(Zawiercie) Wjeżdżając do Zawiercia od strony Myszkowa, tuż przed Hotelem Villa Verde (ul. Mrzygłodzka) przyjezdnych wita kolorowy znak informujący, że znajdują się już w sercu powiatu zawierciańskiego. Do niedawna, turystów jadących drogą wojewódzką witały w tym miejscu także porozrzucane przy drodze śmieci, które dopiero po naszej interwencji zostały uprzątnięte.
- Ta jezdnia nie jest zarządzana przez miasto, ale mogliśmy posprzątać śmieci porozrzucane w pasie tej drogi przy zaangażowaniu przez Straż Miejską osób skierowanych przez sąd do prac społecznie- użytecznych. Staramy się na bieżąco sprzątać Zawiercie, szczególnie te tereny, które należą do miasta, dlatego dziękujemy redakcji za zgłoszenie – odpowiedział na naszą interwencję rzecznik zawierciańskiego magistratu Łukasz Czop, który podkreśla, że śmieci nie powstają samoistnie, a są wyrzucane przez nieodpowiedzialne osoby.
- Chciałbym zaapelować do tych osób, by nie wyrzucały śmieci z okien samochodów, czy też nie wywoziły odpadów do lasu, czy też na inne tereny. Każdy mieszkaniec, który uiszcza opłatę za odbiór odpadów komunalnych może śmieci zamiast do lasu, co jest łamaniem prawa, przywieźć je do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Podmiejskiej, który działa przy Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych. PSZOK jest czynny całą dobę od poniedziałku do soboty za wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy – zachęca Czop.
Cieszy szybka reakcja służb miejskich. Dzień od naszego pytania, czy to nie wstyd dla miasta, żeby tyle śmieci witało przy wjeździe, miasto śmieci uprzątnęło. Teraz to miejsce wygląda schludnie. Tylko czy potrzebna była interwencja Kuriera Zawierciańskiego, żeby miejkie służby zauważyły śmieci leżące w tym miejscu „od zawsze”? Może nasi Czytelnicy znają inne zaniedbane miejsca, które trzeba przypomnieć miejskim urzędnikom? (JB), fot. (ek)
Napisz komentarz
Komentarze