(Zawiercie) W czasie ostatniej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego, 25 czerwca szczególnie końcówka obrad przedstawiała się bardzo ciekawie. Powrócił temat przychodni Euromed przy ul. Parkowej 12 w Zawierciu, która należy do żony przewodniczącego rady Jarosława Kleszczewskiego (PO). Przewodniczący Rady Powiatu miał reprezentować tę przychodnię przed śląskim NFZ. Na sesji nie zabrakło Bartłomieja Bożka z Jurajskiego Centrum Medycznego. Obaj panowie delikatnie mówiąc nie darzą się sympatią, ale nie o sympatię tu chodzi, a właśnie o kontrakt, wokół którego narosło w ostatnim czasie sporo kontrowersji. Bożek już od jakiegoś czasu wskazuje na wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu przychodni doktora Kleszczewskiego. Wysyła pisma do różnych instytucji. Pyta także, czy to możliwe, by na skromnym metrażu zmieścić kilkanaście poradni specjalistycznych.
Teraz swoimi wątpliwościami B. Bożek podzielił się także z radnymi powiatowymi, do których napisał list. Temat nieprawidłowości w Euromedzie szerzej swego czasu opisywała Gazeta Wyborcza. Wszystko zaczęło się właściwie od tego, że Jurajskie Centrum Medyczne w Zawierciu otrzymało aż o jedną piątą kontrakt mniejszy niż poprzedni (jego wartość spadła z 900 tysięcy zł do 700 tysięcy zł). Takie a nie inne rozdysponowanie środków wzbudziło oczywisty sprzeciw przedstawicieli JCM.
- Chciałem przedstawić Państwu niezgodną z prawem działalność pana Jarosława Kleszczewskiego – Przewodniczącego Rady Powiatu Zawierciańskiego – napisał do radnych Bartłomiej Bożek. Cała afera wybuchła po tym, jak sprawę opisała Gazeta Wyborcza w lipcu ubiegłego roku. Od tego czasu sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Zdaniem Bożka Jarosław Kleszczewski od ponad 10 lat regularnie, świadomie poświadcza nieprawdę w dokumentacji ofertowej składanej w Śląskim Oddziale Wojewódzkim NFZ. Według informacji przedstawionej w piśmie do radnych przychodnia Euromed mieści się w domu jednorodzinnym i dysponuje na parterze 4 niewielkimi pomieszczeniami. Bartłomiej Bożek powołuje się na protokoły sanepidu.
- Pan Jarosław Kleszczewski w Przychodni na Parkowej 12 w Zawierciu potrzebuje codziennie kilkunastu gabinetów na realizację zakontraktowanych świadczeń, a dysponuje tylko 4 niewielkimi gabinetami na parterze budynku, które zgodnie z jednoznaczną treścią złożonych przez niego ofert znajdują się na parterze i są przeznaczone dla następującego zakresu: poradnia POZ (3 gabinety: lekarz, pielęgniarka i położna, gabinet zabiegowy), gabinet stomatologiczny, specjalistyczne poradnie Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna (18 zakresów zakontraktował ŚOW NFZ w ramach AOS), lekarska ambulatoryjna opieka rehabilitacyjna i fizjoterapia ambulatoryjna. Absolutnie nie ma żadnej możliwości świadczenia takiego zakresu usług w 4 niewielkich pomieszczeniach przychodni Euromed – argumentuje Bożek w piśmie do radnych.
Sprawę badali także dziennikarze Gazety Wyborczej w ubiegłym roku. - Euromed mieści się w parterowym domku z poddaszem przy Parkowej 12. Zauważamy tylko jedno wejście, a powinny być dwa, bo tego wymagają przepisy strażackie na wypadek ewakuacji. To jednak nie koniec cudów. Z danych NFZ wynika, że wszystkie kontrakty, jakie Euromed ma z Funduszem, realizowane są właśnie pod tym adresem. A umów jest aż 23, w tym na poradnię rodzinną, gabinet stomatologiczny, 13 poradni specjalistycznych oraz pracownię fizjoterapii – czytamy na katowice.gazeta.pl.
Kleszczewski tłumaczył także GW, że ma 8 gabinetów. Rzeczywiście budynek Euromedu wygląda dosyć niepozornie.
LISTA JEST DŁUGA
Bożek powołuje się również na protokół oględzin budynku przychodni przez PINB z września ubiegłego roku. Jak dodaje wynika z niego między innymi, że winda wybudowana w budynku została bez pozwolenia na budowę, brak książki obiektu, brak okresowej corocznej kontroli stanu technicznego sprawności elementów budowli i instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania obiektu, brak corocznych kontroli instalacji gazowych, brak okresowej 5-letniej kontroli instalacji elektrycznej, brak instalacji piorunoochronnej, obiekt jest użytkowany niezgodnie z przeznaczeniem i wymogami ochrony środowiska, brak dokumentów budynku oraz windy, pozwoleń na budowę, pozwoleń na użytkowanie, pozwoleń na zmianę sposobów użytkowania, klatka schodowa nie spełnia warunków technicznych dla obiektów użyteczności publicznej, podjazd dla niepełnosprawnych wykonany niezgodnie z warunkami technicznymi. Aż tyle wymienił w piśmie Bartłomiej Bożek.
- Należy podkreślić iż Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zawierciu do dnia dzisiejszego nie wydał decyzji w związku z przeprowadzonymi oględzinami samowoli budowlanej na Parkowej 12 (…), czyli przez okres ponad 8 miesięcy – dodaje Bożek.
Obecnie szefem PINB w Zawiercie nie jest już Andrzej Bugaj, trwa nabór na to stanowisko. Powodem złożenia wniosku o odwołanie Bugaja z pełnionej funkcji była negatywna ocena jego działalności na tym stanowisku. W Kurierze Zawierciańskim opisywaliśmy np. bezprawne działanie PINB pod jego kierownictwem w sprawie stawów w Udorzu.
Jeszcze przed tą zmianą do PINB w Zawierciu wysłaliśmy kilka pytań o sprawę przychodni. - W związku z Pani pismem w sprawie Przychodni Euromed przy ul. Parkowej 12 w Zawierciu, Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zawierciu informuję, że prowadzi dwa odrębne postępowania administracyjne w sprawie w/w obiektu tj. - w sprawie legalności wykonanych robót budowlanych, które zostało zakończone decyzją umarzającą postępowanie administracyjne z uwagi na brak przedmiotu postępowania. - w sprawie zmiany sposobu użytkowania budynku, tut. Organ prowadzi postępowania wyjaśniające, w najbliższym terminie odbędą się kolejne czynności kontrolne w tej sprawie, po których zostanie wydane orzeczenie – czytamy w odpowiedzi, pod którą nikt się nie podpisał z 11 maja.
Nikt nie wyjaśnił, czego dotyczyło pierwsze z postępowań, które zostało umorzone. Prawdopodobnie chodzi o windę, która jak wynika z relacji Bartłomieja Bożka została swego czasu rozmontowana.
NFZ: CZEKAMY NA ODPOWIEDŹ
- Będę wdzięczna za wskazanie wyników kontroli, którą NFZ przeprowadził w przychodni Euromed z Zawiercia. W szczególności proszę o wykaz nieprawidłowości, które stwierdzono w placówce i wykaz skontrolowanych poradni. Czy i jakie ewentualne kary nałożono na tę lecznicę? Czy, któryś z kontraktów został wypowiedziany? Ile szacunkowo wynosi cały kontrakt Euromedu w skali roku? – takie pytania wysłaliśmy 21 kwietnia do Małgorzaty Doros ze Śląskiego OW NFZ. Odpowiedź do dzisiaj nie dotarła, choć przypominaliśmy o pytaniach telefonicznie.
SANEPID: WYDAŁ 6 OPINII
- Pierwsza opinia dot. Przychodni Lekarskiej „EUROMED” w Zawierciu przy ul. Parkowej 12 wydana została na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 czerwca 2005 r. w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej – napisała rzeczniczka prasowa PSSE w Zawierciu Wiesława Hamerlik.
Zdaniem przedstawicieli sanepidu przepisy dopuszczały lokalizowanie zakładu opieki zdrowotnej w budynku o innym przeznaczeniu, pod warunkiem całkowitej izolacji pożarowej od pomieszczeń innych użytkowników budynku.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia (z 22 czerwca 2005 r.) określało minimalne powierzchnie pomieszczeń gabinetu badań lekarskich co najmniej 12 m², pokoju zabiegowego co najmniej 16 m² i jak zaznaczają przedstawiciele sanepidu wymagania te były spełnione.
- W latach 2006 do 2014 Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zawierciu wydał sześć opinii dot. spełnienia wymagań sanitarnych w Przychodni Lekarskiej „EUROMED” w Zawierciu przy ul. Parkowej 12. Wszystkie wydane przez PPIS w Zawierciu opinie sanitarne stwierdzały, iż pomieszczenia i urządzenia tego obiektu spełniały wymagania kolejnych rozporządzeń Ministra Zdrowia regulujących wymagania fachowe i sanitarne pomieszczeń i urządzeń wykonujących działalność leczniczą – dodaje Hamerlik.
- PPIS w Zawierciu w swoim piśmie z 16 marca 2015 roku (…) potwierdził, iż poodbierał pomieszczenia wyżej wymienionych przychodni pana Jarosława Kleszczewskiego bez żadnego planu zaakceptowanego przez rzeczoznawcę ds. higieniczno- sanitarnych. Jest to w pewien sposób logiczne bowiem żadna z przychodni Jarosława Kleszczewskiego nie ma zmienionego sposobu użytkowania i nie nadaje się do świadczenia usług medycznych – stwierdza w piśmie do radnych Bartłomiej Bożek z JCM.
Wiele uwag Bożek ma także do sprzętu medycznego w Euromedzie. - Jarosław Kleszczewski wykazuje w swojej ofercie wirówki do kończyn górnych i kończyn dolnych. W toku postępowania przed właściwymi organami przedstawię dowód świadczący o tym, że nigdy na Parkowej 12 nie było wirówek. Wirówki na Parkowej 12 pojawiły się w momencie zapowiedzenia kontroli przez ŚOW NFZ w lipcu 2014 roku – komentuje B. Bożek.
WYGŁOSIŁ OŚWIADCZENIE
W czasie sesji Jarosław Kleszczewski wygłosił oświadczenie, którego kopię nam przekazał.
- Otrzymaliście państwo materiały, które są wręcz akademickim przykładem manipulacji faktami. W sposób cyniczny ich autor wplata wytwory własnej wyobraźni do wybranych przez siebie fragmentów dokumentacji urzędowych – wskazuje Jarosław Kleszczewski.
Nawiązał także do „prywatno-biznesowej” wojenki, która trwa już od wielu lat. - Jest mi przykro, że muszę zająć- obiecuję na krótko – wasz czas na ustosunkowanie się do prywatnej biznesowej wojenki, którą toczy ze mną od wielu lat mój konkurent na rynku usług medycznych, właściciel Jurajskiego Centrum Medycznego Bartłomiej Bożek. Nie ukrywa on, iż jego celem bezprecedensowych ataków jest zniszczenie mojego życiowego dorobku, na zgliszczach, którego mógłby zwiększyć zyski ze swojej działalności. Od 18 miesięcy jestem niemal nieustannie na skutek doniesień, powiadomień przez pana Bożka obiektem kontroli różnego rodzaju. W pigułce rzeczy mają się następująco. W ciągu półtora roku 6 instytucji kontrolujących przeprowadziło w placówkach medycznych, którymi zarządzam 63 kontrole, których łączny czas trwania wynosił grubo ponad 6 miesięcy. Mimo absurdalnych zarzutów popartych zmanipulowanymi zestawieniami, przeważnie wyssanymi z palca, wspomniane 63 kontrole nie wykazały poważnych uchybień. Drobne niedociągnięcia o niewielkim ciężarze gatunkowym miały miejsce. Każdy z państwa jak tu siedzimy wie, że prowadzenie działalności bez żadnych potknięć jest po prostu niemożliwe. Nawet aniołowie nie podołaliby takiemu zadaniu. Wspomniane uchybienia, podkreślam nieliczne, jak na ilość podmiotów którymi kieruję, były bezzwłocznie naprawione – wyjaśnia radnym Kleszczewski.
Na sali zapanowała cisza. Nikt z radnych nie chciał komentować całej sprawy, nikt nie zabrał głosu. - Panu Bożkowi sugeruję podjęcie studiów medycznych i podyplomowych w zakresie zarządzania, samokształcenie, aby mógł w sposób rzetelny, nie sięgając po instrumenty nieuczciwej konkurencji rozwijać swój biznes. I na koniec, jeżeli państwo pozwolicie chciałbym się odnieść do najważniejszego elementu tj. pisma do was skierowanego przez pana Bożka. Gdyby pan Bożek był przekonany i dysponował rzetelnymi opiniami prawnymi na temat mojej rzekomej działalności niezgodnej z prawem, to sam złożyłby doniesienie do prokuratury, a nie wykorzystywał w instrumentalny, polityczny sposób Rady Powiatu dla osiągnięcia osobistych korzyści materialnych. Panie Bożek trochę odwagi. Niech pan idzie do prokuratury. Ja nie mam absolutnie nic do ukrycia, a Radzie Powiatu niech pan pozwoli na wykonywanie jej statutowych obowiązków – dodaje Kleszczewski.
- Nie można obojętnie przejść obok faktu, iż w każdej jednej przychodni Pana Jarosława Kleszczewskiego występuje absolutny brak miejsca do świadczenia zakontraktowanych tam usług. Standardem jest, że pan Jarosław Kleszczewski posiada dwa razy mniej pomieszczeń niż potrzebuje – komentuje Bożek.
- Stan faktyczny związany z konkursem ofert prowadzonym przez Śląski Oddział Wojewódzki NFZ na dzień dzisiejszy mamy taki (dotyczący konkursu ofert z marca 2014 roku), że są dwie decyzje Sądu Administracyjnego w Gliwicach uchylające w całości decyzje dyrektora Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ związane z rozstrzygnięciami konkursowymi. Jedna decyzja jest już decyzją prawomocną, bowiem Śląski Oddział Wojewódzki nie odwołał się od decyzji wydanej przez sąd. Obie decyzje są z tego zakresu, gdzie w ramach jednego konkursu uczestniczyły JCM i przychodnia Euromed. W ramach tych drobnych niedociągnięć, o których wspominał radny Kleszczewski sąd uchylił w całości decyzje dyrektora Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w ramach tego postępowania konkursowego, gdzie radny Kleszczewski wykazał lekarza ze specjalizacją rehabilitacji. Osoba ta złożyła stosowne oświadczenie przedstawicielom JCM, że nie zna pana Kleszczewskiego, nigdy na oczy go nie widziała, nie pracowała u niego, nie rozmawiała z nim o ewentualnej pracy w jakiejkolwiek przychodni Jarosława Kleszczewskiego, nigdy nie dostarczała mu żadnych dokumentów potwierdzających swoje kwalifikacje lekarskie, nie miała świadomości że została wykazana przez Jarosława Kleszczewskiego w jego ofercie dotyczącej lekarskiej ambulatoryjnej opieki rehabilitacyjnej z 2014 roku. To są te drobne niedociągnięcia, które trapią działalność pana Jarosława Kleszczewskiego. Może być wręcz przekonany, że na pewno trafią do prokuratury, tak jak sam sobie tego życzy – tłumaczył w rozmowie z naszą redakcją Bartłomiej Bożek.
Na razie nie podaje, o jakiego lekarza chodzi.
Na zakończenie trzeba dodać, że pozytywną informacją z sesji jest, to że zarząd powiatu uzyskał absolutorium z tytułu wykonania budżetu powiatu za ubiegły rok. Ślubowanie na radną złożyła Katarzyna Romańska-Bujak w związku ze wcześniejszym złożeniem rezygnacji przez Henryka Goncerza.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze