta Jan Grela wytykając mu błędy przy tej inwestycji, za co został zdjęty ze swojej funkcji.
Radny Krupa dość szybko zapomniał o uprawianym przez siebie zamordyzmie, o tym jak za jego szkodliwych rządów odbierano ludziom głos, wyganiano niepokornych z mównicy, łamano podstawowe zasady demokracji. Już nie pamięta, jak na słowa krytyki ze strony Jana Zamory ostentacyjnie opuszczał salę obrad, obrażony na cały świat. Teraz okazało sie że Janek Zamora miał rację apelując do radnych w swoim – pamiętam - pierwszym wystąpieniu o zmianę starosty, o odesłanie Rafała Krupy tam, skąd przyszedł.
Szczerze przyznaję, że z tych personalnych zmian czerpię osobistą satysfakcję. Byłem jedną z licznych ofiar Krupy i Guzikowej. Za brak respektu przed władzą, za publiczne stawianie niewygodnych pytań starano się mnie zniszczyć moralnie, zawodowo i materialnie. Nagonka i rozpętana przeciwko mnie kampania oszczerstw kończy się fiaskiem. Urzędy i instytucje, w których usiłowano zepsuć mi opinię sukcesywnie oddalają wyssane z palca pomówienia i absurdalne zarzuty. W tym tygodniu między innymi zostałem oczyszczony z zarzutów stawianych mi przez Guzikową w Śląskiej Izbie Lekarskiej – mówi radny Zbigniew Rok.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze