(Poręba) Zgodnie z planami władz Poręby, Szkoła Podstawowa nr 3 miała zostać zlikwidowana jeszcze w tym roku. Zamiar ten był wynikiem trudnej sytuacji finansowej gminy i przyjętego Programu Postępowania Naprawczego. Stowarzyszenie Przyjaciół Szkoły „Prymusek” złożyło w tej sprawie zażalenie do Ministerstwa Edukacji Narodowej, które właśnie udzieliło odpowiedzi: placówka - w opinii MEN - nie powinna zostać zamknięta, a ocena Śląskiego Kuratora Oświaty nie była słuszna. Mimo to, podczas sesji nadzwyczajnej 8 czerwca, radni odrzucili wniosek Stowarzyszenia „Prymusek”, w którym jego członkowie domagali się uchylenia uchwały w sprawie likwidacji szkoły powołując się na ocenę MEN.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpatrzyło skargę Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły „Prymusek”, które w lutym br. złożyło zażalenie na postanowienie Śląskiego Kuratora Oświaty, który wydał pozytywną opinię o planach likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 – postanowienie kuratora zostało uchylone, a zamiar zamknięcia placówki negatywnie zaopiniowany.
W styczniu porębscy radni podjęli uchwałę, która planowała zamknięcie szkoły z końcem bieżącego roku szkolnego. W tym celu burmistrz musiał wystąpić do Śląskiego Kuratora Oświaty o opinię nt. likwidacji SP nr 3. Na początku lutego kurator przychylił się do pomysłu porębskich radnych, biorąc pod uwagę trudną sytuację finansową gminy i poszukiwanie przez władze miasta oszczędności. Członkowie Stowarzyszenia „Prymusek” chcieli, by uchylono postanowienie kuratora lub by sprawę rozpatrzono ponownie.
- W ocenie Ministra Edukacji Narodowej, zażalenie Stowarzyszenia na postanowienie Śląskiego Kuratora Oświaty jest w pełni uzasadnione, ponieważ przesłanki demograficzne i ekonomiczne nie mogą być powodem likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 im. Janusza Korczaka w Porębie. Śląski Kurator Oświaty pozytywnie zaopiniował zamiar likwidacji ww. szkoły błędnie biorąc pod uwagę przede wszystkim trudną sytuację finansową Gminy Poręba – wyjaśnia MEN. Wg Ministerstwa, Kurator nie wziął w swej ocenie pod uwagę skutków, jakie przyniesie zamknięcie placówki. Ponadto warunki jakimi dysponuje szkoła nie zostały ocenione należycie. Ministerstwo podkreśla, że gmina nie powinna poprawiać swojej sytuacji finansowej kosztem lokalnych szkół.
W wywiadzie dla Kuriera Zawierciańskiego (nr 20) burmistrz Poręby Ryszard Spyra mówił, że czeka na decyzję Ministerstwa w sprawie likwidacji SP nr 3 i będzie działał zgodnie z prawem – decyzja o likwidacji szkoły nie była ostateczna, dopóki głosu w sprawie nie zabrał MEN.
Stowarzyszenie domagało się uchylenia uchwały
13 maja stowarzyszenie „Prymusek” złożyło do Rady Miasta Poręba wniosek o uchylenie uchwały z dnia 29 marca br. w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 w Porębie powołując się na opinię MEN. Zażaleniu Prymuska został nadany bieg, a Stowarzyszenie zostało dopuszczone do udziału w postępowaniu, jako strona zgodnie z pismem z MEN. - Zaskarżona uchwała została podjęta z naruszeniem art. 59 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty, z którego wynika, że szkoła może zostać zlikwidowana po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty. Jak wynika z art. 59 ust. 2b powyższej ustawy opinia wydawana jest w formie postanowienia, na które przysługuje zażalenie do Ministra Edukacji. Jak wynika z powyższego przepisu opinia kuratora oświaty jest dla organu gminy wiążąca i nie ma możliwości podjęcia uchwały o likwidacji szkoły bez uprzedniej ostatecznej pozytywnej opinii kuratora oświaty. Zaskarżenie przez nas postanowienia Śląskiego Kuratora Oświaty do Ministra Edukacji Narodowej może spowodować odmienną opinię Ministra i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zatem uzasadnione jest usunięcie powyższego naruszenia i uchylenie uchwały w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 – czytamy we wniosku Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły „Prymusek”.
Wniosek stowarzyszenia jednak nie przekonał burmistrza (mimo wspomnianych wyżej obietnic), ani radnych. – Zarzuty w naszej ocenie nie są zasadne. Naszą uchwałę badał nadzór wojewody i nic się nie dopatrzył. Jeśli „Prymusek” swoje stanowisko będzie podtrzymywał, to może zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie zgadzamy się z takim rozstrzygnięciem Ministra. Nadzór wojewody uważa, że nasze postępowanie było prawidłowe. Nie ma możliwości, żeby ktokolwiek inny wystąpił z zażaleniem na decyzję kuratora niż organ prowadzący – tłumaczył radca prawny.
Dlatego też burmistrz przygotował na sesję projekt uchwały w sprawie zaskarżenia do sądu administracyjnego postanowienia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 maja br., na które powołał się „Prymusek”. Zdaniem burmistrza „Prymusek” stroną w postępowaniu nie jest. Radni większością głosów przyjęli proponowaną uchwałę.
Ostatnią decyzją, jaką mieli podjąć radni było zaakceptowanie lub odrzucenie wniosku Stowarzyszenia, w którym domagało się ono uchylenia uchwały o likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3. Radny Tomasz Cebula złożył wniosek o imienne głosowanie w tej sprawie, co spotkało się z akceptacją większości radnych. Jednak również większością głosów Rada Miasta odrzuciła wniosek Stowarzyszenia, tym samym utrzymując decyzję o likwidacji placówki.
Będziemy nadal walczyć
- Jesteśmy zbulwersowani po raz kolejny decyzją rady. Artykuł 31 kpa mówi wyraźnie, że od tego nie ma zażalenia i decyzja, którą zaskarżył burmistrz miasta, czyli żeby nas od tego odsunąć, nie ma w ogóle podstawy prawnej. Artykuł bodajże drugi wyraźnie mówi, że od tego postanowienia, dopuszczenia nas, jako strony postanowienia, nie ma zażalenia. Czyli radca prawny się myli, albo nie chciał tej informacji powiedzieć. Oczywiście złożymy wniosek do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego do Gliwic za pośrednictwem Wojewody Śląskiego. To jest niestety kontynuacja. Sprawa będzie wyglądać tak, że będzie się to ciągnąć, burmistrz po jakimś czasie będzie musiał ustosunkować się do WSA, przywrócić szkołę i poniesie o wiele, wiele większe koszty niż samo dzisiaj zamknięcie. Jak się operuje nie swoimi pieniędzmi, to nie myśli się logicznie. Jestem pewien, że wygramy w WSA, bo MEN przychyliło się do naszej opinii – skomentował decyzję radnych Jan Kowalski, prezes Stowarzyszenia „rymusek”.
Edyta Superson
Ewelina Kurzak
Napisz komentarz
Komentarze