(Zawiercie) Dobiegła końca trwająca przeszło rok termomodernizacja Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Inwestycja warta ok. 13 mln zł początkowo miała zakończyć się 31 marca, potem koniec robót zapowiadano na 30 czerwca. W efekcie odbiory zakończono 19 lipca. Konferencję podsumowującą projekt i oficjalne otwarcie po remoncie zaplanowano na 22 sierpnia.
W czerwcu 2015r. Starostwo Powiatowe w Zawierciu przystąpiło do realizacji programu współfinansowanego przez Norweski Mechanizm Finansowy pod nazwą „Kompleksowa termomodernizacja budynków Szpitala Powiatowego w Zawierciu wraz z budową kolektorów słonecznych w celu poprawy efektywności energetycznej budynków oraz wzrostu produkcji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych”.
Jednym z celów termomodernizacji budynków Szpitala Powiatowego w Zawierciu połączonej z budową kolektorów słonecznych była poprawa efektywności energetycznej i zwiększenie produkcji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, a przy tym zmniejszenie zanieczyszczeń powietrza w powiecie. Projekt zakładał ocieplenie ścian zewnętrznych budynku szpitala, docieplenie dachów od zewnątrz, wymianę drzwi i okien, zamontowanie instalacji solarnej na dachu, modernizacja instalacji centralnego ogrzewania z wymianą grzejników, remont instalacji ciepłej wody użytkowej, wentylacji mechanicznej, wymiana oświetlenia na energooszczędne oraz montaż kolektorów słonecznych.
OD POCZĄTKU SZŁO COŚ NIE TAK
Początkowo zakładano, że całość robót uda się zakończyć do 31 marca tego roku. Wówczas poślizg związany był między innymi z koniecznością realizacji „programu dostosowawczego” lecznicy. Jak wyjaśniała nam w grudniu ubiegłego roku Magdalena Skłodowska Rzecznik Prasowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, opóźnienia związane były z procedurą zamówień publicznych i unieważnieniem przetargu nieograniczonego na wykonawcę projektu. Ze względu na to, że cena najkorzystniejszej oferty przekroczyła cenę wartości wyodrębnionych w projekcie zadań związanych z kompleksową termomodernizacją, postępowanie przetargowe musiało być ponowione. W wyniku ponownego postępowania przetargowego, na początku czerwca ubiegłego roku podpisano umowę z wykonawcą robót budowlanych na kwotę 13.263.386,33 zł, a 15 czerwca zeszłego roku rozpoczęto prace remontowo-budowlane.
Kolejne przesunięcia w terminie zakończenia prac tłumaczone były m. in. zwiększoną liczbą chorych w okresie jesienno-zimowym oraz przenoszeniem pacjentów z jednego oddziału na drugi na czas prowadzonych prac remontowych.
- Informujemy państwa, że już w chwili obecnej istnieje zagrożenie terminu wykonania wszystkich robót termomodernizacyjnych. (…) prace budowlane wymagają ingerencji w każde pomieszczenie szpitala, co wiąże się z przeniesieniem chorych do innych oddziałów. Sytuacje te wymagają odpowiedniego przygotowania oddziałów i wykonania prac dla przyjęcia tych pacjentów. Wykonawca, zgodnie z podpisaną umową, realizuje prace malarskie tylko elementów ścian i sufitów uszkodzonych przez montowane przez siebie instalacje. Oznacza to wykonanie prac malarskich w około 60-ciu procentach. Reszta wykonywana jest na zlecenie szpitala, co wymaga przeprowadzenia przewidzianych prawem odpowiednich procedur przetargowych. Ponadto szpital realizuje dodatkowe prace zawarte w Programie Dostosowawczym Szpitala, a będące obowiązkiem każdej jednostki służby zdrowia. Prace te wydłużają realizację cyklu robót przewidzianych harmonogramem – takie wyjaśnienie władze szpitala przedstawiły starostwu w połowie grudnia ubiegłego roku.
POWOLI, ALE DO PRZODU
Początkowo planowano, że zakończenie prac nastąpi w marcu br., następnie termin ten przesunięto na czerwiec – i tego terminu dotrzymano, bowiem prace zostały zakończone 30 czerwca, natomiast w połowie lipca podpisany został protokół końcowy, który zwieńczył odbiory robót.
- Zmiana terminu zakończenia prac budowlanych z końca marca na czerwiec nastąpiła w związku z koniecznością wdrożenia przez szpital w tym czasie Programu Dostosowawczego, mającego na celu dostosowanie pomieszczeń do wymogów sanitarnych. To uniemożliwiło wykonawcy prowadzenie robót na kolejnych odcinkach (oddziałach) zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem prac. W związku z faktem, że w szpitalu przebywali pacjenci, udostępnienie wykonawcy pomieszczeń, w których miały być wykonywane kolejne prace musiało następować stopniowo (konieczność przenoszenia pacjentów). Szpital nie miał możliwości przekazania wykonawcy jednorazowo całego frontu robót lub ewentualnie dużych jego fragmentów z uwagi na udzielanie świadczeń medycznych, ponieważ nie można było dokonać zamknięcia oddziału, wyłączania z użytkowania całych pięter, pionów itp. Niezbędnym było stopniowe wyłączanie z użytkowania poszczególnych pomieszczeń, co miało wpływ na wydłużenie okresu prac – informuje Iwona Kuźniak ze Starostwa Powiatowego w Zawierciu.
PYTAŃ DOTYCZĄCYCH PRAC NIE BRAKOWAŁO
Podczas jednej z sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego radny Zbigniew Rok pytał o prace związane z termomodernizacją powiatowej lecznicy.
- Czy w projekcie termomodernizacji były uwzględnione wszystkie okna, bo z tego co jest mi wiadomo nie został uwzględniony oddział paliatywny i położnictwa. Jeżeli tak, to dlaczego? Chciałem zapytać o audyt energetyczny, czy jest już wykonany, a jeśli nie jest wykonany, to dlaczego i jakie to może mieć konsekwencje. Z tego co mi wiadomo, kończy się umowa ryczałtowa dla inspektora nadzoru Krzysztofa Popczyka. Co się stanie, jeśli takiej ryczałtowej umowy nie podpiszemy i jakie z tego będą konsekwencje? Do pana Barczyka (członek Zarządu Powiatu- przyp. red.) mam pytanie. Pan odpowiadał 14 kwietnia 2015 roku, że okna z demontażu należy zagospodarować, sprzedać w drodze przetargu lub w inny sposób zabezpieczyć. Czy takie przetargi na takie zdemontowane okna się odbyły? Jeżeli tak, to kiedy? Jeżeli nie, to kiedy się odbędą? Chyba, że wszystkie te okna zostały zniszczone - próbował dowiedzieć się Zbigniew Rok.
O pracach prowadzonych w szpitalu i niejasnych decyzjach podejmowanych przez poprzedni zarząd i władze lecznicy opowiadała również dyrektorka placówki, starając się wytłumaczyć pewne kwestie i rozwiać ewentualne wątpliwości radnych.
- Nasze oczekiwania to: zmniejszenie kosztów stałych, poprawa izolacyjności cieplnej ścian, zwiększenie komfortu pacjentów, pozyskanie energii ze źródeł odnawialnych, oszczędności na zużyciu energii elektrycznej. Termomodernizacja to też wady. Przy pisaniu wniosku do Unii o termomodernizację, zapomniano ująć takie oddziały jak paliatywny, położniczo – ginekologiczny i noworodkowy, więc te oddziały zostały pominięte. Nie wiemy dlaczego, ale to jest koszt, który będziemy musieli ponieść my. Kolejna rzecz to brak urządzeń sterujących wentylacją. Dodatkowo brak wymiany kabla zasilającego budynek D, brak modernizacji rozdzielni elektrycznej, brak modernizacji zewnętrznej sieci CO łączącej budynki A, B, C z budynkiem D, brak modernizacji zewnętrznej instalacji zimnej i ciepłej wody. Dodatkowo w poprzednich latach (2013 i 2014) zakupiono okna (za kwotę 41.656 zł). Mimo tego, że był wniosek unijny, okna zostały wymienione na nowe, w związku z wnioskiem, trzeba było te okna wyjąć i włożyć nowe - mówiła Anna Pilarczyk-Sprycha.
Jak to możliwe, że przeprowadzano remonty, gdy powiat starał się o środki z Funduszu Norweskiego? Jak pisaliśmy już niejednokrotnie, ówczesny Zarząd Powiatu i dyrekcja szpitala musieli mieć świadomość, że remontując w tym czasie oddziały szpitalne, podejmują ryzyko, że efekt tych prac będzie wkrótce zmarnowany.
Z informacji, którą otrzymaliśmy ze Starostwa Powiatowego w Zawierciu, wynika, że zdemontowana stolarka i grzejniki rozeszły się jak „świeże bułeczki”. Nie wiadomo jednak, jaką stratę w związku z wymianą „nowych na nowsze” poniósł powiat. Zyskali za to pracownicy i wykonawcy, prywatna firma i jak to ujęto w przesłanej do nas informacji „osoby trzecie”.
- Drewniana stolarka okienna została przekazana pracownikom oraz wykonawcy jako materiał opałowy (szklenie stolarki zutylizowano jako odpady zmieszane); część stolarki PVC zgodnie z ustaleniami z narad koordynacyjnych, odbywających się na budowie, została zdemontowana w całości i przekazana użytkownikowi, w ilości przez niego zadeklarowanej, natomiast reszta została przekazana firmie Ekoświat z siedzibą w Ogrodzieńcu, jako materiał do recyklingu. Część skrzydeł okiennych PVC zostało przekazanych osobom trzecim, które deklarowały ich wykorzystanie w celach prywatnych. Grzejniki: zdatne do ponownego montażu zostały przekazane do starostwa i jednostek budżetowych powiatu. Grzejniki żeliwne, nie nadające się do użytku, zostały sprzedane jako złom, z którego szpital uzyskał przychód ok. 70 tys. zł – wyjaśnia Iwona Kuźniak.
PRACE ZAKOŃCZONO, CZAS NA PODSUMOWANIE
Już niebawem – w poniedziałek 22 sierpnia – w szpitalu odbędzie się konferencja, podczas której zostanie podsumowany zrealizowany projekt.
Justyna Banach-Jasiewicz
Edyta Superson
Napisz komentarz
Komentarze