(Łazy) Jura Rock Festiwal, Dni Łaz i Święto Kupały – te wydarzenia odbyły się 25 i 26 czerwca w Łazach nad Zalewem Mitręga. Ogniwem łączącym te 3 wydarzenia był koncert zespołu Bracia. Grupa, na której czele stoi rodzeństwo: Piotr i Wojciech Cugowscy, dała niezapomniany występ. W Łazach w miniony weekend nie brakowało także sportowych wrażeń i licznych atrakcji dla dzieci.
Ostatni weekend czerwca rozpoczął się w Łazach od rockowych brzmień, czyli Jura Rock Festiwal. Na scenie zaprezentowali się: łódzki Fireball, Katar z Zawiercia, Asia Stanuch z Goleniów (woj. zachodniopomorskie), SoFresch z miejscowości Bralin (woj. wielkopolskie) oraz Frankestein Children z Ząbkowic Śląskich.
- Mieliśmy przegląd najróżniejszych muzycznych stylów. Musieliśmy wybrać, a nie było to wcale łatwe zadanie. Chcieliśmy bardzo gorąco uhonorować zespół Cabana wyróżnieniem, za to, że zespół od 1989 roku chodzi tą samą drogą. Największe rokowe nadzieje wzbudziła w nas formacja Frankenstein Children i to oni zwyciężyli w dzisiejszych zawodach. Życzę powodzenia w dalszej drodze artystycznej. Rock jest tylko jeden, w najróżniejszych formach, ale jeśli trafi do czyjegoś serca, to na zawsze tam pozostanie – mówił na zakończenie festiwalu dziennikarz muzyczny „Antyradia” Przemysław Frankowski, który wraz z pozostałymi jurorami: Tomkiem Karkoszką - muzykiem, aranżerem i menadżerem zespołów: Golden Life, Loka i Papa Dance oraz Zbyszkiem Zeglerem - przedstawicielem wytwórni Universal Music Polska gratulował uczestnikom kolejnej edycji Jura Rock Festiwal.
Niepowtarzalną nagrodą dla zwycięzcy konkursu był tzw. support gwiazdy wieczoru, którą w tym roku był zespół Bracia. Na czele grupy stoją Piotr i Wojciech Cugowscy - synowie znanego polskiego muzyka Krzysztofa Cugowskiego. Nie da się ukryć, że synowie powtórzyli sukces ojca, ponieważ Bracia to jedna z najbardziej cenionych polskich formacji rockowych, która w tym roku obchodzi 15-lecie istnienia.
- Dziękujemy za zaproszenie na festiwal rockowy. Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy. I co najważniejsze jesteśmy w ćwierćfinale! – mówił Piotr Cugowski, mając na myśli zwycięski mecz Polska - Szwajcaria, który zakończył się w trakcie trwania Jura Rock Festiwal. Bracia byli źródłem niezapomnianych muzycznych emocji, które towarzyszyły fanom, od chwili zapowiedzi grupy przez prowadzącego Dni Łaz Grzegorza Piłkę, aż do samego końca koncertu. Na szczęście organizatorzy pomyśleli o wszystkim i panującą nad Zalewem Mitręga gorącą atmosferę, skutecznie ochładzały kurtyny wodne.
ULEWA NIE ZNIECHĘCIŁA GOŚCI
Drugi dzień miał być dedykowany miłośnikom rowerów, kijków i biegania. Zmiana pogody pokrzyżowała jednak plany i z powodu zalania tras odwołano zaplanowane na niedzielę konkurencje sportowe. Sportowy duch towarzyszący osobom przybyłym do Łaz z całego regionu był jednak silniejszy niż kapryśna pogoda. Gdy tylko warunki na to pozwoliły, spora grupa biegaczy, rowerzystów i osób chodzących z kijkami „na własną rękę” zdecydowała się podjąć wyzwanie sportowe. Tych, którzy dotarli do mety w nagrodę obsypano kolorowymi proszkami holi. Prawdziwe KolorLove Łazy (czyli biegi i wyścigi rowerowe na których zakończenie - wzorem hinduistycznego święta radości - uczestników obsypuje się kolorowymi proszkami) odbędą się pod koniec sierpnia na zakończenie lata.
W niedzielę na scenie wystąpili: Wesołe Nutki z Niegowonic, Śpiewoludki z Miejskiego Ośrodka Kultury, Łazowska Orkiestra Instrumentalna pod kierunkiem Jacka Dobrzańskiego, zespół ZMORA, kapela Spring 15, Adam Chrola i Soleo.
Wieczorem Łazy uczciły także Święto Kupały - nad Zalewem Mitręga zapłonęły ogniska, a na wodę puszczono własnoręcznie uplecione wianki. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze