(Poręba) 26 października porębscy radni dyskutowali o zamiarze likwidacji dwóch szkół w ich mieście. Długa dyskusja przeplatana była protestami rodziców. Ostatecznie zdjęto z porządku obrad projekt dotyczący przekształcenia Szkoły Podstawowej nr 2 w filię Miejskiego Zespołu Szkół. Ta uchwała została podjęta większością głosów dopiero na sesji nadzwyczajnej w poniedziałek, 2 listopada. To wiązało się z ogromnym zaskoczeniem i powodowało sprzeciw rodziców. Burmistrz Ryszard Spyra w pewnym momencie apelował do tłumnie zgromadzonych mieszkańców o to, by nie robić z niego „demona”. Z kolei w przypadku Szkoły Podstawowej nr 3 radni większością głosów 8 do 7 sprzeciwili się pomysłowi zamiaru likwidacji placówki.
„Trójka” została uratowana głosem radnego Tomasza Cebuli, który jest członkiem klubu Jedność i Przyszłość (klub ten popiera burmistrza Ryszarda Spyrę). Radny miał odwagę, by wbrew klubowej dyscyplinie zagłosować w zgodzie z własnym sumieniem.
TAK GŁOSOWALI RADNI
Za likwidacją SP 3 głosowali: Marcin Kucia, Agnieszka Radwan, Barbara Gola, Elżbieta Kołodziej, Grzegorz Gąska, Urszula Milka, Ewelina Janeczek.
Przeciwko likwidacji byli: Tomasz Cebula, Agnieszka Andrzejewska, Arkadiusz Wojdyła, Krystyna Rauk, Karol Hadrych, Zofia Gocyła, Gabriel Zieliński, Edward Dorobisz.
Na sali obecni byli rodzice dzieci, którzy przynieśli ze sobą transparenty. Z uwagą przyglądali się temu, co robią wybrani przez nich radni. Atmosfera była bardzo napięta. Rodzice protestowali nie tylko w MOK-u, gdzie odbywały się obrady, ale także przed Urzędem Miejskim.
Tuż przed głosowaniem Urszula Milka sprytnie zauważyła, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym radny nie może brać udziału w głosowaniu, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego. Radny Zieliński jest nauczycielem w szkole, którą chciano zlikwidować. Problem w tym, że argumentu takiego nikt nie przytoczył wcześniej. Jak zauważył Arkadiusz Wojdyła taki argument nie został przedstawiony na początku roku, kiedy padła pierwsza propozycja likwidacji szkół.
- Jestem radnym czwartą kadencję, do tej pory, kiedy podejmowane były uchwały dotyczące Szkoły Podstawowej nr 3 nie przeszkadzało to w głosowaniu. (…) Społeczeństwo po raz kolejny zaufało mi i zostałem radnym – powiedział radny Zieliński, wyrażając swoje wątpliwości. Radny wiele razy głosował uchwały dotyczące SP 3 i nigdy nikt nie zwracał uwagi na to, że radny jest pracownikiem szkoły.
- Drodzy radni, proszę mi powiedzieć, który z nas przed wyborami obiecywał nauczycielom, że zamknie im szkoły i pozbawi ich miejsc pracy? Który z nas obiecywał mieszkańcom, że ich dzieci będą chodziły do innych szkół, innych przedszkoli? – pytał Arkadiusz Wojdyła.
- Już na komisji wspólnej apelowałem o to abyśmy jednak nie używali argumentów emocjonalnych nie odwoływali się do kwestii uczuć dyktowanych sercem, gmina jest w sytuacji, w której powinna kierować się rozumem. (…) Te decyzje, które podejmuję, podejmuję z ciężkim sercem – zapewniał burmistrz Ryszard Spyra.
- Balansujemy na granicy utraty płynności – apelował burmistrz 26 października. Dodał, że należy myśleć o przyszłości kategoriami roku 2016 i kolejnych budżetów.
- W sposób odpowiedzialny trzeba przeprowadzić restrukturyzację placówek oświatowych w gminie. Nie oszukujmy się i nie chowajmy głowy w piasek – mówił Spyra (sugerując, że to nauczyciele starają się obronić swoje miejsca pracy).
Problem w tym, że protestowali głównie rodzice. Radny Karol Hadrych wspomniał, że szansą na wyższe subwencje byłoby przekształcenie dzielnic w sołectwa. Jego zdaniem nie pochylono się nad tym pomysłem, a to byłoby kluczowe rozwiązanie w zakresie nie tylko gminnej oświaty.
- Na 2016 oszczędności w budżecie przy zamknięciu Szkoły Podstawowej nr 3 wyniosą raptem 81 tysięcy zł, dzieląc to na 12 miesięcy daje to 6 750 zł miesięcznie. To jest ta oszczędność, którą osiągniemy, jako gmina? – pytał Zieliński w czasie październikowych obrad.
Argumentował, że w dzielnicy Krzemienda nie ma placu zabaw i boiska poza tym, które znajduje się na terenie szkoły.
- Zwracałem się do burmistrza, by pieniądze, które otrzymuje doradca (Barbara Baran- przyp. red.) podzielić na dwie szkoły – żartował Edward Dorobisz.
Jak widać posada doradczyni, która została zatrudniona w magistracie, nadal budzi spore kontrowersje.
CO DALEJ Z PRZEDSZKOLEM?
Na ostatniej komisji wspólnej radna Agnieszka Andrzejewska wspominała o konieczności dofinansowania miejskiego przedszkola przy ul. Zakładowej. Przedszkole to obsługuje głównie dzieci z centrum gminy. Radna zwróciła uwagę na środki z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych zarezerwowanych na przedszkole miejskie. Ewa Grzesiak z magistratu wprawiła radną w osłupienie.
- Oczywiście zastanawialiśmy się nad taką koncepcją, że być może docelowo w Szkole numer 2 zostanie przedszkole utworzone dla całej gminy, likwidując przedszkole tamto miejskie z uwagi na warunki –powiedziała urzędniczka.
- To dziękuję w ogóle, że taką informację dostaliśmy, cieszę się bardzo – odpowiedziała z sarkazmem radna.
- Proszę o zapanowanie nad emocjami – apelował burmistrz. Przedszkole miejskie zdaniem burmistrza znajduje się w złym stanie technicznym.
Nie ma oczywiście decyzji na dzień dzisiejszy o jego przeniesieniu. Zdaniem wielu jednak polityka informacyjna gminy pozostawia wiele do życzenia.
DWÓJKA BĘDZIE FILIĄ MZS-U
Szkołę Podstawową nr 2 im. Jana Pawła II planuje się przekształcić w filię Miejskiego Zespołu Szkół w Porębie. Jak miałoby to wyglądać? W szkole pozostałyby najmłodsze dzieci z klas od I do III i oddziały przedszkolne, a reszta uczniów musiałaby się przenieść do MZS-u.
- Przekształcenie Szkoły Podstawowej nr 2 w filię i pozostawienie oddziałów przedszkolnych oraz klas I-III podyktowane jest zapewnieniem poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji u najmłodszych uczniów tej placówki. Taka reorganizacja wpłynęłaby na zwiększenie przestrzeni do realizowania różnorodnych zajęć edukacyjno-ruchowych, co jednocześnie wpłynęłoby na znaczną poprawę warunków dla kształcenia i wychowania najmłodszego pokolenia mieszkańców Poręby. Uczniowie klas IV-VI przechodzący do MZS mogliby korzystać z hali sportowej oraz dodatkowych zajęć z wychowania fizycznego mających na celu utworzenie wyspecjalizowanych drużyn sportowych reprezentujących nasze miasto w spartakiadach i zawodach na terenie powiatu, województwa i kraju. Tym samym zwiększy się wykorzystanie bazy sportowej przy Miejskim Zespole Szkół w Porębie. Ponadto stworzy się uczniom możliwość zżycia się ze szkołą, co zachęci ich w przyszłości do kontynuowania nauki w Gimnazjum im. St. Staszica w Porębie – czytamy w uzasadnieniu do uchwały o przekształceniu SP nr 2.
Do Szkoły Podstawowej nr 2 obecnie uczęszcza około 115 uczniów, 65 przedszkolaków (razem daje to 180 dzieci). Planowana liczba uczniów klas obecnie III do V, która naukę będzie kontynuowała w MZS od września 2016 roku wynosi 41. Stan zatrudnienia to około 15,7 etatów nauczycielskich, 5 etatów obsługi i administracji i 1,69 etatu asystentów nauczycieli (stan na 30.09.2015). Planuje się, by od 1 września 2016 roku obsługę szkoły będzie zapewniało już 9 etatów nauczycielskich, 4 etaty niepedagogiczne (1,5 etatu sprzątaczki, 1 etat dla kucharki, 0,5 et. intendenta, 1 etat asystenta nauczyciela).
Jeżeli wierzyć wyliczeniom miasta, to planowane wydatki ogółem (2015 rok) na SP 2 (wliczają w to przedszkole) wynoszą 1 417 361 złotych i 60 groszy, subwencja to ponad 707 tysięcy złotych, dotacja wychowanie przedszkolne w oddziałach przedszkolnych 89.110 zł. Jak wylicza urząd procentowy udział środków własnych z UM Poręba w stosunku do planowanych wydatków ogółem na szkoły wynosi w tym wypadku 43,79%. Miasto szacuje, że po przekształceniu w filię (po przerzuceniu części klas do MZS-u) w 2017 roku budżet filii będzie kształtował się na poziomie ponad 840 tysięcy złotych.
W przypadku MZS-u planowane wykonanie budżetu na 2015 rok daje kwotę 4.496.213,50 zł, planowany budżet w 2017 roku to 4.218.024.84 zł.
Przekształcenie „dwójki” może oznaczać cichą likwidację szkoły. W czasie listopadowej sesji nadzwyczajnej znowu protestowali rodzice. Na sali, co chwilę dało się słyszeć głosy niezadowolenia.
DZIECI BĘDĄ MARZŁY?
Jak mantrę burmistrz powtarzał, że przy obecnym stanie finansów gmina nie jest w stanie utrzymać szkół w dotychczasowym kształcie. Dodatkowo sugerował, że utrzymanie placówek oświatowych to nie jedyne zadanie gminy:
- Spółka MPGKiM (miejska- przyp. red.) zalega dostawcy ciepła, firmie prywatnej w chwili obecnej 400 tysięcy złotych. Już jest sezon grzewczy i prywatny dostarczyciel energii cieplnej domaga się wyrównywania kolejnych zaległych opłat za ciepło. Konsekwencja tego może być taka, że odetnie dostawy ciepła, które są dostarczane również do Miejskiego Zespołu Szkół i do Przedszkola Miejskiego - komentował Spyra, który twierdził, że gmina musi pamiętać o zobowiązaniach wobec firmy Veolia.
TO ONI CHCĄ WAS PRZEKSZTAŁCIĆ!
- Przedstawiciele Stowarzyszenia (Przyjaciół Dwójki z Górki - przyp. red.) poprosili o rok czasu, by mogli się przygotować. Oni nie zakwestionowali przejęcia szkół. Rok 2016 nie przyniesie żadnych oszczędności finansowych w przypadku likwidacji placówek, w momencie, kiedy przyjdzie uregulować wszystkie płatności związane z pracownikami. Chciałem wystąpić z apelem dajmy szansę naszym stowarzyszeniom i naszym dzieciom - powiedział Gabriel Zieliński.
Radny Karol Hadrych wskazywał, że w SP 2 kształcą się także dzieci niepełnosprawne. - Ta szkoła od lat stanowi atrakcyjne miejsce do nauki dla dzieci niepełnosprawnych, z autyzmem, czy zespołem Aspergera. Należy nadmienić, że niepełnosprawność ta nie jest zjawiskiem jednopokoleniowym. W naszej ocenie nie można dopuścić do sytuacji, w której pozbawiamy społeczność Poręby placówki specjalizującej się w kształceniu takich dzieci - argumentował radny.
Na sali wybuchł kolejny zbiorowy głos niezadowolenia. - Nie ma takiej sytuacji żebyście mogli powiedzieć, że jestem bezdusznym facetem, który patrzy tylko na rachunek ekonomiczny. (…) Bardzo proszę nie kwitujcie tego pobłażliwym uśmieszkiem, że nie odnoszę się do zapytania radnego Hadrycha. (…) Nie róbcie ze mnie demona – mówił Spyra do mieszkańców tłumnie zgromadzonych w sali obrad.
Burmistrz apelował o to, by nie robić z niego „demona”. Radny Marcin Kucia przemawiał do kolegów radnych:
- Pamiętajcie Państwo, że reprezentujecie całe społeczeństwo i całe miasto. Nie głosując dzisiaj za próbą przekształcenia tej szkoły w filię odcinacie też stowarzyszeniu możliwość przejęcia tej szkoły - mówił radny Kucia. Padały także argumenty, że uchwały mają charakter intencyjny.
Za przekształceniem „Dwójki” głosowało 8 osób (Grzegorz Gąska, Urszula Milka, Agnieszka Radwan, Ewelina Janeczek, Tomasz Cebula, Krystyna Rauk, Marcin Kucia, Barbara Gola), przeciw niej głosowało 6 osób (Agnieszka Andrzejewska, Arkadiusz Wojdyła, Gabriel Zieliński, Edward Dorobisz, Karol Hadrych, Zofia Gocyła). Na sesji nie było radnej Elżbiety Kołodziej. Podobną większością głosów zostało przegłosowane przekształcenie SP1 (w MZS).
- Przepisuję swoje dziecko do szkoły do Zawiercia - dało się słyszeć wśród zdenerwowanych rodziców.
NIE PODDAJĄ SIĘ!
- Co do sesji listopadowej jesteśmy zdziwieni decyzją 8 radnych, ponieważ jako rodzice cały czas byliśmy zapewniani przez burmistrza, że żadnych kroków odnośnie SP 2 nie będzie czynił. Będziemy dalej walczyć i mamy nadzieję na zmianę decyzji radnych przy podejmowaniu ostatecznej uchwały. Liczymy na radnych z naszego okręgu – mówi Mariusz Pantak jeden z inicjatorów założenia Stowarzyszenie Przyjaciół SP 2 w Porębie „Dwójka z Górki.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze