(Szczekociny) Budowa szpitala w Szczekocinach, owiana jest mgłą tajemnicy. Jakieś mury zostały już wzniesione, ale po sygnałach, które docierały do nas od mieszkańców postanowiliśmy sprawdzić, czy to prawda, że wykonawca zszedł z placu budowy. Rzeczywiście, gdy przyjechaliśmy na miejsce 25 września, na placu budowy „hulał jedynie wiatr”. Niby inwestycja prywatna, ale jak bardzo ważna dla mieszkańców gminy. W tym wypadku można odnieść wrażenie, że dziennikarze, pytając o budowę traktowani są jak intruzi. W tej sprawie nie chcą się już wypowiadać władze Szczekocin. Wody w usta nabrał burmistrz Krzysztof Dobrzyniewicz. Chętnie za to wypowiadają się radni.
Jeszcze w ubiegłym roku pisaliśmy o planach budowy szpitala w Szczekocinach i o tym, że być może powstanie tam Specjalistyczne Centrum Medyczne. Ewentualną inwestycją zainteresowana była wtedy firma MMW Szpital Spółka z.o.o.
Wtedy pisaliśmy, że obiekt o powierzchni zabudowy do 500 metrów kwadratowych miałby powstać przy ulicy Krakowskiej.
- Szpital w Szczekocinach to ważna i trafna inwestycja, która zaspokoi mieszkańców pod względem poczucia bezpieczeństwa. Obiekty o tym charakterze znajdują się w dużej odległości od Szczekocin. Najbliższe lecznice szpitalne są zlokalizowane w Zawierciu, Włoszczowej, Jędrzejowie. Sądzę, że społeczeństwo przyjmie tę inwestycję z akceptacją – argumentował wówczas burmistrz Dobrzyniewicz.
Przypomnijmy wtedy wskazywaliśmy, że centrum w Szczekocinach ma być specjalistyczną placówką o profilu kardiologiczno–naczyniowym, okulistyczno-ortopedycznym, gdzie spory nacisk będzie kładziony na bazę diagnostyczną, łącznie z tomografią komputerową, rezonansem magnetycznym (obsługującym okulistykę, wady serca, ortopedię). Powstać ma także oddział rehabilitacji.
Pojawiła się nawet informacja, że w placówce zatrudnionych ma zostać ponad 100 osób - -Przedstawiciele firmy na tym etapie nie chcą udzielać szczegółowych informacji odnośnie inwestycji, także mediom – komentował w ubiegłym roku burmistrz Dobrzyniewicz, który śmiało wchodził w rolę rzecznika inwestora, do samej firmy broniąc dostępu.
Teraz zdaje się wszyscy nabrali wody w usta. W sprawie szpitala wysyłaliśmy maile do gminy, wykonawcy i do spółki. Nic z tego. Główna argumentacja jest taka, że to inwestycja prywatna.
MILCZĄ I NIE CHCĄ MÓWIĆ!
Po kolei. Już 13 sierpnia do burmistrza Szczekocin Krzysztofa Dobrzyniewicza wysłaliśmy pierwsze pytania w związku z ogromnym znaczeniem inwestycji dla lokalnego społeczeństwa, co sam podkreślał. Na jakim etapie jest budowa szpitala w Szczekocinach? Z jakich względów wykonawca (firma RECO) zaprzestał budowy i czy udało się wznowić prace? Czy inwestycja jest zagrożona? Kiedy firma MMW Szpital wystąpiła do Urzędu Miasta i Gminy w Szczekocinach o wydanie decyzji o warunkach zabudowy? Kiedy taka decyzja została wydana? Kiedy rozpoczęły się prace związane z budową Specjalistycznego Centrum Medycznego? Jak długo potrwa budowa? Wtedy w imieniu burmistrza odpowiedział Artur Gąsior (Sekretarz Miasta i Gminy Szczekociny).
- Budowa szpitala w Szczekocinach jest na etapie stanu surowego (kontynuacja stanu surowego); Burmistrzowi nie jest nic wiadomo o zaprzestaniu prac przy budowie szpitala czy jakimkolwiek innym zagrożeniu realizacji przedmiotowej inwestycji. O szczegóły w tej kwestii należy pytać inwestora – wskazywał w sierpniu sekretarz gminy.
Firma MMW Szpital wystąpiła z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu 28 sierpnia ubiegłego roku. Przedmiotową decyzję otrzymała 10 listopada 2014 roku.
NIE MA TAKIEJ WIEDZY…
We wrześniu po raz kolejny wysłaliśmy pytania do burmistrza. Wskazywaliśmy, że budowa szpitala w Szczekocinach, jest bardzo ważna dla mieszkańców gminy. - Mimo że jest to inwestycja prywatna, mieszkańcy, z którymi udało nam się porozmawiać twierdzą, że przed wyborami samorządowymi kładł pan ogromny nacisk na powstanie szpitala właśnie w Szczekocinach – napisaliśmy.
Na pytanie: czy docierały do gminy informacje o tym, że budowa jest zagrożona? Uzyskaliśmy odpowiedź „NIE”. Próbowaliśmy ustalić, od kiedy na budowie nic się nie dzieje. Otrzymaliśmy odpowiedź „nie mam takiej wiedzy” - Czy posiada Pan informacje, z jakiego względu wykonawca ponownie opuścił plac budowy? - pytaliśmy. Burmistrz także odpisał „nie mam takiej wiedzy”.
Oczywiście swoje pytania kierowaliśmy także do inwestora i wykonawcy. Już 14 sierpnia, czyli po pierwszych sygnałach od mieszkańców na adres [email protected] wysłaliśmy pytania do wykonawcy. Z jakich względów wykonawca (firma RECO) zawiesiła prace przy budowie Specjalistycznego Centrum Medycznego? Z czego wynikały problemy przy budowie? Kiedy prace zostały wznowione? Czy inwestycja jest zagrożona?
Otrzymaliśmy jedynie krótką odpowiedź: -Obawiam się że po moich odpowiedziach na zadane przez Panią pytania Inwestorzy mogą już nigdy mi nie zapłacić, wiec muszę to skonsultować z Prawnikami, odezwę się w poniedziałek- pozdrawiam Iza Janus.
We wrześniu pytania wysłaliśmy ponownie, ale kontakt się urwał. Dwukrotnie wysyłaliśmy także pytania na adres [email protected]. Interesowało nas między innymi: Na jakim etapie jest budowa szpitala w Szczekocinach? Z jakich względów wykonawca (firma RECO) zawiesiła prace przy budowie Specjalistycznego Centrum Medycznego? Kiedy rozpoczęły się prace związane z budową Specjalistycznego Centrum Medycznego? Jak długo potrwa budowa? Czy Specjalistyczne Centrum Medyczne będzie konkurencją dla Szpitala Powiatowego w Zawierciu? Odpowiedzi nie uzyskaliśmy…
RADNI WYPOWIADAJĄ SIĘ CHĘTNIEJ
- Przestoje są, a potem znowu się coś buduje. Dokładnie nikt nic nie wie, co się dzieje. Ostatnio burmistrz mówi, że tylko kibicuje tej inwestycji – mówi radny ze Szczekocin Marian Orliński.
Zainteresowani budową są także mieszkańcy gminy. – Wcześniej burmistrz był bardzo zainteresowany tą budową. Miał nawet zdjęcia kampanijne na tle szpitala, czy makiety szpitala. Ostatnio mówi, że tylko kibicuje tej inwestycji. Sama metoda postępowania burmistrza zastanawia – dodaje radny.
Wszystko wskazuje na to, że szpital „się buduje”, ale od czasu do czasu na budowie nic się nie dzieje. No cóż, to inwestycja prywatna, ale wobec tego, jaki sens miało „przedwyborcze” fotografowanie się na tle szpitala? Trzeba było się sfotografować na tle inwestycji gminnej.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze