(Zawiercie) 2 października władze powiatu pochwaliły się nowym Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym. Jeszcze w 2010 roku wmurowany został kamień węgielny pod budowę. Inwestycja napotkała na spore problemy, które wielokrotnie opisywaliśmy na naszych łamach. Na otwarciu nie zabrakło mocno spóźnionego ministra zdrowia Mariana Zembali. Niestety już docierają do nas pierwsze sygnały o ewentualnych problemach w związku z funkcjonowaniem SOR-u.
Koszt ogółem wartości realizacji zadania zamknął się kwotą około 18 milionów złotych. Z czego dofinansowanie unijne to około 13 milionów złotych. Inwestycja ciągnęła się latami. Na co wielokrotnie wskazywaliśmy. Krótszy czas oczekiwania pacjenta na pomoc medyczną, nowy wysokospecjalistyczny sprzęt i szybki dojazd karetek do oddziału dzięki osobnej drodze dojazdowej do SOR – to jedynie niektóre korzyści z otwarcia SOR-u.
- Dzisiaj, czyli 29 września potwierdziła się informacja przekazana przeze mnie na sesji o tym, że otrzymaliśmy kontrakt na świadczenia medyczne realizowane w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Informacja ukazała się na stronie Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Uruchomienie SOR-u zapewni realizację usług medycznych w zawierciańskim szpitalu na najwyższym poziomie i znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców powiatu zawierciańskiego i powiatów ościennych. Umożliwi także pacjentom szybkie i profesjonale otrzymanie pomocy medycznej – powiedziała na ostatniej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego Maria Milejska.
Kontrakt na SOR Szpital Powiatowy w Zawierciu otrzymał na razie tylko na czas od 7.X do 31.XII.2015. Kontrakt liczony jest jako ryczałt dobowy za utrzymanie SOR-u w kwocie 8629,20 zł, w sumie do szpitala wpłynie ok. 742 tysiące zł. Kwota dobowego ryczałtu ma być od stycznia negocjowana ponownie, gdy okaże się ilu pacjentów i jakie zabiegi w tym czasie SOR wykonał.
Warto przypomnieć, że według planu otwarcie SOR miało nastąpić już w 2011 roku.
PRZYGOTOWANIA DO OSTATNIEJ CHWILI
Praktycznie do samego końca trwały przygotowania do przyjazdu ministra Mariana Zembali. Jeszcze w ostatniej chwili przecierane były barierki przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Niestety wcześniej nie obyło się bez „obiadowych” wpadek, o których wspominaliśmy.
- Dostałem przez pomyłkę zaproszenie na obiad po uroczystościach otwarcia SOR-u do restauracji Amazonka. Pracownice biura rady poinformowały mnie jednak, że zaproszenie zostało pomyłkowo wysłane. Widocznie nie godzien jestem zasiąść przy jednym stole z oficjelami. Może będzie minister zdrowia Marian Zembala? Gdybym był z innej partii, a nie z małego komitetu Można Uczciwie, to może obiad bym zjadł? – komentował dla nas w ubiegłym radny powiatowy Zbigniew Rok.
Jak wskazywaliśmy, zaproszenie podobno miał dostać jedynie Przewodniczący Rady Powiatu Jarosław Kleszczewski (PO). Przez pomyłkę zaproszenie dostali także „szeregowi radni”.
PACJENCI JUŻ NIE BĘDĄ ODSYŁANI
Nie da się ukryć, że inwestycja jest sporą szansą dla pacjentów z terenu naszego powiatu i sukcesem.
- Dzisiejsza uroczystość otwarcia tego oddziału w powiecie liczącym ponad 100 tysięcy mieszkańców stanie się przyczynkiem dla ratowania tego, co najcenniejsze, czyli życia - powiedział z dumą starosta Krzysztof Wrona.
W otwarciu SOR-u wzięli udział między innymi wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera, wiceminister gospodarki Anna Nemś, poseł Piotr van der Coghen, senator Zbigniew Meres. Z dużym opóźnieniem pojawił się również minister zdrowia i znany kardiochirurg Marian Zembala.
- Brak tego oddziału powodował, że powiat zawierciański nie posiadał odpowiedniego zabezpieczenia na wypadek katastrof oraz innych zagrożeń dla życia i zdrowia mieszkańców. Pamiętajmy, iż obszar powiatu, to w znacznej mierze Jura Krakowsko-Częstochowska, chętnie odwiedzana przez turystów uprawiających ekstremalne sporty. Do tego dochodzi duże natężenie sieci komunikacyjnej. To wszystko sprawia, że wypadków na terenie naszego powiatu jest bardzo wiele. Kwestia otworzenia przy szpitalu w Zawierciu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego stała się dla zarządu powiatu priorytetem – powiedziała Maria Milejska.
W marcu 2010 roku podpisana została z ministrem zdrowia umowa na finansowanie projektu pod nazwą „Poprawa Bezpieczeństwa Ludności Poprzez Utworzenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu”.
W grudniu 2014 roku zarząd powiatu przekazał szpitalowi w nieodpłatne użytkowanie zakończoną i wyposażoną w nowoczesny sprzęt inwestycję.
- To największy prezent dla mieszkańców naszego powiatu i dla wszystkich, którzy wypoczywają na Jurze. Mogą czuć się tu bezpiecznie, mogą liczyć na fachową opiekę. To bardzo dobrze wyposażony oddział, ma szerokie zaplecze diagnostyczne - mówił przewodniczący Rady Powiatu Zawierciańskiego Jarosław Kleszczewski.
- Chciałabym życzyć pracownikom, którzy będą tutaj ratowali ludzkie życie żeby aniołowie stróże stali zawsze przy nich, żeby wszystkie osoby, które tu trafią zostały uratowane - mówiła Milejska.
Zadowolenia z otwarcia inwestycji nie krył pełniący obowiązki dyrektor szpitala Marek Walewski:
- Przekazanie nowego SOR-u szpitalowi traktujemy i przyjmujemy, jako zobowiązanie nas wszystkich do jeszcze lepszej pracy dla dobra pacjentów - powiedział.
Władze powiatu chwalił Marian Zembala znany kardiochirurg i minister zdrowia.
- Podziwiamy to, co państwo robicie. Daj Boże tak dalej. Dobra wiadomość: ratownicy mogą pracować już nie tylko w SOR-ach, ale także w szpitalnej opiece długoterminowej, co w sytuacji, kiedy czasami brakuje pielęgniarek stanowi wzmocnienie dla szpitali - powiedział M. Zembala.
Kierownikiem SOR-u został Piotr Koźbiał (chirurg i specjalista w zakresie medycyny ratunkowej). Na razie wiadomo, że oddział będzie obsługiwało około 50 osób.
PIERWSZE PROBLEMY?
Swoją przygodę z zawierciańskim SOR-em opowiedział nam jeden z pacjentów. – Personel SOR-u jest uprzejmy dla pacjentów, ale moim zdaniem jest go zdecydowanie za mało. Przyjeżdżający karetkami są obsługiwani w pierwszej kolejności. Pacjenci, którzy sami przychodzą po pomoc czekają długimi godzinami. Na oddział trafiłem z krwotokiem około 20.00. Podłączono mnie do kroplówki, w między czasie pobrano mi krew do badania. Kroplówka skończyła się około 23.30, a do domu wyszedłem dopiero około 2.30 w nocy, a właściwie już nad ranem– mówi pacjent.
16 października do dyrektora szpitala wysłaliśmy pytania w związku z sygnałami, które do nas docierały. Czy SOR obsługiwany jest przez wystarczającą ilość personelu?
- Do dyrektora Szpitala Powiatowego w Zawierciu nie wpłynęła żadna skarga na bieżącą działalność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym zatrudnienie jest zgodne z Rozporządzeniem – wyjaśnia p.o. dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu Marek Walewski.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze